-23-

1.3K 107 31
                                    

Izuku wiedział, że o wiele lepiej czuł się w tamtej klasie. Czuł się tam szczęśliwy, z wyjątkiem momentów, w których wydawało mu się, że tam nie pasuje.
Każdy z 1A perfekcyjnie panował nad swoim darem, podczas gdy on dopiero się uczył.
Lecz mimo to czuł się tam dobrze i cieszył się, że tam jest.
Pasował tam. Przynajmniej tak czuł.

Przy części osób ze swojej aktualnej klasy, czuł się niekomfortowo. Jakby każdy się mu ciągle przyglądał, co było denerwujące.

No tak, w końcu był "inny". Nie chciał dostać się na profil wsparcia od samego początku, jak oni, i nie pragnął sprzedawać swoich wynalazków.
Był inny. Nie pasował tam.

Czuł to, nawet spędzając czas z znajomi z klasy 3A, a spędzając czas w pracowni z ludźmi z jego klasy.
To zdecydowanie nie było to samo.

-Izuku, skarbie. Wszystko okej? Jesteś jakiś czerwony. -Wyrwała go z rozmyślań kobieta, która znów zmartwiła się stanem swojego pierworodnego.

-Głowa mnie boli. Przejdę się. -Odparł tamten i wstał od stołu.

Nie dopił nawet swojego napoju, poprostu poszedł do swojej sypialni, by się przebrać. Po chwili dało się już słyszeć trzask zamykanych drzwi wyjściowych.

Inko spojrzała na korytarz i westchnęła zmartwiona. Katsuki także był zaniepokojony.

Widział już na początku, że Izuku nie pali się do wspólnego spędzania z nim czasu tego dnia, ale nie spodziewał się, że ten wyjdzie. To rzeczywiście było do niego niepodobne. Zwykle by przynajmniej dopił kawę lub herbatę, bądź umył kubek po sobie.
Po oczach Deku widać było, że jest zmęczony, samotny, i sam nie wie, co się z nim dzieje. Prawdopodobnie właśnie tak było.

•••

-Midoriya! -Usłyszał za sobą czyiś głos, więc przystanął i odwrócił się.

Jego oczom ukazał się Todoroki Shoto idący wraz z swoją starszą siostrą, Fuyumi Todoroki.

Izuku poczekał, by tamta dwójka dołączyła do niego.
Wprawdzie nie miał aktualnie ochoty na spędzanie czasu z kimkolwiek, ale jeszcze tak źle z jego manierami nie było. Jeszcze.

-Cześć, Todoroki. Dzień dobry. -Przywitał się z obojgiem.

Fuyumi uśmiechnęła się do niego szeroko. Bardzo dawno się nie widzieli, a kobieta polubiła Izuku.
Poza tym współczuła mu, gdy dowiedziała się, że musiał zmienić klasę. Widziała, że jej młodszemu bratu było przykro z tego powodu. W końcu Midoriya był jego pierwszym, tak naprawdę, przyjacielem.
Obie te osoby z rodziny Todorokich martwiły się o nastolatka, chociaż Shoto wprost by się do tego nie przyznał. Jego siostra znała go jednak na tyle dobrze, że wiedziała, kiedy jest my przykro lub kiedy jest zły. Wiedziała też, że bliznowatemu zależało na piegowatym.

Shoto mówił Fuyumi, że Izuku się zmienił, z charakteru, jak i z wyglądu, lecz nie sądziła, że z wyglądu aż tak.
Wprawdzie widać było, że to nadal on, i od ich pierwszego spotkania minęło też sporo czasu, ale dzięki temu starsza miała porównanie.

-Jest już dość późno, co tu robisz? -Zapytała, gdy bardziej się do niego zbliżyli.

Ruszyli razem spokojnym krokiem, a Izuku chwilę nie odpowiadał.

-Pokłóciłem się z pewną osobą, a ona do mnie przyszła. Musiałem się przejść. -Wyjaśnił w końcu spokojnym głosem.

Profil Wsparcia [BakuDeku] ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz