Pov Martyna
W restauracji zamówiłyśmy sobie jakieś makarony które były bardzo dobre. Aktualnie siedzimy w aucie pod miejscem w którym jadłyśmy obiad i zastanawiamy się co dalej robić. W końcu wpadłam na dosyć banalny pomysł- Pojedźmy poprostu do mnie
- Dobra wpisz adres w nawigację- dziewczyna uśmiechnęła się i zaczęła odpalać samochód
- Tylko ostrzegam moja mama jest w domu i będzie na pewno dopytywać kim jesteś - powiedziałam i zaczęłam wpisywać adres
- Spokojnie coś się wymyśli
- Powiemy prawdę?
- Powiemy poprostu że poznalysmy się na koncercie - powiedziała Maja łagodnie uśmiechając się w moją stronę po czym wyjechała z parkingu - Nie ma co się przecież stresować
-Mam nadzieję że nie będzie za bardzo dociekać
- No już, nie martw się tak bo nie ma o co. Nic się nie stanie jak zada jakieś pytania - powiedział Maja gdy poraz kolejny dzisiejszego dnia położyła rękę na moje udo
- Dobra może masz rację
~°~
Dojechałyśmy właśnie pod mój dom. Całe szczęście miałam klucze do bramy i Majka na spokojnie mogła wjechać na posesję.- Dawno nie przedstawiałam mamie nowej osoby i boje się jak zareaguje- powiedziałam siedząc jeszcze w samochodzie
- Będzie dobrze - powiedziała Maja uśmiechając się w moją stronę
- Boże ostatni raz stresowałam się tak gdy miałam rodzicom przedstawić mojego pierwszego chłopaka
- Ej spokojnie wdech i wydech. Naprawdę nie masz się czym martwić. Sądzę że twoja mama się ucieszy że masz więcej znajomych - powiedziała dziewczyna patrząc mi w oczy i starając się mnie uspokoić co w sumie jej wyszło
- W sumie to masz rację. Ostatnio narzekała że nie mam znajomych innych niż Ania i takie dwie dziewczyny z klasy
- O no widzisz
- Dobra idziemy - powiedziałam wychodząc z auta. W moje ślady poszła również Majka.
Otworzyłam drzwi kluczem po czym weszłyśmy do domu
- Wróciłam! - krzyknęłam gdy znalazłyśmy się w przedpokoju.
Po chwili usłyszałyśmy kroki mojej mamy i zobaczyłyśmy ją na korytarzu
- Ooo widzę że kogoś przyprowadziłaś
- Yyyy tak to jest Maja
- Dzień dobry pani- odezwała się dziewczyna stojąca za mną
- Dzień dobry, a Maja Tooo?
- Moja koleżanka- odezwałam się
- Gdzie się poznałyście?
- Na koncercie w sobotę- powiedziała Maja uśmiechając się
- No proszę czyli jednak potrafisz sobie znaleźć znajomych. Ściągnijcie buty i chodzicie do środka- powiedziała mama po czym poszła w stronę kuchni - zjecie coś?
- Nie. Jadłyśmy już na mieście- opowiedziałam ściągając buty
- Dobra to idę do biura a ty oprowadź trochę naszego gościa po domu- powiedziała i skierowała się do biura nie dając mi nawet szansy na odpowiedź
- No widzisz, nie było źle, nie potrzebnie się stresowalaś. Twoja mama wygląda na miłą kobietę - powiedziała Maja gdy kierowałyśmy się do mojego pokoju