On.

27 0 0
                                    

    Za górami, za lasami żyła sobie księżniczka. Żyła tam sobie z księciem. A ja siedziałam w tym czasie tutaj, sama.

    Nie mówię, że nie jestem zakochana. Po prostu ten ktoś "wybranek serca", woli być sam. Przynajmniej tak twierdzę po jego zachowaniu ja. Niezdecydowany, ale za to szalenie przystojny. Jest on tak bardzo intrygujący jak można by to sobie wyobrazić. Może wam się wydawać że taki mężczyzna nie istnieje, ale ja oparłam to na faktach.

   Ma głębokie oczy. Kolor- trudno powiedzieć. Pod każdym kątem inna barwa. Kiedy patrzył mi w oczy, czułam jak przeszywa mnie w ciągu sekundy. Jego oczy jakby zaglądały mi w duszę. Choć spojrzał mi w nie tylko naście razy to wciąż je czuję, czuję te spojrzenie. Kiedy poprosił mnie do tańca, spojrzałam mu prosto w oczy tyle pamiętam. Jakby mi to wymazał, usunął. Jak już wspomniałam zaglądał mi w duszę, nic nie musiałam mówić.

  Pamiętam te momenty. Prosił mnie do tańca aż 3 razy. Tak go poznałam. Za pierwszym razem zapytał: "Czy Pani raczy ze mną zatańczyć?". Nie patrząc mu w oczy odmówiłam, usprawiedliwiając się tym, że po prostu nie umiem tańczyć. Po raz drugi zrobiłam to samo. Za trzecim już nie siedziałam, stałam w samym centrum parkietu. Nie mogłam się wywinąć. Próbowałam odwrócić twarz, bo wtedy nie za bardzo mnie on interesował. Chwycił mnie, wcale nie chamsko za skroń, złapał na biodra, przyparł do siebie, patrzył głęboko w oczy i zaczęliśmy tańczyć. Tańczyliśmy z 30 sekund, wpatrując mi się w odbicie jego oczu w moich powiedział szybko: "Jestem jak narkotyk". Szybko mnie odparł. I się rozpłynął. Zrozumiałam, że wszystko kręci się wokół jego oczu. On musiał być magiem, czarodziejem. Albo ja powariowałam, ale bałam się że on jest tylko iluzją. C.D.N.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 16, 2015 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

NiewidzialnaWhere stories live. Discover now