24

1K 53 6
                                    

(+18)
~Jm~

Dni mijały w zastraszajacym tempie i chociaż usilnie starałem się myśleć o samych przyjemnych rzeczach, to zbliżający się nieubłaganie 13 października wpędzał mnie w coroczną mini depresje .Snułem się jak cień po mieszkaniu ,co jakiś czas zmuszając się do drobnych czułości .Zapewniałem Jungkooka ,że to nic takiego i niedługo mi przejdzie ,jednak chłopak nie wydawał się tym faktem pocieszony . Kiedy kolejny raz jego dłonie oplotły się w moim pasie ,a on sam wtulił w moje plecy ,chciałem tak zostać już na zawsze .Chwilowe oderwanie się od myśli ,przychodziło wraz z jego czułościami .Jakby nieświadomie zabierał część moich zmartwień .

-Możesz powiedzieć mi co cię gryzie -wyszeptał do mojego ucha ,zahaczając wargami o jego płatek .

Westchnąłem przeciągłe ,kolejny raz przypominając sobie o czymś ,co nigdy nie powinno się wydarzyć .Nie mogłem zdradzić mu całej prawdy ,bo zapewne potraktowałby mnie jak niemalże wszyscy ,którzy ją znali . Nie chciałem też go okłamywać ,więc wybierając mniejsze zło ,postanowiłem zataić kilka istotnych faktów . Odwróciłem się przodem do niego ,delikatnie wspinając na palce i całując jego usta.Zatracałem się w tym coraz bardziej świadom tego, że chłopak na stałe rozgościł się w moim sercu ,a jego kształtne wargi stały się moim małym uzależnieniem .Bez słowa oderwałem się od niego i pociągnąłem za sobą do salonu . Starałem się jak najszybciej zebrać myśli ,żeby przypadkiem w przypływie negatywnych emocji nie zdradzić zbyt wiele .

-Za dwa dni jest rocznica śmierci moich rodziców .

-Ja ...-przerwałem mu gestem ręki ,mocno zaplatając palce na jego dłoni .

-W porządku ,nie mogłeś wiedzieć .Zawsze łapie mnie taki humor i spędzam ten dzień sam .Jungkook wiem ,że o wiele proszę ,ale czy mógłbyś jutro wieczorem gdzieś wyjść ? -chłopak kiwnął delikatnie głową ,ściskając moją dłoń .

-Chociaż nie wiem ,czy to najlepszy pomysł .Może ...

-Nie ,to nic nie da .Potrzebuje samotnie zebrać myśli ,robię tak od dziesięciu lat i nic mi nie jest .Wiem ,że masz dużo pytań ,ale nie chce się w to teraz zagłębiać .Obiecuję,że w swoim czasie wyjaśnię ci to wszystko -zapewniałem go ,wiedząc że nie mogę odwlekać tego tematu w nieskończoność .

-Chłopaki chcieli się z nami spotkać w ten weekend -zmarszczyłem brwi ,wiedząc kto wpadł na ten pomysł .Mimo ,iż Tae zna każdy szczegół i po pewnym czasie ,przyzwyczaił się że dwa dni w roku jestem odcięty od rzeczywistości. To i tak nie poddawał się ,wierząc że pewnego dnia ulegnę i w końcu oderwę się od tego .Może miał racje ,może kiedyś najdzie ten moment gdy rany całkowicie się zagoją ,jednak to jeszcze nie teraz .

-Idź ...-odchrząknąłem ,obawiając się delikatnie jego rekacji .Chciałem mu powiedzieć ,że i tak w tym czasie nie będzie mnie w mieście ,jednak wolałem to przemilczeć . Bałem się ,że chłopak nie uszanuje mojej decyzji i postanowi udać się tam ze mną .Fakt kochałem go ,ale moja mroczna przeszłość mogłaby być dla niego znaczną przeszkodą.Nie chciałem żeby patrzył na mnie z litością ,albo obrzydzeniem .Wciąż chciałem widzieć w jego spojrzeniu miłość ,a na twarzy ten beztroski króliczy uśmiech .

Chłopak czekał chwile na to ,żebym skończył zdanie .Jednak poddał się ,widząc że nie ma sensu wymuszać na mnie nic więcej ,bo najzwyczajniej w świecie nie uzyskał by odpowiedzi . Chwycił mają dłoń ,pocierając kciukiem jej wierzch .

-Masz plany na dzisiaj ? -zapytał nagle ,na co od razu pokręciłem przecząco głową .Zbliżał się wieczór i nie bardzo wiedziałem ,co chce mi zaproponować .Przecież wcześniej mówił ,że musi dzisiaj iść do pracy -No to już masz ,wychodzimy za godzinę .Pokaże ci kolejny kawałek mojego świata -obserwował chwile moją reakcje .Wiedziałem gdzie chciał mnie zabrać ,średnio widziało mi się dzisiaj wyjście do klubu ,jednak nie potrafiłem odmówić ,gdy patrzył na mnie tymi swoimi sarnimi oczami .Zmniejszyłem panująca między nami odległość ,wspinając się na jego kolana .Brunet niemalże od razu chwycił moje biodra ,przesuwając mnie bliżej .Pochyliłem się łącząc nasze usta w czułym pocałunku .Od czasu naszego ostatniego zbliżenia ,zdarzyło nam się to jeszcze kilka razy powtórzyć ,przez co robiłem się coraz bardziej śmiały w tej relacji .Otarłem się o niego delikatnie ,uśmiechając się gdy spomiędzy jego warg wydobyło się ciche jęknięcie .

-Nawet nie wyobrażasz sobie ,jak bardzo cię pragnę ,ale nie mamy czasu skarbie -mruknął między pocałunkami ,chociaż w żaden sposób nie ostudziło to moich zapędów .Przeniosłem usta na jego szyje ,zasysając się na niej kilkukrotnie .Odsunąłem się delikatnie i z uśmiechem ,przejechałem palcem po czerwonych śladach .

-Teraz każdy będzie widział ,że jesteś zajęty -mruknąłem i zadowolony z siebie ,zniknąłem za drzwiami sypialni .Chwile stałem przed szafą zastanawiając się ,co powinienem ubrać .Zdecydowałem się na zwykły czarny t-shirt ,tego samego koloru obcisłe spodnie .Zgarnąłem jeszcze czystą bliznę i ruszyłem wprost do łazienki .Gorący strumień koił moje zszargane nerwy ,pozwalając się na chwile odprężyć .Wzdrygnąłem się ,gdy kolejny raz tego dnia jego dłonie oplotły się w moim pasie .Nie zarejestrowałem momentu ,w którym do mnie dołączył ,przez co momentalnie spaliłem buraka .Fakt widzieliśmy się już nago ,jednak do tej pory żaden z nas nie naruszał drugiemu prywatności w łazience .

-Jungkook ...

-Nie zmuszam cie do niczego ,po prostu pozwól mi się umyć -mruknął tuż przy moim uchu ,jego głos był tak niski i zmysłowy ,że aż przeszły mnie ciarki .Skinąłem niepewnie głową chowając twarz w dłoniach .Zwinnym ruchem obrócił mnie w swoją stronę ,po czym uważnie zeskanował całą sylwetkę -Jesteś taki piękny -przybliżyłem się do niego,chowając twarz w zagłębieniu jego szyi ,tym samym chcąc ukryć rumieńce .Chłopak odsunął mnie na długość ramion ,po czym schylił się po płyn i z zachwytem wymalowanym na twarzy dokładnie namydlił moje ciało .Przełamałem barierę wstydu ,powtarzając każdy jego ruch .Wiedziałem ,że nie dysponujemy dużą ilością czasu i z całych sił starałem się powstrzymać brudne myśli .Jednak jego zamglony wzrok i przygryziona warga ,skutecznie odciągały moją uwagę .Uśmiechnąłem się niewinnie ,załączając nasze usta  ,po czym wodząc dłonią po jego nagim torsie ,zjechałem niżej .Chwyciłem za jego członka i nie przerywając pocałunku ,wykonywałem płynne ruchy .Jungkook chwycił moje biodra ,dociskając mnie do ściany .Dysząc głośno ,odchylił głowę do tylu ,co od razu wykorzystałem przywierając do jego szyi .Schodziłem pocałunkami coraz niżej ,aż w końcu dotarłem do nabrzmiałej już męskości .Uśmiechnąłem się ,gdy niekontrolowany jęk wydobył się spomiędzy jego warg .Przejechałem językiem po całej jego długości ,spoglądając z dołu na niego .Oblizałem lubieżnie usta i już po chwili oplotłem go nimi .Mimo kilku tego typu zabaw ,wciąż nie byłem w stanie wziąć go całego ,więc nie przerywając stymulowania ręką ,zacząłem wykonywać płynne ruchy .Brunet niepewnie wplótł palce w moje włosy ,uważnie obserwując moją reakcje .Sam nadał tempo ,które szczerze mnie zaskoczyło ,ale nie protestowałem .Ignorując napływające do oczu łzy ,starałem się robić to jak najlepiej ,chcąc dać mu jak najwięcej przyjemności .Czułem jak po kilku minutach 
jego mięśnie się zaciskają ,a członek zaczyna drżeć .Chciał mnie odsunąć ,wiedząc że nie jestem fanem tego specyficznego smaku ,jednak strzepnąłem jego dłoń nie przerywając pieszczoty .Chwile później skończył w moich ustach ,przełknąłem zawartość z całych sił starając się nie skrzywić .Po czym wstałem przywierając do jego warg .

-Kocham cię -mruknął ponownie przyciskając mnie do ściany .Chciałem zarzucić ręce na jego kark ,jednak przypadkiem przekręciłem kurek ,a po naszych grzbietach spłynął lodowaty strumień wody ,skutecznie przerywając dalsze pieszczoty i studząc buzujące podniecenie .

My Little Man /Jikook✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz