Witam cie w pierwszej części moich pojebanych przemyśleń
A więc często myślę se najczęściej na Religi że jak powstał świat?
Podobno BÓG stworzył wszytsko
Ale dobra skoro stworzył wszytsko to gdzie on był niby zanim wszytsko zrobił nie mogło nie być niczego co poprostu nagle pojawił się niewiadomo nawet jak wyglądające coś i stworzyło z niczego rzeczy i później z niczego planetę? I z niczego ludzi? Weźcie to przecież brzmi tak absurdalnie
Ale katolicy dalej powiedzą że "BóG sTwOrZył WsZyStKo"
Okej Okej a masz dowód ?
Przecież nikt nie wie że to wszytsko powstało
TEORIA
A może Boga nie ma i nie było i poprsotu był wszechświat idt. I z różnych meteorytów i innych stworzyły się planety Ale były ustawione w innych miejscach przez co np. Mars jest zimno mega a ziemia poprostu miała takie położenie że bakterie tam przeżyły zaczęły ewoluewoć i tak powstały Dinozaury idt. I poprostu wszytsko miało samorozwoj I człowieka nie stworzył bóg tylko poprostu ewoluwaliśmy i poprostu żyjemy?