Pov. Peter
Pisałem z Natashą i jej znajomymi już 3 tygodnie albo i dłużej ,znam niektóre imiona ,Bucky ,Steve ,oraz Clint ,ale nadal nie moge sie dowiedzieć kim są. Właśnie byłem na patrolu gdy oberwałem kulką w noge ,strasznie boli.
-Karen ,zadzwoń na grupę -poprosiłem (Jakby co to w tej opowieści zrobił sam ten strój który dostał od Starka)
-Dobrze Peterku - uwielbiam ,gdy mnie tak nazywa jak ciocia
Pov. Natasha
Właśnie zauważyliśmy że dzwoni młody ,zastanawialiśmy sie czemu bo wcześniej tego nie robił no ale co nam szkodzi odebraliśmy.
-Ej Ned otworzysz okno? Byłem na patrolu i znowu mnie postrzelili w rękę- próbowaliśmy zrozumieć co powiedział- Ned? Jesteś tam?
-Nie z tej strony Natasha - powiedziałam zainteresowana o co chodzi z postrzałem
-Uhh ,sorka że zadzwoniłem miałem zadzwonić gdzie indziej ,musze iść pa
-Czekaj! A co z postrzałem?! -krzyknął przejęty Stark
-Czekaj.. z kąd ja cie kojarze ,hm...
-Młody nie zmieniaj tematu!! - krzyknełam tym razem ja
-Nie ważneeee
-Czekaj... Jesteś Spiderman'em?! -krzyknął Bruce po namyśle
-Nie!! Uhhh!
-Młody masz włączoną kamerkę widzimy twój strój - usłyszeliśmy pare przekleństw po czym wyłączył kamerkę
-Dobra jestem ,ale nie poznacie mojej tożsamości! Musze wracać do domu
-TO TY NIE JESTEŚ W DOMU?!
-No nie ,ale już chwila i będę
-Gdzie mieszkasz? -Zapytał Stark chcąc zapewne sie dowiedzieć o jego tożsamości
-Nie powiem
Pov. Peter
Gdy wróciłem do domu zająłem sie raną i pisałem z nimi jakieś dwie godziny gdy sie obejrzałem była godzina druga rano. Na szczęście jutro mam wolne ,napisałem że musze iść spać ,zasnąłem zastanawiając sie czy to dobrze że wiedzą to że jestem Spiderman'em.
=================================
262 słów ,znowu rekord
CZYTASZ
Wrong Number
FanfictionNatasha postanowiła napisać do Stevego ale okazuje sie ,że Steve pomylił jedną cyfrę. W tedy Natasha napisała do pewnego dzieciaka ,poznała jego tajemnice ale nadal nie wie kim jest dzieciak po drugiej stronie ,nadal nie zna jego imienia i nazwiska...