1 września, 1996
Drogi pamiętniczku!
Dzisiejszy dzień był doprawdy pokręcony.
Przedzierałam się przez tłum, poszukując mojej najlepszej przyjaciółki Michelle. Szósty rok nauki w Hogwarcie to nie przelewki. Zdałam sobie z tego sprawę dopiero dzisiaj rano pakując do walizki zapas Wywaru Tojadowego. Nie miałam jednak czasu na przemyślenia, bo musiałam wsiadać do auta, które zabrało mnie na peron 9 i 3/4.
Do hogwartu miała też uczęszczać moja siostra Mel. Niezwykle przebiegła, sarkastyczna istotka która mogła wykorzystać każdy fakt do szantażowania mnie. Mimo wszystko czułam się za nią odpowiedzialna bo wiedziałam jak zareaguje ojciec gdy jej nie dopilnuje.
W tym momencie na kogoś wpadłam. Delikatnie puściłam rękę Mel, którą wcześniej kurczowo ściskałam. Ta zręcznie uniknęła upadku i wymachując klatką z sową pobiegła dalej w podskokach. Matko Boska, dłużej z tym dzieckiem nie wytrzymam. Jednakże wtedy całą moją uwagę zwrócił rudowłosy chłopak przede mną.
Wpatrywałam się w jego oczy, a on w moje.
Wiele takich sytuacji zdarza się w książkach dla nastolatków. Ale to było coś innego. Jakieś dziwne uczucie wypełniło całe moje ciało i nie chciało go opuścić. No, dopóki nie rozległ się głos:
- Wstajesz czy nie?
Prychnęłam, gdy zdałam sobie sprawę w jakiej sytuacji się znajduję. Wstałam i otrzepałam się patrząc w ziemię. Starałam się unikać jego wzroku i żyć dalej. Przecież to codzienna sytuacja. ,,Myślisz że mało osób wpada na siebie w tak zatłoczonym miejscu?'' powtarzałam w myślach, jednak coś sprawiało że nie mogłam wypędzić z myśli chłopaka.
***
Gdy znalazłam Michelle stała sama, nieco oszołomiona. Spojrzałam na nią, lekko podnosząc brwi.
- Wszystko git? - Zapytałam cicho. Ta skinęła głową. Wiedziałam że nie, ale postanowiłam nie ciągnąć tematu. Pociągnęłam ją za rękę w stronę wolnego przedziału.
CZYTASZ
𝓟𝓻𝓲𝓷𝓬𝓮𝓼𝓼𝓮𝓼 𝓭𝓸𝓮𝓼𝓷'𝓽 𝓬𝓻𝔂
FanfictionDaisy wydaje się zwykłą nastolatką. Dopóki wszystkie jej problemy nie zaczynają wychodzić na wierzch, a ona sama nie jest w stanie odróżnić dobra od zła...Mimo wszystko ma swoją przyjaciółkę Michelle i nowo poznanego Freda, który jednak widzi w niej...