Jest piękny zimowy poranek. 15-letnia Maya akurat przygotowywała się do szkoły, a jej rodzice do pracy. Zawsze Mai rodzice wychodzili o 5.30 do pracy, przez co Maya też musiała stawać na tą godzinę. Maya już była w szkole, i zaczeła powtarzać fizykę, ponieważ miała sprawdzian, nie nawiedziła fizyki, więc zawsze źle jej szły sprawdziany, lub kartkówki, raptem przyszły koleżanki z klasy Mai, i zaczęły coś tam se mówić, więc podeszła i podsłuchiwała. Najwidoczniej dziewczyny mówiły o Arianie Grande, 15-latka nie wiedziała kto to, więc na swoim zniszczonym telefonie puściła jej piosenkę o nazwie,,𝓘𝓷𝓽𝓸 𝔂𝓸𝓾"Bardzo jej się ten kawałek spodobał, więc słuchała jej częściej. Pomyślała, aby nie zostać jej fanką. Ucieszyła się i niechcący na głoś w szkole powiedziała że jest fanką Ariany. Klasa wtedy zaczeła się z niej śmiać, i mówili:
-Ale że ty arianators? Ty się nie nadajesz hahah
-Cię nawet nie stać na jej merch haha
-Żeby być jej fanką trzeba być ładna hahah
Maya usiadła i zaczeła płakać.
-Ej! O co chodzi? Przestańcie się z niej naśmiewać! -powiedziała Mia
-Słuchajcie najlepiej koleżanki, albo przepraszacie, albo uwaga i niedostateczna ocena na zachowanie! -krzykną pani Jola
-Przepraszamy, ale musi pani przyznać że jest tu trochę prawdy Hahaha-Rzekli uczniowie .
-Dosyć! -wściekła się pani.
-chciałabym wam przypomnieć jeszcze że jutro są mikołajki klasowe, i że musicie kupić osobie którą wysolowaliście kupić to, co ona chce. -Powiedziała zdenerwowana Pani.
-Nie ma opcji!-krzyknął Kim.
Może i wylosowałem Mayę, ale jej nie kupię płyty Ariany! Niech se sama kupuje! Ojej, zapomniałem, ją przecież nie stać hahaha.
-Spokuj! - krzykneła Pani Jola
𝓜𝓲𝓷𝓮ł𝔂𝓼𝔂 4 𝓰𝓸𝓭𝔃𝓲𝓷𝔂 𝓲 𝓳𝓮𝓼𝓽 𝓹𝓸 zajęciach
-Jak było w szkole Maya? -spytała się mama
-Emm, no okej-przestraszyła się
-Mam już prezent na Mikołajki klasowe!-powiedziała ucieszona mama
-Ooo, świetnie a jaki?
-piórnik!
-Oo, hehe f-fajnie
-Super że się cieszysz, a powiesz mi kogo wylosowałaś?
Jak Maya się przy patrzyła, to był piórnik z Arianą Grande, więc skłamała mamę .
-Emm, no chłopca.
-O kurde pomyliłam, to wyrzuce go w takim r... -nie dokończyła
-N-NIE WYŻUCAJ, R-RACZEJ TO DZIEWCZYNA!!
-Ufff, to po co mnie straszysz?
-Przepraszam..
-Dobrze, dobrze wybaczam ić już spać skarbie.
-okej..
Maya od kilku godzin myślałam o tym piórniku, ale było już za późno na inny. Następnego ranka Maya ubierała się do szkoły. Jak już była, to znowu każdy z niej się śmiał, a Vanessę zemdliło, ponieważ zobaczyła nie chcący że to był piórnik. To był już czas dawania sobie prezentów. Maya dostała czekoladę i długopis, z którego też się ucieszyła, bo nigdy nie miała takiego długopisu, a od samego dzieciństwa marzyła. Raptem, była Mai kolej dawania prezentu. Trafiła ona Vanessę. Dała w ręce Vanessy, a jak to zobaczyła, udawała że nie jest zadowolona. Vanessa także była fanką Ariany, miała ona wszystko z jej merchu, perfumy itp. Maya o tym doskonale wiedziała i była mega zazdrosna. Vanessa już nie raz spotkała Ariane, ale nie znała aż tak dobrze angielskiego, więc porumiewała się z nią z tłumacza. Jedyną osobą z klasy która umiała najwięcej języków, to była Lila. Nie była ona jak inni, ale za to ją nikt nie hejtował. Zawsze ładnie się ubierała , i było czuć od niej perfumy Ari. Nie była raczej arianators, ale za to miała drogie rzeczy typu ciuchy lub perfumy i także kosmetyki. Maya była wzorową uczennicą z klasy i miała najwyższe stopnie z całej klasy, i z całego przedmiotu. Po 20 minutach, był to najtrudniejszy moment dla Mai. Pani się każdego pytała, co każdy dostał pod choinkę. Maya nic nie dostała, a że znała swoją klasę bardzo dobrze, postanowiła skłamać. Była to już Mai kolej.
-dobrze Maya, a co ty dostałaś pod choinkę? Zapytała się pani.
-J-ja, dostałam, emm nowy telefon, jakby najnowszy, a od dziadków płyte Ariany Grande i jej perfumy emm, chyba my everything? - Za jąkała się
Raptem Vanessa i inni zaczęli się z niej śmiać mówiąc:
-to pokarz hahaa
-Napewno kłamie haha
-Nie ma perfum my everything hahah
Niestety, Mai znowu się zrobiło przykro, ale postanowiła powstrzymać emocje i walczyć z bólem.
𝓒𝓲ą𝓰 𝓭𝓪𝓵𝓼𝔂 𝓷𝓪𝓼𝓽ą𝓹𝓲
