On siedzi z tyłu autobusu z słuchawkami na uszach. Ona po środku oglądając film. On brunet o wyłupiastych oczach. Ona blondynka o zawsze przymrózonych oczach. On wysoki ona też. On sportowiec ona pływaczka. Obydwoje pogrążeni w swoich myślach. On siedzi z przyjacielem ona z przyjaciółką. On wysportowany ona grubsza.
- On tam siedzi - zaczął Mateusz
- wiem o tym - odpowiedziała mu delikatnie się czerwieniąc.
- zawołany go -powiedział i już mieli go wołać.
- ani mi się waż - powiedziała
- idź do niego puki Mateusz się ewakuował zatrzymamy go dłużej u nas - powiedział Olaf
- no nie wiem - powiedziała obracając się i na niego spojrzała. Patrzył gdzieś daleko za okno.
- idź - powiedziała Julka jej przyjaciółka z którą siedziała
- o co chodzi - spytały dwie dziewczyny
- próbujemy ją nakłonić żeby podeszła do niego - powiedziała Julka
- no dawaj Zuza już już już - pogoniła ją Agata
- dobra idę ale o co mam spytać ? - spytała i stanęła.
- no spytaj się co słucha np itd. - powiedział Olaf
- dzięki- powiedziała i cała zdenerwowana minęła się z Mateuszem w przejściu.
- powodzenia - powiedział i usiadł na jej miejscu. Cała 6 patrzyła się na nią i trzymała kciuki żeby jej się udało.
- a może jednak - powiedziała do siebie i chciała zawrócić. Kiedy zobaczyła wzrok znajomych stwierdziła że raz się żyje. Postukała chłopaka po ramieniu i się delikatnie uśmiechnęła.
- coś się stało - spytał wyrwany z myśli.
- zgubiłam długopis - powiedziała i zaczęła zerkać na fotel obok chłopaka
- trzymaj - powiedział i jej wręczył długopis który leżał na fotelu delikatnie się przy tym uśmiechając.
- dzięki. Słuchasz czegoś ciekawego ?- spytała
- Rio od Sentino- powiedział.
- o a myślałam że tylko ja tego słucham - powiedziała poprawiając sobie włosy
- na to wychodzi że nie tylko ty - powiedział
- coś jeszcze słuchasz ?- spytała siadając po drugiej stronie rzędu
- wszystko co tylko się da oprócz muzyki klasycznej- powiedział pokazując playlistę
- fajnie - odpowiedziała
- a ty czego słuchasz ?- spytał i przesunął się
- siadaj wygodniej będzie - powiedział i wpuścił ją pod okno
- dzięki ja słucham podobnie jak ty. - odpowiedziała i usiadła
- sory że zapytam ale coś się stało że akurat rozmawiamy ?- spytał patrząc głęboko w oczy dziewczyny
- eeeee- zawiesiła się dziewczyna
- ...
- w końcu jesteśmy sąsiadami i chciałam tak o pogadać- powiedziała speszona
- serio ? Nie wiedziałem że jesteśmy sąsiadami
- tak myślałam - zaśmiała się
Rozmawiali na różne tematy i dowiadywali się nowych rzeczy o sobie. Była 23 jak jechali autostradą bo wracali z Amsterdamu i akurat wjechali do Polski. Zuzia zaczęła przysypiać. Rozmowa umilkła na chwilę i Zuzia usnęła. Siedziała oparta o zagłówek i jej głową się osunęła na kolana chłopaka. Uśmiechnęła się przez sen. Chłopak zaczął delikatnie głaskać ją po ramieniu. Założył słuchawki na uszy i głaskać dziewczynę odpłynął gdzieś daleko w swoje myśli. Po chwili i chłopak przysnął. Akurat przechodząca obok nauczycielka która sprawdzała czy wszyscy śpią spojrzała na nich i się uśmiechnęła zrobiła zdjęcie i wróciła na swoje siedzenie. Przyjaciele dziewczyny jeszcze przed wjazdem do Polski poprosili wychowawczynie żeby zobaczyła co u Zuzi i Adama.
10 godzin później
Przez korki i wypadki na autostradach autokar musiał jechać na około przez Wrocław i Warszawę i korki , dlatego byli dopiero na wysokości Łodzi. Jest 9 godzina Zuzia powoli zaczyna się budzić. Uśmiecha się pod wpływem delikatnego głaskania po ciele.
Podnosi uśmiechnięta głowę do góry i przerażona podskakuje
- Addaaamm?!- wyjąkała
- dzień dobry jak się spało ?- spytał
- czemu ja tu przecież siedzę z Julką.
- przyszłaś wczoraj po długopis zaczęliśmy rozmawiać i w końcu obydwoje spaliśmy.
- spało mi się wspaniale i wygodnie - powiedziała trochę speszona.
- miło mi to słyszeć - odpowiedział i wygrzebał coś z plecaka
- chcesz kanapkę ? Wczoraj jak mieliśmy postój kupiłem ale nie jestem głodny. - powiedział
- nie dzięki mam swoje. A no właśnie wypuścisz mnie ? Pójdę po plecak i za chwilę wrócę.- powiedziała i ubrała buty założyła jakąś bluzę na siebie bo było jej zimno
- idź ale wracaj szybko - powiedział i wypuścił dziewczynę.
Blondynka podeszła do swojego fotela i spała tam Julka oparta głową o Gracjana który jakimś cudem tam siedział. Delikatnie wzięła koc poduszkę plecak i wszystkie swoje duperele. Kiedy zabierała rzeczy wychowawczyni pokazała jej zdjęcie. Dziewczyna zrobiła się cała czerwona i poprosiła o to zdjęcie. Zabrała rzeczy i poszła z powrotem do bruneta.
- wróciłam - powiedziała wesoło
- widzę. Ładnie ci w mojej bluzie - powiedział i zabrał od dziewczyny wszystkie rzeczy żeby mogła usiąść.
- dzięki- odpowiedziała speszona. Usiadła i odstawiła plecak. Poduszkę położyła sobie na kolanach tak jak koc i spytała nie śmiało
- mogę jeszcze chwilę pospać ?- spytała
- możesz jak coś potrzebujesz powiedz - odpowiedział i położył poduszkę sobie na kolanach
- żeby było ci wygodniej - uśmiechnął się i Zuzia położyła się z założoną za dużą o 2 rozmiary bluzą.
- masz przyjemną bluzę - powiedziała
- a ty włosy - powiedział i delikatnie ją głaskał.
Po kilku chwilach dziewczyna usnęła a brunet przyglądał się jej. Naraz nad nimi stanęła jedna z koleżanek Adama
- co tu się odwala ??!! - spytała głośno.
- ciszej Zuzia śpi.- uciszył ją
- no i co mnie to! Wstawaj - krzyknęła szarpiąc za ramię Martyna.
- co się stało ?- spytała zaspana
- spieprzaj od mojego chłopaka - krzyczała
- Martyna zamknij się nie jesteśmy tu sami a ja twoim chłopakiem nie jestem - powiedział podniesionym tonem.
- Adam odpuść ja pójdę Martyna ma rację - powiedziała i zaczęła się podnosić.
- Zostań !!a Martyna w tej chwili idzie na swoje miejsce inaczej nie ręczę za siebie. - powiedział podniesionym głosem i wskazał jej miejsce na początku autokaru.
Dziewczyna przestraszona odeszła a Zuzia się delikatnie wystraszyła i masowała bolące ramię
- przepraszam cię za Martynę ona nadal myśli że jesteśmy razem.
- nie masz za co przepraszać to ona zaczęła - powiedziała
- nie sądziłam że umiesz tak głośno mówić - powiedziała lekko wystraszonym głosem i przysunęła się jeszcze bliżej okna
- Jezu przepraszam -powiedział ciszej i delikatnie przysunął rękę bliżej dziewczyny.
- naprawdę nie chciałem - powiedział i delikatnie dotknął dziewczyny na co ta podskoczyła
- Spokojnie to tylko ja powiedział
- p...prze...praszam mmmam tttraumę-powiedziała i się skuliła
- hej piękna to nie twoja wina to ja cię przestraszyłem moim podniesionym głosem. Spokojnie nic ci nie zrobię.- powiedział i jeszcze raz delikatnie ją pogłaskał po ramieniu na co ona nie zareagowała podskokiem tylko się rozluźniła. Po chwili oparła głowę na ramieniu chłopaka i odetchnęła. Rozluźniła się.
- przepraszam za wcześniej po prostu nie panuje nad sobą gdy w moim otoczeniu obrażają taką piękną dziewczynę- powiedział.
- nie ma za co i dzięki - powiedziała cała czerwona
- ale się zarumieniłaś - powiedział delikatnie odsuwając jej włosy za ucho
Dziewczyna uśmiechnęła się i cała czerwona oparła głowę na ramieniu chłopaka.
- jak dojedziemy na miejsce to może pójdziemy na lody ?- spytał
- z chęcią - odpowiedziała i pogrążyła się we własnych myślach.
Po godzinie
- dobra teraz wysiadamy ubrać się i czekacie na mnie przed autokarem - powiedziała nauczycielka i zarzuciła na siebie cieńką dżinsową kurteczkę
Po 10 minutach wszyscy byli już na zewnątrz
- do zobaczenia w środę w szkole - powiedziała i wszyscy się rozeszli. Przyjaciele się spotkali. Zuzia szła obok Adama a obok nich Gracjan z Julką trzymali się za ręce. Agata i Mateusz wygłupiali się. Chłopacy przyglądali się im. Po przejściu kilku set metrów stała lodziarnia. Adam jak wcześniej obiecał zabrał tam Zuzię a i reszta znajomych też przyszła.
- dzień dobry poproszę 2 razy po dwie gałki - powiedział chłopak
- dobrze to będzie 18 złotych kartą czy gotówką?
- kartą- powiedział i przyłożył blika.
- w wafelku czy w kubeczku ?
- raz w kubeczku - powiedziała blondynka
- a raz w wafelku - powiedział
- jakie smaki do tego w kubeczku ?
- no mów Zuzia - powiedział
- ciasteczko i truskawkowy sorbet - powiedziała i wzięła kubeczek od sprzedawczyni.
- jakie smaki w wafelku ?
- ciasteczko i mango marakuja - powiedział i zabrał lody
- my siadamy na zewnątrz - powiedział Adam i wyszli
Reszta przyjaciół kupiła lody i przyszli do stolika. Zuzia siedziała obok Adama jedząc lody. Kiedy wszyscy przyszli okazało się że nie starczy miejsca więc brunet przyciągnął delikatnie dziewczynę sobie na kolana
- ej ale co się nie chwalicie że razem jesteście - spytała Agata siedzącą Mateuszowi na kolanach
- bo nie jesteśmy - odpowiedzieli równo
- jak wy nie jesteście razem to ja jestem Genowefa Pigwa - powiedziała
- miło poznać Gieniu - powiedziała Zuzia i zaczęła się śmiać po chwili reszta się do niej dołączyła.
- wy wiecie za zachowujecie się jak para?
- now we are only best friends.
- nie jestem tego pewny - wyszeptał do ucha dziewczynie
- dobra wy nasze gołąbki my idziemy bo mamy coś do zrobienia widzimy się jutro w szkole - powiedział Mateusz i wyszedł z Agatą.
- kochana my też idziemy wiesz trzeba jeszcze się pouczyć - powiedziała Julka i pożegnała się z przyjaciółką a Gracjan przybił piątki.
- no i zostaliśmy sami. Może pójdziemy nad kanał pospacerować i wrócimy do domu
- z tobą zawsze - powiedziała i wyrzuciła puste pudełko do śmietnika
- to chodź - powiedział i pociągnął ją za sobą. Zaczęli się gonić i zatrzymali się przy ławce nad samą wodą.
- ale tu pięknie - zachwyciła się dziewczyna i usiadła
- piękna dziewczyna to piękne miejsce.
Dziewczyna nic nie odpowiedziała tylko się zaczerwieniła.
- czemu ty mi tak słodzisz ? - spytała siadając po turecku w kierunku wody
- yyyyyyy
- ja cię za żadną odpowiedź nie zabije chyba że ci się zaczęłam podobać - powiedziała
- czemu?
- bo to ja pierwsza miałam powiedzieć - powiedziała i uświadomiła sobie że właśnie to powiedziała
- okey. Chwila moment czy ty właśnie powiedziałaś że podobam ci się.- spytał z niedowierzaniem. Dziewczyna spuściła wzrok i nic nie odpowiedziała i zaczęła bawić się palcami
- hej odpowiesz? Spokojnie nie denerwuj się bo coś ci się stanie - powiedział kucając przed nią i wkładając jej włosy za ucho
- to jak powiesz mi ?- spytał . Dziewczyna znowu nic nie odpowiedziała tylko skradła mu całusa w usta
- czy to ma brzmieć na tak ?- spytał - Jeśli tak to muszę ci powiedzieć że ściemniałem że nie wiem że jesteś moją sąsiadką zresztą jaką piękna i podobasz mi się od dłuższego czasu.
- nnna ssserio ?- spytała nie dowierzając
- no jasne ty moja piękna sąsiadko której podobno chodziłem po głowie już od roku.
- kto ci powiedział ?Mateusz Olaf ?- spytała zdenerwowana
- na spokojnie Derdziński się wychlapał że jednej dziewczynie chodzę po głowie ale w życiu bym nie powiedział że tobie w końcu ty możesz mieć każdego w tej szkole- powiedział
- nie no zabije chłopa chwila ale jak każdego w szkole wszyscy mnie omijają wyzywają itd.
- oj Zuzka oni się droczą żaden nie umie podejść i tego powiedzieć zobacz jestem nawet w grupce gdzie są wszyscy którym się podobasz - pokazał jej grupkę na mesengeże w której była pokaźną ilość osób.
- o ja cię i ja mam im wszystkim serce połamać swoim szczęściem z tobą ?- spytała trochę zasmucona
- nie połamiesz im serca wszyscy byliśmy na to gotowi. Jak to zakochani będą się cieszyć twoim szczęściem. Mogę im napisać żeby przyszli i powiedzieli ci w oczy co czują hm?
- napisz szybko i chwila tylko dla nas - powiedziała i oparła głowę na ramieniu chłopaka.
- gotowe i co księżniczka ma jakieś specjalne miejsce gdzie pójdziemy ?- spytał chowając telefon.
- miałam spać dziś u Julki a skoro ona już stoi tam to może spytamy się czy możesz z nami i ty mamy się zapytasz ?- spytała z nadzieją patrząc mu w oczy.
- oki - odpowiedział i dał rękę dziewczynie
Po chwili
- dobra gołąbki pytanie jest Julka czy Adam może spać u ciebie ze mną i z Gracjanem ?
- Adam to jest tak że jeśli twoi rodzice się zgadzają to zapraszam ale nikt więcej bo domek na drzewie za mały - powiedziała
- co?- spytała Zuzia z nie dowierzaniem
- domek w pokoju - powiedziała szybko zdenerwowana
- babo mów
- śpimy w domku na końcu ogrodu jest dosyć pokaźny i nikt nam nie będzie tam zaglądać
- ale super to chodźmy weźmiemy rzeczy Adama i idziemy do ciebie.
- miśka ja pójdę sam moja mama źle zareaguje jak wejdziesz bo mam mini problemy daj adres i przyjdę do was za 20 minut - powiedział
- no dobrze ale jak coś się dzieje dzwoń
- wiem - odpowiedział ukochanej i dał jej całusa i poszedł szybkim krokiem w kierunku domu a reszta zawróciła i poszła szybszą drogą. Po 20 minutach spotkali się pod domem Julki.
- to jest tak rodzice śpią więc ja po cichu biorę torby i przyjdę a wy idźcie do domku - powiedziała i pokazała domek w oddali.
- oki - odpowiedzieli i poszli. Weszli do środka i zdecydowali że wybiorą materace. Zuzia wybrała ten pod oknem Gracjan ten obok ściany z drzwiami a Adam zaraz obok dziewczyny Julce pozostał materac przy wyjściu na taras
- już jestem trzymajcie i to co potrzebujecie wyciągnijcie jak chcecie się przebrać tam jest osobny pokój i jest też kuchnia turystyczna ale popcorn w domu trzeba robić jest też projektor do filmów powiedziała.
- ty tu masz luksusy. Julka tobie przypada spanie pod oknami.
- o moje ulubione miejsce - powiedziała
- wiecie co skoro śpimy u ciebie cały weekend czyli do niedzieli to dziś się wyśpijmy a maraton filmowy zorbimy sobie od rana żeby nie usnąć na filmach - powiedziała Zuzia
- dobry pomysł w końcu dziś środa jutro można iść do maka albo nad kanał na pump tracka a przy okazji mam 4 bilety na SBM label u nas na łuczniczce w sobotę - powiedziała
- Jezu kocham cię ty o wszystko zadbasz.
- nie ma za co a teraz chodźcie pójdziemy spać. Dobranoc powiedziała i położyła się. Reszta poszła w ślady z nią i po chwili wszyscy spali. Jula jak to usłyszałam szybko przeszła na materac Gracjana i spali wtóleni w siebie W środku nocy coś obudziło Zuzię i zlękniona przeszła ze swojego materaca na materac Adama i się przytuliła. Chłopak się uśmiechnął i położył rękę na jej tali. Dziewczyna się uspokoiła i usnęła. Rano leżała opierając głowę na klatce piersiowej chłopaka.
- dzień dobry moja pani - powiedział odsuwając kosmyk włosów za ucho
- dzień dobry - odpowiedziała się uśmiechając.
- jak się spało mojej księżniczce ?- spytał
- z tobą bardzo dobrze - odpowiedziała i dała mu buziaka w policzek
- dobra wy gołąbki wstajemy i ubieramy się to pójdziemy na dwór - powiedziała Jula siadając obok Gracjana
- już już idźcie na zewnątrz powiedzieć twoim rodzicą Jula i poczekajcie my się ubieramy i idziemy.
- dobra - powiedziała i wyszli
Po 10 minutach
- jak zawsze piękna - powiedział dziewczynie ubranej w szorty i top- dzięki ubieraj tą koszulkę i idziemy - powiedziała
- no już chodźmy- powiedział i wyszli
Przed domkiem
- no w końcu mamy wolną rękę ale o 21 musimy być a domu.
- oki to chodźcie gdzie idziemy ?-spytała Zuzia
- Chodźcie na wyspę młyńską a potem do maka i możemy iść na coś do kina - zaproponował Adam
- chodźmy do kina na maraton Iron Mana a później na miasto - powiedziała Jula co miało ręce i nogi
- na koniec zawsze możemy iść nad kanał - powiedział Gracjan
- no to mamy dzień zaplanowany - powiedział Adam i wyszli na autobus pojechali do kina zakupili bilety i tak im minęło 6 ponad godzin. Po kinie poszli do maka i na starówkę gdzie spotkali kolegę z klasy ze znajomymi. Na szczęście szybko się ewakuowali i na 21 idealnie było w domu. Zrobili sobie popcorn i w domku włączyli film. Oglądali do 2 i poszli spać wyczerpani całym dniem tym razem od razu Zuzia wtulona w Adama a Julka w Gracjana. Na następny dzień łazili po galerii w poszukiwaniu strojów na koncert. Spędzili w galerii 4 godziny i znaleźli to co chcieli czyli Zuzia czerwono czarną koszulę w kratę szorty czarne i podkoszulek i ramoneskę i kilka innych rzeczy na co dzień. Jula szukała dresów Bedoesa i koszulki 2115 a chłopacy jak zwykle szukali tego co zwykle czyli dresy koszulka a tym razem także buty. Kiedy wyszli z galerii nie mieli już siły iść na miasto i postanowili że pojadą jeszcze na kebaba i wrócą do domu żeby choć trochę być wyspanym przed koncertem.
- no to zakupy udane może teraz film ?- spytał Adam ściągając koszulkę z powodu temperatury.
- no ale jaki ?- spytała Zuzia
- dawajcie kamienie na szaniec - powiedział Adam
- oki - odpowiedzieli wszyscy i zaczęli oglądać film. Kiedy się skończył stwierdzili że pora spać bo jutro koncert. Przebrali się i po 20 minutach spali jak zabici. Rano wszyscy wstali wcześniej i leżeli chwilę dyskutując.
- ale mówię wam że przeniosą koncert na zewnątrz bo tam się udusimy
- no nie mogą- odpowiedziała Julka Zuzi
- dobra kochane zacznijcie się szykować bo nam to zajmuje chwilę a trzeba jeszcze tam pojechać czyli na 15 musicie być gotowe a jest aktualnie 12 - powiedział Adam
- dobra chodź Jula idziemy do twojego pokoju a oni niech sobie pogadają - powiedziała Zuzia i wyciągnęła dziewczynę z domku. Chłopacy rozmawiali i przyszli po 2 godzinach do dziewczyn przebrani i żeby dziewczyny oceniły
- wyglądasz jak bedi😅 - powiedziała Zuzia Adamowi
- to dobrze - powiedział dumny siadając
- ty wyglądasz świetnie Gracjan - powiedziała Jula i kończyła makijaż. Dziewczyny ubrały się i byli gotowi idealnie na czas. Poszli na autobus i pojechali. Przy wejściu okazało się że koncert będzie w plenerze. Kawałek dalej. Zuzia zaczęła skakać że miała rację a Julka jej oddała 10 złotych o które się założyły.
- dobra dziewczyny chodźcie to będziemy mieli miejsca w pierwszym rzędzie - powiedział Adam i wszyscy weszli na teren pod sceną. Po godzinie zaczął się koncert wszyscy śpiewali. Przy piosence „Lawenda" Bedoes stwierdził że ktoś może zadedykować tą piosenkę komuś i wybrał Adama. Chłopak zadedykował ją swojej dziewczynie i przyjaciołom. Po koncercie mieli m&g z artystami. Do domu wrócili o 22 zadowoleni ze zdjęć z ulubieńcami a i z niesamowitego koncertu. Trochę pogadali z artystami i wracali. Zmęczeni jak tylko w wyszli do domu powiedzieć że są ściągnęli buty i poszli do domku. Zmęczeni nawet się nie przebrali tylko poszli sac w ciuchach z koncertu.
Pod wieczór
- to było najlepsze 5 dni jakie w życiu miałam - powiedziała Zuzia
- ja też - powiedział Adam i Gracjan
- następnym razem może pojedziemy z naszymi rodzicami nad morze i tam spędzimy pełno czasu razem przez 2 tygodnie co ?- zaproponowała Zuzia
- no musimy namówić rodziców na jakieś egzotyczne rejony typu Malediwy albo Dominikana albo coś w tym stylu.
- to się zdzwonimy jak pogadamy z rodzicami - powiedziała Zuzia i przytuliła każdego z osobna a najbardziej Adama i dała mu czułego buziaka
- dokładnie do zobaczenia - pożegnali się wszyscy i powchodzili do swoich domów. Po godzinie ich rodzice już rozmawiali i zdecydowali że lecą na Kubę wyspę jak wulkan gorącą. Przyjaciele ucieszeni że wakacje mają już zaplanowane
Koniec
Może spóźnione ale co tam wszystkiego co najlepsze zdrowia szczęścia pomyślności i sukcesów w szkole/miłości/pracy z okazji świąt Wielkanocy.
Wasza autorka ❤️❤️❤️
CZYTASZ
Krótkie Historyjki Z Seriali I Nie Tylko
Chick-LitTutaj będą moje os na temat różnych seriali. Często 18+