.

16 0 0
                                    

Tak, jest to coś w formie listu pożegnalnego. Nie wiem jak skończą się dla mnie najbliżesze dni, tak naprawdę to nikt nie wie kiedy skończy się jego życie na ziemi.

Moje życie? Moje życie to kręta ścieżka, która jest tak pokręcona, że już powoli nie nadążam.Aczkolwiek czasami ta ścieżka prostowała się, choć na krótki czas ale prostowała.Uwieżcie mi, próbowałam już chyba wszystkiego.Rozmowa z kimś mi bliskim nie dawała aż takiego ukojenia jak robienie sobie krzywdy.Tak wiem to jest chore. Ale chce opowiedzieć w skrócie jak się zaczęło, za co dziękuję, za co was nienawidze.

Wszystko zaczęło się od czwartej klasy, kiedy jako 11-latka byłam gnębiona, zamknięta w toalecie wołałam o pomoc a ty się śmiałaś, gdy wybiegłam złapałaś mnie za rękę i zaprowadziłaś pod klase tak żebym nikomu nie zdołała powiedzieć.Wiem, że jesteś tego świadoma że mowa o tobie Julka, próbowałam ci wybaczyć, zapomnieć ale nie jestem w stanie wymazać z pamięci dwóch lat mojego życia które mi zabrałaś.

Końcówka szkoły między siódmą a ósmą klasą.Bartek nie chciałam żebyś mnie dotykał a ty pomimo sprzeciwu mojego i Juli to robiłeś. Może i byłam pijana ale dawałam znaki że tego nie chce. Zmolestowałeś mnie i nigdy tego nie zapomnę.

Okres siódmej i początku ósmej klasy. Julka,Dominika,Ola,Amelia,Amelia,Weronika, zniszczyłyście mnie przez to że wzięłam udział w konkursie. W tamtym czasie nie było nocy bez tego żebym nie płakała w poduszke i żebym się nie obwiniała, ale teraz wiem że nic w tym złego nie było, po prostu chciałam mieć szanse na lepszą przyszłość a wygrana w tym konkursie by mi to zapewiła.Do dzisiaj, pomimo tego że ''rozmawiamy normalnie'' przed oczyma mam wasz widok, idziecie obok mnie korytarzem i śpiewacie piosenkę do której tańczyłam na tym filmiku.

Przejdźmy teraz do lepszej części tego tandetnego listu porzegnalnego.

Mamo,tato pomimo wszystko was kocham.Zawsze chciałam żeby nasza relacja była idealna, chciałam wyrozumienia i pomocy-otrzymywałam je gy tylko o to poprosiłam. Brakowało mi tego że nie mogłam liczyć na pomoc gdy o nią nie prosiłam. Cudownie było mi widzieć was uśmiechniętych. Mama zapomij o tych szmatach z dawnej pracy, nie zasługują na to żeby siedzieć ci w głowie i przepraszam że przeze mnie musiałaś cierpieć i znosić ich teksty. Tato, już minęło trochę czasu ale wiem że wciąż tęskinsz za dziadkiem ale pamiętaj że to był po prostu jego czas aby odpocząć. kocham was.

Maciek jesteś cudownym bratem, właśnie siedzisz u mnie w pokoju i jesz bułke próbując namówić mnie na siłownie, zawsze to robisz gdy widzisz że jest u nie źle.Wiem że widziałeś moje rany nna nodze jak się przebierałam.Uwielbiam się z tobą droczyć i ci dokuczać ale w końcu po to ma się brata co nie? Dziękuje że mogliśmy pogadać o wszystkim.

Justyś, to ty zapaliłaś światełko w moim tunelu, przy tobie zawsze czuję się wolna i szczęśliwa nawet gdy jest źle. Niestety od kiedy jesteś z Norbim nasze drogi się trochę rozeszły ale spoko bo jesteś z nim szczęśliwa, co prawda trochę mi ciebie brakuje, zabolało gdy miałyśmy wiele okazji aby się spotkać a tobie się nie chciało lub widziałaś się już z kimś innym. Dziękuję za super prawie rok razem, za mega dobre bubeczki marchewkowe i za twój uśmiech.

Do całej niwnickiej ekipki: spędzanie z wami czasu było wyrwaniem się od problemów, sprawialiście że byłam szczęśliwa i zapominałam o wszystkim. jesteście wspaniali.

Do rodziny i przyjaciół: kocham was.

Hanna jesteś zajebistą babką, dziękuje za każdą otartą łze.

Wojtek,dałeś mi szanse na lepsze jutro, na bycie lepszą wersją siebie, na bycie po prostu szczęśliwą. Nie sądziłam że patrzyłeś na mnie inaczej od dłuższego czasu ale cieszę się że obudziłeś we mnie uczucie i pokazałeś co to znaczy naprawdę kochać. To były najlepsze dwa tygodnie, kocham cie.

maybe end.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz