⚙️ 30⚙️

739 60 114
                                    

~Szczęście w nieszczęściu~

Wstałam i poszłam na miejsce gdzie planowałam to zrobić, było to specjalne miejsce....

Dlaczego specjalne? Już tłumaczę, było to miejsce gdzie moja siostra zginęła. A mówią że historia nigdy nie powtarza się dwa razy.... Właśnie to zmienię.

Ale przed tym postanowiłam napisać wiadomość do rodziców, aby się nie martwili.

WIADOMOŚCI
Mama---Tata---Y/n

Y/n:
Hej, kocham was, nie martwcie się o mnie <3

Widziałam jak Karl ciągle do mnie dzwonił, ale ja odrzucałam jego połączenia.

Usiadłam sobie na krawężniku i patrzyłam w miejsce gdzie kiedyś leżała moja siostra, cała zakrwawiaona, zaczęło mi się przypominać to okropne wydarzenie, krok po kroku.

~Flash back~

-Y/ny pamiętaj kocham cie okej? - powiedziała Sally

-Choć przytul się - powiedziała rozkładając ramiona w moja stronę

Podeszłam do niej i wtulilam się w nią.

-Też cie kocham Sall-powiedziałam delektujac się chwilą, kochałam przytulac moja siostrę, w jej ramionach czułam się bezpiecznie

-Zaczekaj tu, dobrze? - powiedziała, na co ja pokiwałaś głową

Z daleka ujrzałam delikatny zarys auta, które jechało widocznie z dużo za dużą prędkością.

Następnie słyszałam pisk opon krzyk i pisk. A to co widziałam.... Było najgorszym co widziałam w całym swoim życiu, widziałam Sally leżącą na aswalcie, obok niej klęczał jakiś facet. Moje oczy w tamtym momencie automatycznie wypełniły się łzami. Patrzyłam na ciało mojej siostry wykrwawjajace  się na asfalcie. Po chwili otrząsnęłam się tak jakby z transu i podbiegłam do niej. Sprawdziłam tentno. Oddychała. Wtedy jeszcze oddychała. Powinien z daleka usłyszałam wycie syren i błyszczące niebiesko, czerwone światła.

Poczułam jak moja siostra lapie mnie za rękę więc odwróciłam się głową do niej.

-Tak miało być, dziękuję... - powiedziała i zasnęła, zasnęła wiecznym snem

- - - - - - - - - - - - - - - -

Siedziałam chwilę na krawężniku i czekałam na auto, lecz żadne nie nadjeżdżało. Gdy zobaczyłam jakies automatycznie wstałam i chciałam zrobić to samo co moja siostra, lecz nie zdążyłam bo samochód za szybko przejechał. Usiadłam bezradnie na krawężniku i schowałam swoją twarz w dłonie. Zaczęłam płakać chciałam to zrobić, ale się bałam, na prawdę się cholernie bałam. Włączyłam telefon i weszłam na Snapchata, aby poprzeglądać swoje zdjęcia.

Po chyba niecałych 10 minutach pojawiło się auto. To była ta odpowiednią chwilą. Weszłam na ulicę. Ale z każdym krokiem widziałam jak auto zwalniało. No ale przecież nie mogło mnie zauważyć jest już ciemno, a ja jestem cała na czarno. Auto znów przyspieszyło więc stawiałam coraz pewniejsze kroki. Stałam już mniej więcej na środku i czekałam na potrącenie. Zamknęłam oczy bo zaraz miało nastąpić uderzenie, słyszałam jak auto było w bardzo niebezpiecznej odległości. Słyszałam lekki pisk opon, ale nadal nie otworzyłam oczu. Słyszałam otwieranie drzwi, nadal ich nie otworzyłam. Nie mogłam, po prostu nie mogłam ich otworzyć.

Gdy w końcu je otworzyłam zobaczyłam samkchud przed mną, dosłownie jakiś metr i mężczyznę szybko idącego w moja strone, skuliła się i zaczęłam płakać.

Czemu?

Czemu?

Czemu to do cholery się nie udało?

Czułam jak ktoś mnie przytula i bawi się moimi włosami, więc podniosłam głowę i tak jakby to był sen ujrzałam Karla.

-Przepraszam cię - powiedziałam przytulajac się do jego torsu pierwszy raz od kilku dobrych miesięcy

-To ja cie przeraszam, po prostu stchurzylem, kocham cię Y/ny i nie wiedziałam jak ci to powiedzieć, unikałem cię bo myślałem że tak będzie lepiej, że zapomnę o tobie, nie chciałem cię skrzywdzic, po prostu się bałem, bałem się odrzucenia, przez ciebie, przepraszam, ale zdałem sobie wtedy sprawę ze jesteś wyjątkowa i nie ma takiej drugiej jak ty, to ciebie kocham całym sobą -powiedział I usiadłam koło mnie

-Wstaniesz? - zapytał

Wstałam tak jak powiedział, nasze twarze dzieliły centymetry, Karl złapał mnie w tali i pocałował, na pczatku nie oddawałam, ale później się jakoś przekonałam i oddałam pocałunek.

Stalismy aktualnie na środku drogi w środku nocy, lecz nas to nie obchodziło  oparlismy swoje czoła o siebie i zaczęliśmy się śmiać. Karl zabrał mnie do siebie i zostałam u niego na noc. Zadzwoniłam do Nicka, Dreama i Punza i wytłumaczyłam im mniej więcej jak wyglądała sytuacja.

Karl i ja siedzieliśmy na kanapie i oglądaliśmy film wtuleni w siebie, tak mi tego brakowalo....

-Może to nieodpowiedni moment, ale... - zaczął Karl

-Y/n S/n czy zostaniesz moja dziewczyna i uczynisz mnie swoim chłopakiem? - zapytał lekko poddenerwowany

-Drogi Karlu Jacobs oczywiście że uczynię cię swoim chłopakiem - powiedziałam ledwo powstrzymując śmiech

A więc tak oficjalnie zostałam dziewczyna Karla. Wow zostałam jego dziewczyną.

W moim życiu nastąpiło wiele zmian. Otóż przeprowadziłam się do Karla, razem zaadoptowaliśmy pieska i jesteśmy we trójkę szczęśliwa i wesoła "rodzinką".

Psycholog okazał się niepotrzebny wtedy kiedy miałam karla. Pomagał mi w trudnych sprawach, a ja pomagałam jemu. Jeśli chodiz o to kino do którego mnie zaprosił. Poszliśmy do niego na naszej pierwszej randce.

Jestem wdzięczna Karlowi za to że mnie wteyy "uratował" od śmierci, choć to on był tak jakby powodem dla którego chciałam to zrobić.

Jestem najszczęśliwszą kobieta na całym świecie mając karla obok siebie....

Jednak przysłowie "historia dwa razy się nie powtarza" w moim przypadku się sprawdziła i się z tego cieszę.

KONIEC

====
Słowa : 854
Tik tok: tommnit_

(02.04.2022)

Love you so so so much <33

Nie podoba mi się to ale nie miałam innego pomysłu. Kocham was wszystkich i dziękuję za każdy komentarz, gwiazdkę, po prostu wszystko

Inna niż wszyscy | Karl x reader |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz