*** 4 ***

206 17 1
                                    

Przeczytaj notkę pod rozdziałem :*
*** Harry ***
Patrzyła na mnie. Trwało to parę sekund ale kiedy spoglądała na mnie swoimi cudnymi niebieskimi oczami, czułem jakby świat się dla nas zatrzymał. Kurwa. Brzmie jak jakiś kurewski romantyk... Obudź sie Styles!- gdzieś w mojej głowie rozbrzmiał głos. - Oboje doskonale wiemy, że chcesz tylko przelecieć. Skończ ten cyrk. Prześpij się z nią i wracaj do życia!
Szybko odgoniłem natarczywy głos z mojej głowy i skupiłem się na dziewczynie. Poruszała sie zmysłowo i wcale nie wyglądało to na striptiz, bardziej na namiętny taniec. Patrząc na nią chciało mi się wyć do księżyca. Rozbudzała we mnie takie emocje...
- To jest ta dziewczyna o której nam opowiadałeś?- szepnął Lou siedzący po mojej prawej, nie przestając jej obserwować.
- Mhm.- mruknąłem równierz w nią wpatrzony.
- Kurwa stary. Nie przegap takiej okazji!
- Nie martw się. Nie mam zamiaru.
***
Występ zakończył się ogromnymi oklaskami, gwizdami i wiwatami trwającymi z dobre dziesięć minut. Gdy jeszcze trwały , niezauważony wstałem z miejsca i skierwałem się w stronę drzwi z ogromnym pozłacanym napisem GARDEROBA. Wszedłem do środka bez zbędnych cergieli. Kiedy tylko przekroczyłem próg, usłyszałem westchnięcia i ckliwe spojrzenia tancerek kierowane w moją strone. Uśmiechnąłem się delikatnie do każdej z osobna i podeszłem do jednej z nich , zapytać gdzie mogę znaleźć Schuyler. Wzkazała toaletke parę metrów dalej i doprowadziła mnie spojrzeniem. Czułem to. Cóż, zdawałem sobie sprawę jak działam na kobiety. Nic na to nie poradzę. I w sumie to mi się nawet podoba. Szedłem dalej we wskazanym kierunku, aż w końcu znalazłem sie przy NIEJ. Rozmawiała z jakąś czarnoskóra dziewczyną, co chwila wybuchając śmiechem. Na ten dźwięk cicho jęknąłem. Najpiękniejszy dźwięk jaki kiedykolwiek w życiu słyszałem i będe słyszeć. Po chwili czarnoskóra dziewczyna zauważyła mnie i uśmiechnęła się lekko. Schuyler widząc to, równierz odwróciła się w moja stronę. Najpierw na jej twarzy odmalował sie szok, później leciutka ekscytacja, na końcu miły uśmiech, choć w jej oczach wciąż widziałem zadumę.
- Cześć.- zwróciłem się do niej uśmiechając szelmowsko.
- Hej - odparła ukazując snieżnobiałe zombki.
- To ja was może zostawie samych?- odezwała się dziewczyna obok. - Zdzwonimy się kochana.- pocałowała Schuyler w oba policzki i oddaliła się szybkim krokiem. Podeszłem bliżej i oparłem się o toaletkę. Dziewczyna spojrzała na mnie nieśmiało.
Uśmiechnąłem się szerzej na ten widok.
- Byłaś niesamowita na scenie.- powiedziałem.
- Dziękuje... Chyba.- delikatnie uniosła głowę spoglądając mi w oczy. Znowu się w nich zatraciłem...
- Jestem Harry.- powiedziałem po chwili zapomnienia. - A tobie piękna jak na imię?
- Chcesz poznać moje prawdziwe imię, czy to sceniczne?- jej spojrzenie stało się harde.
- To sceniczne już znam, wolałbym poznać prawdziwe. - Uśmiechnęła się lekko ukazując śliczne dołeczki. Mamy coś wspólnego.
- Victoria.- powiedziała cicho.
- Victoria. - powtórzyłem delektując sie dźwiękiem wymawianego słowa.- Śliczne imię. Ale nie tak śliczne jak jego właścicielka...
Na te słowa Victoria zarumieniła się. Była taka śliczna kiedy się zawstydzała! Postanowiłem szybko przejść do rzeczy. Za chwile skapną się, że zniknąłem i zaczną mnie szukać.
- Wiesz, mam ogromną ochotę cie poznać Victorio. Wydajesz się taka.. Tajemnicza. - mój głos przeszedł prawie w szept. W sumie nie wiem dlaczego.
- Ja tajemnicza? Nie bardziej niż ty,Harry.- moje imię w jej ustach brzmiało tak cudownie...
- To może miałabyś ochotę spotkać sie na przykład na kawie i...lepiej poznać?- zapytałem cały czas patrząc jej w oczy. Seksownie przygryzła wargę zastanawiając się chwilę.
- Zgoda. - odparła po chwili, a ja miałem ochotę wys ze szczęścia.
***
- Stary, coś taki szczęśliwy?- zapytał Lou, kiedy spowrotem zająłem miejsce obok chłopaków.
- Właśnie Styles. Wyglądasz jakby ci ktoś naleśnika obiecał.- stwierdził Niall marszcząc brwi.
- Och gościu.- wesychnąłem rozmarzony. - Jest milion razy lepiej...
Nialler spojrzał na mnie jak na wariata. No tak. Dla niego nie ma lepszych rzeczy od naleśników.
***
Cześć kochani! Pora na ogłoszenia parafialne. Niniejszym apeluje do was o komentarze pod rozdziałami. To dopiero moja pierwsza opowieść, chciałabym abyście dzielili się ze mną opiniami co lubicie, a czego nie. To by mi bardzo pomogło. Serio. Komentarze dla mnie ważne i oczekuje ich od was. Komentujcie!
Amen.

Zatańcz ze Mną...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz