☀️ Jak to się zaczeło? 🌙

150 10 7
                                    

16+!

-Skarbie! Zejdź proszę na dół!- krzyknęła moja mama.
-Już ideeeee- odparłem szybko wstając z łóżka, ubrałam za dużą bluzkę mojego taty i zeszłam na parter. Czekał tam na mnie dziwny mężczyzna w czarnej bluzie z kapturem.
-Dziecko, ten miły pan mówi że musi z tobą porozmawiać na osobowości.
-Uh dobrze?- wyszłam z nim za dzwi i zaczął mówić.
-Mam dla ciebie propozycje, wiem że wasza rodzina ma problemy finansowe.
-Ale z kąd pan wie-
-To nie jest w tej chwili ważne, mam dla ciebie propozycje.
-Słucham.
-Chce żebyś była moją pracownicą.- powiedział dając mi papiery.
-Ale gdzie? Po co?
-W pizzeri, nie macie pieniędzy więc postanowiłem pomóc.
Miał racje, nasza rodzina od zawsze była biedna. A po śmierci taty jego rodzina zabrała majątek mojego ojca i zostawili mnie i mamę bez niczego. Zastanawiałam się chwile i stwierdziłam że raz się żyje.
-Podaj mi długopis.
-Haha! Wiedziałem że podejmiesz dobrą decyzje! - krzyknął facet, podając mi długopis.
Podpisałam papiery, facet bez pożegnania wsiadł do wana i powiedział że widzimy się o 4 pod pizzerią za rogiem. Dziwny typ, weszłam do domu i od razu opowiedziałam mamie o tym zdarzeniu. Nie powiedziała nic że ten facet był podejrzany tylko że bardzo miło z mojej strony że chce pomóc rodzinie. Bez słowa wstałam i poszłam do pokoju, spojrzałam na telefon była 22:32 stwierdziłam że skoro mam wstać o 3 muszę się wyspać. Poszłam do łazienki się umyć i przebrać w piżamę, była 23:12 i wyszłam z łazienki. Położyłam się wygodnie w łóżku i bez żadnych myśli zasnęłam.

☀️ NASTĘPNEGO DNIA 🌙

Obudził mnie budzik, przez chwile nie pamiętałam po co go ustawiłam i stwierdziłam że włączyłam go przed przypadek. Polozylam się i tak leżałam 5 minut, gdy zorientowałam się że miałam spotkać się z tym dziwnym typem, wstałam gwałtownie z łóżka i ogarnęłam się tak szybko że nawet zdążyłam nałożyć majtki na głowę zamiast stanika. Gdy już skończyłam moją walkę z ubraniami poszłam na dół, nie było tam nikogo ale czego się dziwić moja rodzina wstaje zazwyczaj o 10. Zrobiłam sobie kanapkę na szybko i wyszłam z domu o 3:52, myślałam że nie zdążę ale okazało się że ta pizzeria jest serio za rogiem. Byłam już przy wejściu i gdy wybiła 4. Dzwi natychmiast otworzyły się i weszłam do środka, czekała tam na mnie miła kobieta, miała na imię Vanessa. Przywitała mnie i poszłam z nią do gabinetu szefa i założyciela tego miejsca. Musiałam wypełnić jakieś dokumenty, szczerze? Nie czytałam ich. Gdy już podpisałam je nałożyli mi worek na głowę i zaczęli mnie dusić, nie mogłam się wyrwać i straciłam przytomność. Obudzilam się w dziwnym pomieszczeniu. Byłam w jakimś kostiumie robota? Chyba tak. Próbowałam się wyrwać ale byłam czymś przywiązana to krzesła. Stała tam grupka ludzi, byli uśmiechnięci i mówili coś o nowym animatroniku. Byłam zbyt przerażona by mówić. I stało się to czego nigdy nie zapomnę. Nacisnęli czerwony guzik i szybko uciekli za dzwi. Poczułam uciskanie mojego ciała, wszystkie druty i sprężyny wbiły się w moje ciało. Rozdzierały mi mi skure i organy, następnie gałki oczne i... nic więcej nie pamiętam...ten ból który odczuwałam...nigdy go nie zapomnę.

Miłość do robota - Sundrop x reader - By H3raqqOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz