Czy to ostatni dzień?

Rozdział 1 - Rozpaczać poszukiwania

Po tym kiedy przycisk nie zadziałał, smutny Erwin Knuckles pojechał na poszukiwania klucz atomowego. W pierwszej kolejności udał się do Dii, który przez telefon powiedział mu że posiada taki klucz. Po przyjechaniu na miejsce okazało się że Dia nie posiadał tego klucza. Zdesperowany Erwin ruszył w podróż, razem ze swoimi przyjacielami Carbonarą, Kuiem, Dejvidem, Vasquezem oraz Laborantem. W pierwszej kolejności pojechali do warsztatu, w którym kiedyś szlifowali diamenty skradzione z Jubilera. Po przyjechaniu na miejsce nic nie zastali, myśleli długo gdzie może znajdować się taki klucz. Po chwili Carbonara zawołał "Ej!, Takie klucze posiada burmistrz miasta albo prezydent... Myślę że musimy spotkać się z burmistrzem". Cała ekipa wsiadła do CyberTrucka i ruszyli w stronę komendy, po przyjeździe spytali Gregora czy jest możliwość spotkania się z burmistrzem, odpowiedź była stanowcza "Nie". Zakszot wznowił poszukiwania, pytalj się każdego, ale nikt nie znał burmistrza osobiście. Minęły 2 dni, o godzinie 8:32 kiedy Erwin wstawał z łóżka zadzwonił telefon, nieznajomy numer od razu przykuł uwagę Erwina. Szybko przetarł oczy i odebrał, w słuchawce nieznajomy głos powiedział "Dzień Dobry, doszły mnie słuchy że chce Pan się spotkać z burmistrzem tego miasta, tak?", Odpowiedział Erwin "Tak, a ma Pan taką możliwość?" Zapytał. Mężczyzna odpowiedział "Tak, mam taką możliwość, ale to dosyć trudne i kosztowne, musiał bym dostać mała opłatę za to...".

"Jaką konkretnie? 100 tyś? 300 tyś? 600 tyś?" - pytał Erwin
"Pff, 600 tyś?! Robi sobie Pan jaja? Chodziło mi o kwotę w wysokości 2mln, wie Pan ile kosztuje taka rozmowa?!" - odparł wkurzony mężczyzna

Nastała chwila ciszy w słuchawce, Erwin zdziwiony tak dużą kwotą zamarł na chwile w bez ruch. Na szczęście na swoim koncie posiada 54 mln, odparł "Pewnie zapłacę, gdzie można się spotkać?"

"Za 10 minut wyśle GPS, będzie to miejsce gdzie nikogo nie ma..." powiedział mężczyzna i rozłączył się.

CIĄG DALSZY NASTĄPI...