Zaczęła się przerwa obiadowa, gdzie aktualnie siedzę samotnie przy stoliku i jem jabłko przeglądając snapy od znajomych.
-Mogę się dosiąść? - zapytała niepewnie jakaś dziewczyna.
-Pewnie, nie krępuj się- odpowiedziałam widząc jak bardzo stara się ukryć twarz w włosach. - Sarah jestem... A ty?
-Adele...
-Coś się stało? - zapytałam widząc lekkie przerażenie w jej oczach które były skierowane w głąb stołówki.
-N-Nie, jest wszystko w porządku- odpowiedziała, lecz widziałam że kłamie.
Resztę przerwy spędziłam w ciszy, Adele nie odezwała się już ani słowem tylko jadła swój obiad. Wychodząc z stołówki, zapytałam się jeszcze dyżurującego nauczyciela gdzie jest sala 102.
Idąc w jej kierunku, usłyszałam krzyki i huk dobiegający z damskiej toalety.W środku jak się okazało była 4 dziewczyn... W tym Adele, klęczała na podłodze, a po jej policzkach spływały łzy. Pozostałe dziewczyny, obrzucały ją śmieciami, jak i słowami.
-Mówiłam ci szmato że się przed nami nie ukryjesz- powiedziała jedna, po czym kopnęła ją w brzuch.
-Zostaw ją! - krzyknęłam i popchnęłam dziewczynę przez co upadła na kafelki.
-Jak ty śmiesz?! - krzyknęła oburzona.
-Mam prawo robić to co chcę, i żadna brudna dziwka mi nie będzie rozkazywała- odpowiedziałam, blondynka aż poczerwieniała z złości.
-Ty...
Dzwonek.
-Jeszcze z tobą nie skończyłam- skierowała się do Adele. - z tobą się jeszcze policzę- dodała.
Gdy wyszły, ukucnęłam przy Adele.
-Wszytko w porządku? Chodź dam ci bluzkę... Przeziębisz się w tej mokrej- powiedziałam po czym dałam jej koszulkę z mojego worka z wf.
-Dziękuję bardzo- powiedziała.
-Nie ma problemu...
CZYTASZ
Nie Ma Zmiłuj/ Bad Girl✔️
ActionPamięć, której nie da się wymazać... Miłość która jeszcze nie wygasła... Nadzieja która rośnie na lepszy dzień... Lecz trzeba działać, aby dojść do prawdy . Powtarzali mi że nie dam rady, jestem za słaba, dla kobiet nie ma tu miejsca... Ale teraz...