zniszczona impreza

7 0 0
                                    

POV randy 

jestem przed szkołą i czekam na theresę ale jej nie ma.może jest chora albo coś jej wypadło.

-hej jak tam-pyta endy.nic nie powiedziałem 

-co nie mam jej-zapytał ponownie

-tak-powiedziałem

-wszyscy już są jeszcze przyjdzie chodź zaraz zaczynamy-powiedział wchodząc do szkoły i poszedłem za nim.na scene wszedł dyrektor i powitał wszystkich potem na scene wszedł zespó zaczeli od piosenki save our crown.następna była Stamp On The Ground i Hero of Our Time.patrzyłem jak wszyscy się bawią i tańczą nawet howard i debby się zgrali.hhhhhheeeee czemu jej nie powiedziałem teraz nie mam z kim tańczyć i wyglądam jak ostatni frajer

-hej może zatańczym-zapytał heidi 

-jak chcesz-powiedziałem i zaczeliśmy tańczyć było nawet miło

POV theresa

może to tylko zbieg okoliczności że się przytulali.tak napewno.idę do szkoły pewnie jest na mnie zły.no dobrze raz się żyje otwieram dzwi i widzę jak tańczy z heidi.wybiegam z płaczem płaczę na schodach nie mogę uwieżyć to prawda spotyka się z nią.jestem sumta i zła nie wiem czy bradziej na heidi czy na rand'ego.

czranoksiężnik [no muszę go wcisnąć główny antagonista kreskówki]

-o tak złamane serece razy 100-powiedział do siebie po zaczą wypuszczać klątwe

-co mmmmmmnaaaaaaaa nie mogę jej opętać jest zbyt zapatrzona w tego chłopaka-powiedział zły kopiąc swojego szczura

-hej może pomóc-powiedziała czarownica 

-proszę proszę co za spotkanie,jesteś piękna jak zawsze-powiedział 

-przestań może zrobimy to razem-zaproponowała wspulne opętanie 

-czytasz mi w myślach-powiedział łapiąc ją za rękę i wypuszczając klatwę tym razem im sie udało

POV randy

zobaczyłem theresę wybiegającą przez dżwi.pobiegłem za nią ale było za puźno już była opentana.tym razem była większa niż kiedy kolwiek zaczeła atakować wszystkich i niszczyć szkołę.pobiegłem się przebrać ale heidi nie zdążyła została złapana.uciekła zacząlem je gonić była zbyt szybka.nie wiem co robić może nomikon mi pomoże.

-słychaj nie wiem co ronić pomóż-pytam książki pojawił się napis

-czasem odpowiedzi na teraziniejszość przyniesie pryszłość i przeszłość-czytam o nie muszę to zrobić.czas zdeżyć się z przeznaczeniem.biegnę w stronę potwora.udało mi się uwolnić heidi i polecieć na dach.zdjąłem maskę

-słuchaj mam plan ale masz zapomnieć o tym co zaraz zrobię-powiedziałem całując ją w usta.zrobiła dziwną minę.zgodnie z planem theresa się zrobiła się smutna i zaczęla płakać

-RANDY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-krzyknęła na mnie wiedziałem ża tak będzie 

-sorry to była część mojego planu patrz-wskazałem na theresę zmieniającą się w człowieka 

-hhhhmmm ciekawe przeładowałeś smutek-powiedziała z zrozumieniem

-tak,ale to zamieszanie to moja wina-powiedziałem z smutkiem 

-nie to przeze mnie-powiedziała też smutna 

-leci do niej-powiedziała zbiegłem na duł w stroju ninja i podszedłem do niej 

-odejdź wiem o twoich skretach randy-powiedziała zła zdjąłem maskę

-słuchaj źle to odebrałaś nie jesteśmy parą-powiedziałe spuszczając głowę 

-tak a ten taniec!!?!?!?!-powiedziała płacząc

-myślałem że nie przyjdziesz więc z nią za tańczyłem ale-zacząłem ale mi przerwała 

-ale co!!!!!!!-krzyknęła na mnie 

-ja cię kocham-powiedziałem wstała i otarła łzy

-naprawdę???-zapytał pociągając nosem 

-tak-powiedziałem krótko po czym mnie przytuliła odwzajemniłem uścisk.gdy się rozstalismy życiła mi się na szyję.owinąłem ręce wokół jej tali.dalej chyba wiadomo co się stało całowaliśmy się przez jakieś 20 minut

powstanie białej ninjaWhere stories live. Discover now