Hermiona Zabini & Draco Malfoy

Rozdział 2

Biorę drżącymi dłońmi list który uprzednio w nerwach rzuciłam na biurko, otwieram go i zaczynam powoli czytać jego treść:

" Droga Hermiono!

Na wstępie chciała bym Cię bardzo za wszystko przeprosić. Nie udało się mi zatrzymać Cię przy sobie... Jeśli Państwo Granger'owie powiedzieli Ci prawdę ,mam nadzieję że mnie zrozumiesz i zaakceptujesz prawdę... Było na Ciebie nałożone zaklęcie zmieniające wygląd oraz charakter. Córko chciała bym się z Tobą spotkać, oczywiście jeśli nie masz nic przeciwko. Proszę jeśli znasz już prawdę napisz do mnie.

Całuje Twoja matka

Amelia Zabini"

Zanosiłam się coraz większym szlochem, w mojej głowie rodziło się jeszcze więcej pytań i brak na nie jakiejkolwiek odpowiedzi... Spojrzałam na zegarek . Od razu otrzeźwiałam przypominając sobie o spotkaniu z Ginny i pobiegłam do swojej łazienki umyłam twarz zimną wodą, otarłam ręcznikiem i zrobiłam lekki makijaż. Stwierdziłam że być może jeszcze dzisiaj napisze do Amelii Zabini i dowiem się całej prawdy . Zeszłam na dół i krzyknęłam "mamie" że wychodzę.. Pospiesznie wyszłam przed dom i teleportowałam się do uliczki obok Dziurawego Kotła, gdzie czekała na mnie już Ginny.

Ta gdy tylko mnie zobaczyła od razu wyczuła że coś jest nie tak.
-Hej Miona, wszystko dobrze?
-Hej Niny* ,nie ,nic nie jest dobrze ,ale nie chce o tym rozmawiać tutaj
-Widze że sprawa jest poważniejsza niż przypuszczałam
-Na to nawet nie ma skali żeby określić jak poważna jest ta sprawa .-Ginny popatrzyła na mnie i pociągnęła za Dziurawy Kocioł pod przejście na Pokątną. Wystukałam sekwencje która odblokuje nam przejście na Pokątną.
Patrzymy na siebie i już wiemy że dzisiaj po długiej i trudnej  rozmowie musimy się wyszaleć.

______
*Niny - Ksywka Ginny w moim opowiadaniu
_______
Witajcie kochani!
Mam nadzieje że jakoś mi idzie pisanie i że Was zaciekawiłam 😊 Ciesze się że oddajecie głosy na moje opowiadanie.
Następny rozdział już wkrótce !
Buziaki!❤