Rozdział 4

60 3 0
                                    

Podeszliśmy z Zabinim do Gin , Ruda patrzyła na nas z umieszczoną do góry brawia jak by prosząc o wyjaśnienie.
Usiedliśmy obok niej

-Herm co jest?  -Popatrzyła wrogo na ślizgona a potem na mnie.

-Niny rozmawiałyśmy dzisiaj na pewien bardzo delikatny temat. Na ten sam temat  rozmawiałam również z Blaisem. Chciałabym abyście się dogadali - wyjaśnieniłam

-Więc? - Popatrzyłam na nich z uśmiechem
Ruda popatrzyła nie pewnie ,widziałam po niej że się waha.

-Tak jak Ci mówiłam wcześniej, masz we mnie wsparcie.
Zacznijmy od początku Ginny Weasley- podała Blaisowi dłoń z uśmiechem.

-Blais Zabini miło mi piękna Pani- uśmiechnął się figlarne ujął dłoń Ginny i ucałował ja  Spojrzałam na Blaisa że śmiechem ,a on lekko się uśmiechnął i razem z Ginny również zaczęli się śmiać

-A teraz przejdźmy do spraw ważniejszych. Kiedy powiesz Ronowi i Harry'emu?

-Mam nadzieję że jak najszybciej uda mi się to zrobić. Wiem że Harry przyjmie to w miarę łagodnie i zrozumie. Ale Ron...

-Wybuchnie i zacznie Cię obrażać po czym zacznie nastawiać przeciwko Tobie Harry'ego

-Nie wiem czy mam odwagę im o tym powiedzieć mając świadomość jak Ton zarweaguje

-Herm, wiem że to będzie bardzo ciężkie i bolesne ale musisz to zrobić. Dobrze wiesz co zrobi Rób jak dowie się od osób trzecich a tak jest szansa że zareaguje łagodniej

-Gin wojna się skończyła nie ma już podziału na czystość krwi Rób powinien to zrozumieć.

-Tak masz absolutną racje - popatrzyłam na Blaisa

-Według mnie Herm powinnaś powiedzieć tym dwóm kretynom prawdę jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego

-Blais nie obrażaj ich to moi przyjaciele- skupiłam się na jego wypowiedzi

-Dlaczego ? Co masz na myśli?- Zapytała Ginny

-W arystokracji pewne zasady się nie zmieniły. Teraz, kiedy znasz prawdę ,musisz przyjąć nasze nazwisko, a z tym wiąże się ponowna ceremonia przydziału w szkole.-Teraz zrozumiałam muszę powiedzieć im prawdę, inaczej mnie znienawidzą...

-Masz racje. Nie pomyślałam o tym że nie wszystkie zasady uległy zmianie po wojnie.

-Herm, napisz dziś do Pani Zabini i umów się z nią na spotkanie. Przemyśl to Miona im szybciej to załatwisz tym lepiej dla Ciebie- Spojrzałam na Gin, miała rację, cholerną racje.. Cieszę się ze ją mam nie wiem co bym bez niej zrobiła.
-Macie/ rację , muszę tak zrobić. Uciekam do domu muszę to jak najszybciej załatwić i ogarnąć cały ten chaos- Pożegnałam się z Rudą i razem z Blaisem teleportowaliśmy się do mnie do domu, wzięłam pergamin i pióro
"Droga Pani Zabini
Bardzo chętnie się z Panią spotkam i poznam prawdę
             Z pozdrowieniami      
          Hermiona Granger"
Włożyłam list do koperty i przywiązałam do nóżki mojej sowy.
-Herm musisz porozmawiać z chłopakami ,jednak uważam że na dzisiaj miałaś za dużo emocjonujących przeżyć -Wtuliłam się w Blaisa i rozpłakałam

-Ciiiii malutka,jeśli chcesz to zostane z Tobą tak długo jak chcesz

-Dziękuję, zostań ze mną do jutra proszę

-Zostane,jesteś moją siostrą nigdy nie zostawię Cię samej - Położyliśmy się na moim łóżku przebrani w pidżamy.
Wtuliłam się w Blaisa i wsłuchałam w bicie jego serca. Nawet nie wiem kiedy wpadłam w obięcia Morfeusza.

__________
Witajcie kochani!
Na wstępie chcę Was przeprosić że długo nie było nowego rozdziału 😔
Mam nadzieje że ten Wam się spodoba dajcie znać w komentarzach❤

Hermiona Zabini & Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz