Rozdział 16

561 36 20
                                    

zawiera spoilery do „Inside Your Head” o Regulusie Blacku

Lato było ulubioną porą roku Billa, zawsze wtedy brał długi urlop aby móc jechać odwiedzić swoją rodzinę. Teraz nie musiał tego robić, bo widział ją prawie na codzień. Jego rodzina spędzała czas na Grimmlaud Place, kwaterze głównej Zakonu Feniksa, którego Bill był członkiem, więc czasem po zebraniach zostawał dłużej aby spędzić czas z rodzeństwem. Nie było to, to samo co robili gdy byli młodsi, bo jego rodzeństwo nie było już takie małe, już nie rzucali się na niego, gdy tylko przeszedł przez wejściowe drzwi, ale doceniał ten czas.

W jedną sobotę wszyscy czekali na kolację, którą robiła jego mama z pomocą jego ojca, gdy reszta dorosłych była w salonie. A on z rodzeństwem i ich przyjaciółki rozłożyli mugolskie planszówki, które Shey przywiozła z domu. Musieli grać w parach, bo gra była tylko na sześć osób. Bill grał w Ginny, Fred oczywiście ze swoją dziewczyną Shey, Ron z Hermioną, George z Heather Gregory, która wraz z rodzicami i siostrą przybyła na kolację, Nina (siostra Heather) grała wraz z Phoebe Black, córką Syriusza i Roselle.

— Czyli wygrałem? — zapytał Fred spoglądając na swoją dziewczynę — Wygraliśmy?

— Nie. — powiedziała a on zrobił grymas — Na razie wciąż wygrywa Bill.

Najstarszy rudzielec uśmiechnął się dumnie wypinając klatkę piersiową.

— Arturze patrz co robisz! — wrzasnęła Molly spoglądając na męża z lekką irytacją.

— Przepraszam, kochanie. — mruknął nawet nie spoglądając na to co się stało, bardziej interesowała go planszówka, w którą grały jego dzieci.

— Panie Weasley. Niech Pan usiądzie. Ja pomogę pani Weasley. — powiedziała Heather wstając od stołu, George na nią spojrzał podnosząc głowę do góry. Phoebe Black w tym momencie spojrzała na Freda i Shey kręcąc zawiedziona głową.

— Ona próbuje ją zeswatać z George'em. — wyjaśniła szeptem Billowi Ginny, a on spojrzał na swojego brata, najwyraźniej starania młodej dziewczyny działały, bo bez problemu Bill mógł stwierdzić, że chłopakowi Heather się spodobała.

— Och no...

— Błagam cię, Arturze, idź. — powiedziała Molly — Dziękuję Ci Heather. — odparła.

Grali aż do samej kolacji a w kuchni zaczęło gromadzić się więcej osób, Syriusz Black i jego żona, Peyton i Nate Gregory, Regulus i Callie Black. Wszyscy przyglądali się grze, gdy w końcu Molly oznajmiła, że kolacja gotowa. Fred i Shey pozbierali grę (choć Shey głównie poprawiała bo Fredzie, którzy ułożył wszystko krzywo i w złe miejsce), a Hermiona, Heather i George nakryli do stołu.

— Uważaj na siebie. — powiedziała Molly poprawiając mu włosy, gdy już miał wychodzić.

— Będę.

— Nie kładź się za późno. — powiedziała.

— Nie martw się. — powiedział.

Wiedział czemu to robi, było niebezpiecznie, więc nic dziwnego, że chciała zadbać o bezpieczeństwo swoich dzieci. Bill wrócił do domu i wziął prysznic. Codziennie wieczorem dzwonił do Scarlett, różnica czasowa wynosiła tylko dwie godziny do przodu między Egiptem a Wielką Brytanią, więc nie mieli problemu by móc ze sobą rozmawiać.

— Jestem wściekła, Bill. Wściekła! — wrzasnęła Scarlett, a rudzielec był pewny, że czymś rzuciła — Jestem strasznie blisko od rzucenia tej roboty! Naprawdę! — dodała — Jak tylko skończy się to wielkie przedsięwzięcie to ją rzucę! Nie mam nic innego na oku, ale nie obchodzi mnie to! Mam oszczędności...

— Zawsze możesz wrócić do Anglii. — powiedział.

— No właśnie. — odparła — Uwielbiam Egipt ale ta praca mnie okropnie męczy! Jest sobota! Powinnam być w domu przez cały dzień, a tu dzwonią do mnie o szóstej, że mam dziś też przyjść!

— Scarlett, wydajesz się już być zmęczona, więc nie będę Ci przeszkadzał. — powiedział Bill.

— Nie przeszkadzasz. — zaprzeczyła od razu — Jestem po prostu wykończona tą pracą i tymi ludźmi... tęsknię za tobą.

— Ja za tobą też. — powiedział — Postaram się przyjechać za parę tygodni. Moje rodzeństwo wraca do szkoły za parę tygodni. — dodał.

— Nie mogę się doczekać. — powiedziała — Wiesz... jestem już zmęczona, zadzwonię jutro. — powiedziała.

— Okej. Będę czekał. — powiedział.

On też położył się do łóżka, ale nie zasnął. Nie mógł przestać myśleć o tym, że bardzo chciałby zobaczyć Scarlett, ale boi się w jakim kierunku podąży ich relacja. Nie wie czy da radę być w związku na odległość. Czy to nie będzie dla niego za trudne. Następnego dnia został w domu, bo przespał tylko dwie godziny. Po południu Scarlett do niego zadzwoniła i rozmawiali przez półtorej godziny i głupotach, które nasuwały im się na języki. Naprawdę za nią tęsknił. Pod wpływem chwili kupił bilety na wrzesień na samolot do Egiptu, aby odwiedzić przyjaciół i Scarlett.

The Night We Met | Bill Weasley Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz