Wstałam o 8 i zeszłam niechętnie na dół. W kuchni czekały na mnie pachnące tosty z miodem, a do nich herbatka z cytryną. Mama i tata musieli wyjść wcześniej do pracy, bo na podjeździe nie było już samochodu. Po skończonym śniadaniu poszłam pod prysznic. Ubrałam krótkie spodenki i za dużą bluzę z logiem mojej ulubionej drużyny koszykarskiej. Zrobiłam szybko makijaż, a na głowie luźnego kucyka. Pobiegłam do pokoju po telefon i słuchawki po czym zbiegłam na dół i założyłam czarne vansy. Zamknęłam dom na klucz i postanowiłam że pójdę do parku i Starbacksa. Szłam spokojnym krokiem gdy nagle ktoś wjechał na mnie rowerem i potrącił.
CZYTASZ
Kid in love
Fanfiction*Prolog* Nie wierzyłam że udało mi się poznać. Jeszcze kilka miesięcy mogłam o tym tylko pomarzyć, a teraz? Siedzę z moimi idolami przy ognisku zajadając się pieczonymi piankami,przytulona do mojego całego życia.