Uwaga!
- mogą być przekleństwa
- 12/14 +- Kazuha wstawaj! Do szkoły się spóźnisz!
- już schodzę. Kolejny dzień szkoły... W zdechnął chłopak.
Było po niedzieli. Biało włosy chłopak musiał wstawać do szkoły, nie mógł spóźnić się na lekcję.
- jestem mamo.
- dzień dobry kochanie, zrobiłam ci naleśniki na śniadanie.
- dziękuję. Odrzekł chłopak.
Po zjedzeniu śniadania. Biało włosy chłopak poszedł się ubrać.
~skip 10min.~
- gotowy do szkoły. Odrzekła Mama biało włosego chłopaka
Chłopak wyszedł z domu, zaczął iść na przystanek autobusowy, kiedy dotarł na miejsce. Spotkał dużo osób z swojej okolicy oraz szkoły. Po 15min. Czekania autobus przyjechał. Chłopak wsiadł do autobusu. Wsiadając zobaczył chłopaka o fioletowych oczach i blond włosach. Blondyn się na niego popatrzył.
- przepraszam. Czy chcesz coś ode mnie? Odpowiedział blondyn dodając na samym końcu zdania "dzieciaku"
- nie. Ale proszę mnie nie nazywać dzieckiem.
Blondyn zaśmiał się lekko. Kazuha zignorował to i poszedł siąść.
Kiedy dotarł do szkoły okazało się, że chłopak który nazwał go dzieckiem też najwidoczniej chodził do tej samej szkoły- nie wiedziałem, że on chodzi do naszej szkoły jeszcze go nigdy tu nie widziałem. Mówił sobie w myślach kazuha.
Wchodząc do szkoły napotkał grupę osób które się nad nim znęcały.
Kiedy biało włosy ich zobaczył odrazu założył kaptur, żeby go nie zauważono. Niestety to nie pomogło,
Z za pleców chłopak o pomarańczowym kolorze włosów popchnął go. Biało włosy chłopak wywalił się, a z jego nosa zaczęła krew się lać. Nagle przed nim stanął chłopak na którego napotkał w autobusie.- zostaw go. Powiedział chłopak bardzo poważnym głosem
- a co jeśli... Powiem nie~
Blondyn popatrzył się na niego. Podszedł do niego i uderzył go z całej siły. Biało włosy patrzył się tylko nic nie mówiąc ani się ruszając. Blondyn podszedł do chłopaka i powiedział.
- wszystko ok? Zapytał
- tak.tylko... trochę nos mnie boli. Odpowiedział Kazuha
- zaniosę cię do pielęgniarki. Powiedział chłopak uśmiechając się
Blondyn podszedł do niego i wziął go na ręce jak księżniczkę.
- h-he-j-j! Biało włosy zrobił się czerwony.
- Puść mnie! Powiedział zdenerwowany chłopak
- mam na imię Tomo
Biało włosy był zaskoczony, ponieważ właśnie chciał się zapytać jak się nazywa. A blondyn powiedział mu jego imię nawet się nie pytając
- Kazuha. Odpowiedział chłopak
- wiem! Będę cię nazywać kazuś. Powiedział chłopak
Kiedy dotarli do pielęgniarki blondyn czekał na kazuhe.
To mója pierwsza książka.
Ostrzegam może się zdążać że rozdziały będą co miesiąc to zależy od mojej kreatywnośći.
Dziękuję za przeczytanie.Słów: 394
CZYTASZ
Tomo x kazuha
FantasyOpowieści o dwójce przyjaciół, a może i nawet coś więcej ich łączy... ~ błędy ortograficzne mogą być~ ~ to moja pierwsza książka więc przepraszam jak coś się wam nie spodoba~