x9

191 4 0
                                    

Po 10 min. Byliśmy na miejscu..

Siadłam w loży...

Nie miałam zamiaru wstawać...

 A tym bardziej tańczyć...

Wszyscy poszli na parkiet tańczyć...

Zauważyłam JIMIN'A jak jakaś laska go całuje...

Siedziałam i patrzyłam przed siebie...

Niespodziewanie podszedł do mnie jakiś pijany facet...

Z papierosem w buzi...

Facet: Witam piękną kobietę... n-n-o ale samotną...

TY: HM...? Poniekąd...

Facet: M-może piękna pani napije się ze mną...?

Mężczyzna wydawał mi się dość spokojny....

I nie nachalny jak na pijanego....

TY: dobrze ale dla towarzystwa...

Facet: no i to r-rozumiem...

Chwyciłam go pod ramię i razem poszliśmy...

Siedliśmy przy barze...

Barman podał nam zamówione drinki...

Potem były coraz mocniejsze...

Pierwszy raz tyle piłam...

Byłam już na tyle pijana, że zaczęłam tańczyć...

Weszłam na blat z drinkiem i kucałam...

TY: na na na ... la... la ... HAHA.... cza się bawić...?

Facet: tak jest....! Za zabawę..?

Stukaliśmy lampkami by wznieś toast...

Stanęłam i piłam dalej...

TY: ŁUUU.... Kocham was ludzie...!!

POV. RESZTY...

HOBI: EJ... ludzie czy to nie T.I...? HAHA.... co ona odwala....

MI: Nie wieże w nią... jest tam chyba z... nie widzę...

SUGA: Jakiś mężczyzna też nieźle nawalony...

JIMIN: Idę po nią...

K.POV..

Bawiłam się bardzo dobrze...

JIMIN: Chodź tu kobieto...

Nagle zjawił się JIMIN...

Wziął mnie i przerzucił przez ramię...

TY: Ty nie pozwalaj sobie na za dużo.. HAHA... 

JIMIN: OJ współczuję ci jutro...

Postawił mnie..

V: AJAJA... T.I.... HAHA...

Nie wiedziałam co się działo i kto co mówi....

TY: YY.... CO....?!

JUNGKOOK: Nie no trzeba z nią iść do domu...

MI: Tak, racja chodźmy i tak długo tu już jesteśmy...

JIMIN: chodzi T.I idziemy...

TY: G-gdzie....?!

JIMIN: Do domu...

TY: A weźmiesz mnie na lodzik...?

Bez słowa mnie wziął, wtuliłam się w niego...

Potem chyba jechaliśmy autem...

Jak JIMIN mnie kład na łóżko i chciał odejść...

Zaplotłam swoje dłonie wokół jego szyi..

Przyciągnęłam do siebie i pocałowałam...

Z początku nie oddawał pocałunków...

Potem już zaczął sam je pogłębiać...

JIMIN: T.I...! Nie...! Jesteś pijana, jutro będziesz żałować..

TY: MHM... to d-dobranoc...

JIMIN: dobranoc... skarbie...

TO BE CONTINUED...


JIMIN BAD GANSTEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz