3. Nie jestem na sprzedaż

4.8K 241 142
                                    

#PoisonGirlNS

✯︎✯︎✯︎

STELLA

Przemierzaliśmy miasto w ciszy, kierując się w stronę klubu. Gaston prowadził samochód z prędkością, na którą pozwalały mu przepisy i panujący ruch. Dostrzegałam zmartwienie na jego twarzy, mimo że starał się je ukryć. Znałam go już na tyle dobrze, że wiedziałam, jak ważna była dla niego Polly. Traktował ją jak siostrę, której nie miał, dlatego tak bardzo zależało mu na szczęściu i zdrowiu dziewczyny.

Gdy ich poznałam, już razem mieszkali. Ona szukała szczę­ścia w wielkim mieście, a on uciekał od przeżytego nieszczę­ścia. Wpadli na siebie w parku – Polly z gazetą z pozaznacza­nymi ogłoszeniami mieszkań na wynajem, a Gaston z walizką wypełnioną całym swoim dobytkiem. I takim oto sposobem wy­lądowali w jednym miejscu, co okazało się dla nich zbawienne. Stali się dla siebie drugą rodziną.

Szczerze zazdrościłam im tej więzi. W całym życiu nie mia­łam ani jednej osoby, z którą mogłaby połączyć mnie taka relacja. I choć zawsze uważałam, że drugi człowiek nie jest mi potrzebny do szczęścia, zdarzały się momenty, że szczerze w to wątpiłam.

– Nic wielkiego się nie stało, to tylko kostka – powiedziałam w końcu, przerywając przeciągającą się ciszę.

Gaston zerknął na mnie kątem oka.

– Taką diagnozę postawiła April, właścicielka klubu dla napa­lonych facetów. Faktycznie mnie to uspokoiło – rzucił ironicznie, dociskając delikatnie pedał gazu.

– Przecież nie rozbiła sobie głowy, tylko nie może chodzić. Na­prawdę, Gas, April można pod tym kątem zaufać. Gdyby działo się naprawdę źle, dzwoniłaby po karetkę, a nie do mnie.

Po dłuższej chwili chłopak pokiwał głową, ostatecznie zga­dzając się z moimi słowami. Martwił się o Polly, co doskonale rozumiałam. I choć nigdy nie przepadał za April, nie mógł kie­rować na nią swojego gniewu.

– Dzisiaj czeka cię twój pierwszy raz – zauważył nagle, uśmie­chając się pod nosem.

Zmarszczyłam brwi, próbując zrozumieć, o czym mówił.

– Czy ja ci wyglądam na zakonnicę? – prychnęłam. Pierwszy raz miałam już za sobą.

Przez sekundę nie zareagował, a później roześmiał się wesoło, jakby wcale nie jechał po poszkodowaną przyjaciółkę. Pokręcił w rozbawieniu głową i westchnął, przejeżdżając na pomarań­czowym świetle.

– Ostatnie, z czym mi się kojarzysz, to zakonnica, słonko – zacmokał, nadal rozbawiony. – Twój pierwszy raz w rozumieniu prywatnego tańca. Przecież oboje wiemy, że nigdy nie tańczyłaś za czerwonymi drzwiami.

Przełknęłam ślinę, starając się nie brać jego słów do siebie. Wiedziałam o tym i on również, dlatego nie widziałam sensu, by wprowadzać go w błąd. Choćbym nie wiadomo jak bardzo chciała zaprzeczyć, nie mogłam. Powoli dopadał mnie stres, przez co wytarłam wilgotne dłonie o materiał spodni. Napraw­dę zaczynałam odnosić wrażenie, że się wycofam. Jedna część mojego umysłu walczyła o zachowanie rozsądku, jednak druga uparcie powtarzała mi, że nie miałam nic do stracenia. Bo tak na­prawdę nie miałam. Chciałam pozbyć się wypełniających mnie negatywnych emocji i znaleźć ukojenie w tańcu. Fakt, że miała przyglądać się temu grupa obcych facetów, to tylko jedna mała, malusieńka niedogodność.

– Poradzę sobie – mruknęłam, chcąc w ten sposób przekonać również siebie.

– W to nie wątpię.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 11 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Poison Girl | JUŻ W SPRZEDAŻYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz