Nieunikniona Odprawa

4 1 0
                                    

Kiedy wyszliśmy z podziemi zauważyłam, że Tsukasa i Hanako zniknęli. Nene poszła szukać Hanako a ja młodszego brata. Nadal jestem w ubraniach, które założyli mi ludzie z wioski. To trochę dziwne. Jednak ignoruję to na rzecz przyjaciela. W końcu zauważam Tsukasę na murku pomiędzy ogrodem a korytarzem szkolnym. Mruczy to oznacza, że prowadzi cichą rozmowę z Asakustem. Postanowiłam przerwać żeby nie stać niezręcznie.
-Tu jesteście! Z Nene martwiłyśmy się kiedy was nie było. Mam nadzieję, że już znalazła Hanako.
Zauważyłam, że Tsukasa nadal się nie odwrócił i nic nie powiedział. Nagle słyszę dzwoń.
-Hę? Z kąd ten dzwoń? Jest środek nocy?
Naglę Tsukasa odzywa się po raz pierwszy od kiedy przyszłam.
-To odprawa.
Odprawa? Co to znaczy. Spoglądam na Tsukasę, który w końcu odwrócił się do mnie. Zauważyłam, że jego ciało znika! Zmienia się w trójkąty!
-Tsu....
Podszedł do mnie.
-To dzieje się ze wszystkimi duchami szkoły, także z cudami. Spokojnie, wkrótce zapomnisz o nas i o wszystkim.
Zauważyłam, że chce zrobić tę samą sztuczkę, którą zrobił podczas naszego pierwszego spotkania. Nie chciałam tego. Wtedy jakaś siła zablokowała go. Pewnie to branzoletka, która dostałam wraz z Nene.
-Nie! Wyjaśnij mi! Co się dzieje? Co to wszystko znaczy? Proszę.
Popatrzył się na mnie smutno, ale po chwili uśmiechnął się swoim dużym uśmiechem, który zmienił w łagodny uśmiech.
-Pamiętasz co mówiłem o ty, że spełniam życzenia zmarłych tak jak Amane żywych?
-Oczywiście, ale co to ma do tego?
-Ehhh... Uczyniłem Cię moją asystentką Miko co pozwoliło mi spełnić też twoje życzenia.
-Wszystkie te życzenia i marzenia, o których mówiłam?
-Spełniłem każde.
Nagłe znów zesmutniał.
Pamiętasz życzenie, które złożyłaś zanim zeszliśmy do podziemi?
-Chciałam żebyśmy z tamtąd wszyscy wyszli bezpiecznie i cało, ale....
-Twoje życzenie zostało w pełni spęłnione, Miko.
-Co, ale.... Nie! Nie tego chciałam.
Powiedziałam wskazując na obecną sytuację. Tak chciałam byśmy wyszli z tamtąd bezpiecznie, ale Aoi i Sumire! Co z nimi!?
-Podejrzewaliśmy z Amane takiej reakcji od was na wieść o tym. Aoi i Sumire poświęciły się abyście wraz z Nene mogły żyć dłużej.
-Nasze linie życia....
-Wiesz, lubię Cię bardziej niż Aoi czy Sumire i tak jak powiedziałem w końcu zapomnicie o nas.
Zauważyłam, że Tsukasa bardziej znika. Przytulił mnie
-Jesteśmy nadprzyrodzonymi i duchami, znikamy z czasem.
Rozpłakałam się już całkowicie wtulając się w chłopaka
-Proszę, nie zostawiajcie nas. Nie zostawiaj mnie.
Prawie nie czułam już ciała przede mną.
-Też chciałbym móc z tobą żyć Miko. Dziękuję za wszystko co dla mnie zrobiłaś.
W tym momencie całkowicie zniknął. Padłam na podłogę i nie mogłam przestać płakać.
To nie może się stać. To tylko sen. Kiedy się obudzę wszystkie nadprzyrodzone duchy będą na miejscu.
Próbuję się oszukać, ale to nie działa.
Widziałam już wiele dusz odchodzących w stronę światła, w mrok, na drugą stronę, ale poraz pierwszy miałam, do któregoś uczucia. To boli. Chciałabym móc to naprawić, ale nie wiem jak. Leżę tak płacząc chyba przez godzinę aż widzę Nene zbliżającą się do mnie. Przytula mnie cicho. Przechodzi przez to samo co ja. Siedzimy tak przytulone na podłodze płacząc. Wkrótce dołączają do nas Kou i nawet Akane. Łzy mi się skończyły, więc po prostu siedzę zamyślona i melancholijna.

Pomysł na au TbhkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz