POV Hermiona
Niedziele spędziła na dopracowywaniu projektu swojej ustawy. Za wszelką cenę starała się nie myśleć o Draco. Ta chwila, którą razem dzielili w jego mieszkaniu. Próbowała odpędzić to ze swojej głowy.
Byli przyjaciółmi. Dawnymi wrogami. Sprzymierzeńcami w swoim planie.
I tym powinni pozostać.
Poniedziałek rozpoczął się jak zwykle. Wiedziała, że Umbridge nie stawi się w pracy przed dziesiątą, bo powrotny świstoklik mieli z Saulem zaplanowany dopiero na dziewiątą.
Nie pomyliła się. Dolores w cudownym nastroju pojawiła się w swoim biurze w czasie, kiedy ona kończyła pić swoją drugą kawę.
Zaskoczeniem było jednak pojawienie się wraz z jej szefową, przełożonego Draco. Szczęśliwa para zamknęła się w biurze Dolores i nie wychodziła. Zaczęła, więc przeglądać bieżące dokumenty dotyczące najnowszych, zgłoszonych poprawek do ustawy migracyjnej. Miała wrażenie, że nigdy nie skończą pracy nad nią. Ciągle coś stało na drodze do jej przegłosowania.
Siedziała pochylona i zaczytana, notując kolejne punkty, które miała zgłosić szefowej.
̶̶̶ Hej – dobiegło do jej uszu, co sprawiło, że podniosła wzrok znad pergaminów.
̶̶̶ Cześć. – Uśmiechnęła się, widząc stojącego przed jej biurkiem Draco. Czuła się lekko niezręcznie, ale postanowiła, że pomimo jej dziwnych uczuć do niego, będzie zachowywać się tak jak do tej pory. ̶̶̶ Co tutaj robisz? ̶̶̶ zapytała.
Nigdy nie spotykali się, gdy ich szefowie byli w pobliżu. Nie zdążył jej jednak odpowiedzieć, bo drzwi do gabinetu Umbridge się otworzyły.
Ubrana w różową sukienkę kobieta z poważnym wyrazem twarzy powiedziała.
̶̶̶ Zapraszam do środka. Oboje.
Spojrzeli na siebie zaskoczeni. O co mogło chodzić? Dreszcz strachu przebiegł po jej kręgosłupie. Czyżby Dolores i Saul odkryli ich spisek dotyczący swatania?
Posłusznie przeszli do gabinetu.
̶̶̶ Draco – zwrócił się do niego Saul. ̶̶̶ To jest Dolores. A to jej asystentka Harpiona.
̶̶̶ Hermiona – poprawiła Croekera jej szefowa.
̶̶̶ Powinniście się poznać – mówił dalej, ale Umbridge weszła mu w słowo:
̶̶̶ Oni już się znają.
̶̶̶ Tak. Chodziliśmy razem do Hogwartu – potwierdził Draco.
̶̶̶ Aaa to dobrze, bo powinniście się znać, bo Dolores i ja – zrobił pauzę i chwycił kobietę za rękę – bierzemy ślub.
̶̶̶ Ooo – zdołała z siebie wydusić.
̶̶̶ Wow – zareagował Draco. ̶̶̶ To świetnie.
Zerknęła na blondyna stojącego obok niej i miał tę samą zaskoczoną minę, którą próbował ukryć pod uśmiechem.
̶̶̶ Przeniesiemy się na Hawaje, zachód słońca na plaży, kwartet smyczkowy i takie tam bzdury, a wy to zorganizujecie ̶̶̶ powiedział Croeker jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie.
̶̶̶ Oczyyyywiście – przeciągnęła, rzucając się od razu do swojego biurka, aby wziąć pergamin i pióro – któż by inny.
̶̶̶ Załatwione – powiedział Draco.
̶̶̶ Czemu tylko Henrietta notuje? ̶̶̶ zapytał Saul, patrząc podejrzliwie na swojego asystenta.
̶̶̶ Mam wyśmienitą pamięć – stuknął się w głowę, jakby to miało potwierdzić jego umiejętności.
CZYTASZ
Swatamy swoich szefów
FanfictionGdy praca staje się przekleństwem, pozbawia czasu dla bliskich i realizacji marzeń, dwójka przepracowanych i zwaśnionych asystentów opracowuje plan zneutralizowania uprzykrzających im życie przełożonych: postanawiają umówić ich na randkę. Podziękow...