Jak byłam mała, mama zabrała mnie na wycieczkę nie wiem gdzie jechaliśmy ale wiedziałam że dosyć daleko skoro jedzieny tam już 3 godziny. W końcu dojechaliśmy.
Jak się okazało mama zabrała mnie na wycieczkę do szpitala psychiatrycznego. Mama została na korytarzu z jakimś lekarzem a ja poszłam z panią która oprowadziła mnie po oddziale dziecięcym gdze były osoby od 7 - 16 lat. Te dzieci trafiły tam bo miały jakieś dziwne nawyki lub swoje różne wymysły. W sumie w tamtej chwili pomyślałam że też bym tam pasowała bo kiedyś miałam depresję cięłam się nie nawidziałam swojego ciała dużych pieprzonych stup dłoni kostek nadgarstków i swojego nosa. Wracając do Mamy zauważyłam zdaleka że rozmawiając z lekarzem nagle odeszła, i wtedy zdałam sobie sprawę to to jebany podstęp by zamknąć mnie w szpitalu psychiatrycznym... Wtedy jak prubowałam wyrwać się lekarzom i uciec do Mamy przez przypadek podrapała m lekarza w szyję. Przez to załorzyli mi specjalne rękawice. Mijały tygodnie, dni , godziny, minuty, sekundy a ja t siedziałam. Pewnego razu jak pewien miły lekarz dał mi śnieadnie kanapkę z Nutellą i Cocacole w puszce poprosiłam go by nie zabierał mi całej puszki bo jeszcze dopije. Po kilku minutach wyszłam z pokoju z odłamkami puszki zawieszonymi na moich nadgarstkach i z lecącą krwią. Lekarze wzięli mnie pod opiekę medyczną i tak po kilku tygodniach w szpitalu polepszyło mi się i wyszłam ze szpitala. Zato jak mi się polepszyło to niestety pogorszyło się mojej mamie nie pracowała wpadła w naług cały czas była pijana i nie przytomna. Zato polepszyło się mój kontakt z tatą. W koćnu dorastałam. W wieku 12 lat zamieszkałam z tatą w wieku 15 lat przeszłam tranzycje zaś w 16 roku życia przeprowadziliśmy się na amerykańskie obrzerza gdzie też tam chodziłam do liceum. W pierwszym dniu zwiedziłam okolice na moim różowym rowerze. Odwiedziłam też sklep cało dobowy by poznać tamtejszych ludzi. Ściągnęłam apkę do flirtowania z ludźmi z tamtej okolicy poznałam takiego jednego z którym umówiłam się na wieczór a więc poszłam się z nim spotkać dotarłam pod motel strasznie się stresowałam pisząc z tym typem wysłał mi co na mnie czeka było to wino wytrawne. Odwarzyłam się zapukać i weszłam był to starszy męszczyzna po 30 silny wysportowany rozmawialiśmy zapytał ile mam lat wowiedziałam że 21 mimo że miałam 16 aż wkońcu kazał mi otworzyć buzię i zaczął wkładać mi swój palec do buzi cały czas powtarzał szerzej, szerzej aż wkońcu zaczęłam się dławić później uprawialiśmy sex. Po skańczniu poszedł pod prysznic. Obok łóżka była komoda na której zostawił swój telefon i zdjętą wcześniej obrączkę. Włączyłam jego telefon i na tapecie pokazała się jego kot myślałam że pokaże mi się jego rodzina czy coś No ale cóż. Po zakończonym spotkaniu poszłam na imprezę by kogoś poznać. Weszłam do domu. Poszłam do kuchni by napic się jakiegoś alkoholu nagle zauważył mnie jakich chłopak zoriętował się że jestem nowa i zapytał się jak mam na imię ja odparłam Jules on na to CZY KTOŚ TU Z OBECNYCH ZNA JULES??? cisza, zapytał poraz drugi CZY KTOŚ ZNA PIERDOLONĄ JULES??? tak samo jak wcześniej cisza atmosfera zaczęła robić się nie ciekawa zaczął coś do mnie mówić ale ja w strachy nic nie zroziałam ale żeby pokazać moją odwagę i to że się go nie boję sięgnęłam po nóż i jednym szybkim ruchem pociełam sobie rękę na koniec dodałam JESTEM JULES PRZEPROWADZIŁAM SIĘ TUTAJ. Po kilku minutach wyszłam aby popedałować na moim rowarze do domu musiałam pierwsze wytrzeć siodełko bo wcześniej padał i było całe mokre wtedy podeszła do mnie jakaś dziewczyna porozmawialiśmy miała na imię Rue. Była wporządku. Rozmawialiśmy chwilę i odprowadziła mnie do domu. Później zostałyśmy przyjaciółkami.
Pewnego dnia w szkole, rozmawiając z Rue powiedziałam jej ze poznałam takiego jednego chłopaka na amce randkowej nazywał się Tiler. Po rozmowie z Rue poprosiłam ją aby pomogła mi zrobić kilka fotek dla Tylera po szkole. Zgodziła się. Będąc w domu po skaczonej sesji zdjęciowej Rue przypomniała sobie że ma meeting I na niego poszła, a ja pisałam z Tylerem. W trakcie pisania stwierdziłam że było by fajnie poznać jego glos i napisałam mu czy nie chciał by porozmawiad ale nie chciał więc stwierdziłam okej jak nie chce to nie ale z drugiej strony wydało się to trochę podejrzane. Wkońcu się umówiliśmy wieczorem nad jeziorem. Powiedziałam o tym spotkaniu Rue nie była dobrze na to nastawiona i nie chciała żebym się z nim umówiłam o tej porze i w tym miejscu. No ale cóż. Spotkałam się z Tylerem. Czekałam na niego w umówionym miejscu.
Z daleka widziałam jakąś sylwetkę wysokiej osoby szedł w moją stronę. Zapytałam Tyler? On podszedł i powiedział że on jest Tylerem był to Nate...
Zamurowało mnie.
Bałam się że coś mi zrobi, po tym ostatnim spotkaniu w kuchni mogłam spodziewać się wszystkiego...
Powiedział że ma kopie moich zdjęć i jak coś powiem to mnie zabije...
Byłam cała w szoku łzy same mo serialu z oczu...
Przez dwa tygodnie chodząc do liceum nie zamieniłam z Rue ani słowa najgorsze było to że Nate chodzi z nami do szkoły a co gorsze do jednej klasy...
Widziałam cały czas jego zwrok sierowany na moją osobę i te słowa w jego oczach JAK COŚ POWIESZ TO CIE ZABIJE bałam się cały czas...THE END
CZYTASZ
Rozdział 2 (Jules sezon 1)
Teen FictionOto fanowska wersja serialu euphoria Mam nadzieję że się spodoba ;)