Clay wracał do domu po tym jak spotkał się z niesamowitym stworzeniem o nazwie GeorgeZadzwonił dzwonkiem do drzwi ponieważ te były zamknięte, czekał może 2 minuty, po czy usłyszał jak ktoś schodzi po schodach, po chwili drzwi się otworzyły, a w nich staną szatyn z przekrwawionymi oczami i zaschniętymi łzami na policzkach
-C-clay?- spytał chłopak
-Tak
-Myślałem że nie żyjesz! Nigdy mi więcej czegoś takiego nie rób!- wykrzyczał chłopak a po chwili się do niego przytulił
-Naprawde myślałem że nie żyjesz, nawet zadzwoniłem po straż wybrzeżną by szukali twojego ciała- zaczął szlochać Sap
-Już dobrze, nic mi nie jest, jestem cały i zdrów- uśmiechną się głupkowato Dream
-Jesteś taki zjebany i taki kurwa arogancki ale to sprawia że się z tobą przyjaźnie
-Of course BEsZTi- zaśmiał się blondyn- no ale już odklej się ode mnie bo nie chce żeby Karl sprzedał mi listwę w twarz za to że ukradłem mu chłopaka-Sap trochę zarumienił się
-Eh, jebany Harry, czemu zajebał ci Arie, było w tedy tak śmiesznie, fajnie...
6
3
6
Hmmm???
-Nawet mi o nim nie przypominaj nie lubię go, pfff, nie znoszę, a poza tym nie rób takiej miny
-czemu nie
-Bo wygląsz w niej jak ostatni dureń
-Meh, nie powiedziałbym-I kto przyszedł Sa- Clay!- Karl podbiegł do blondyna- Ty żyjesz! Jak ja się cieszę że nic ci nie jest
-Ze mną wszystko w porządku, ale mam jedno pytanie-Wal śmiało
-Dlaczego masz na sobie bluzę Pandasa?
-Pandasa?-spytal brunet
-To nawet dziwne że nie znasz tego
-Nawet nie prubuj się odezwać- powiedział oburzony Sapnap
-Siedz cicho, wracając- odchrząkną Clay-Nasza wkurwiona panda chciała się nazwać 'Pandas' ale ta nazwa była już zajęta a Sap o tym nie wiedział, a najleprze było to że grał na takim serwerze grze był ten cały 'Pandas' i zawsze jeśli ludzie pisali żeby Pandas do nich podszedł to Nick też tam szedł i zawsze było to dość niezręczne, aż ten sobie wymyślił sobie ksywkę 'Sapnap' i tak zostało do teraz- powiedział Clay
spoglądając na wkurzonego Sap'a-Sapnap nigdy mi tego nie opowiadał
- To teraz już wiesz
-Tak, ale wracając do twojego pytania-Nabrał powietrza i je wypuścił- gdy wpadłeś do wody ja jako ratownik miałem obowiązek uratowania ciebie, ale gdy cię nie znalazłem musiałem wyjść z wody, więc byłem mokry a że wasz dom był bliżej Sap zaproponował mi żebym się tutaj przebrał- powiedział spoglądając na Dream'a
-Oh, rozumiem, ale jestem cały żywy więc nie musicie się już bać
-Wiem- powiedział Nick po czym rozsiadł się wygodnie na kanapie- Przebiesz się Clay, jesteś cały mokry
-Ah, Masz rację, lepiej się przebiorę- podrapał się po karku i znikną w otchłani domu_________________________________________
Słów: 472Hay
Sorry że tak długo nie było rozdziału ale nie miałam jakoś weny i szkoła...
No ale trzeba się cieszyć że jestMiłego ranka/dnia/wieczoru/nocy
Gun~
CZYTASZ
°•One Serf•° |DNF
Fanfiction(//Art by @YukiTsundoku\\) Clay WasTaken Aka 'Dream' jest jednym z lepszych serferów w Malibu, jego przyjacielem jest Nick Anderson z przezwiskiem 'Sapnap' pewnego dnia wszystko się zmieni ⚠️!Uwaga przekleństwa!⚠️ Książkę pisze wraz z @YukiTsundoku...