Prolog

3 1 7
                                    

Merry Williams siedziała w samochodzie i patrzyła na deszczowy krajobraz za oknem. Jechała właśnie z rodziną do nowego domu. Miała już cholernie dość miejskiego zgiełku, więc cieszyła się, że przeprowadza się na przedmieścia. No, oczywiście cieszyła się też, że będzie miała własny pokój. Wcześniej musiała mieszkać w pokoju ze swoją ośmioletnią siostrą, Wendy. Nowy dom miał być duży i staromodny, co jeszcze bardziej cieszyło Merry. Lubiła takie klimaty. Dziewczynę z zadumy wyrwał głos Ethana, jej starszego brata:

-Ziemia do Merry, wysiadaj, już dojechaliśmy!

Merry wstała i leniwie wyszła z samochodu. Stanęła przed domem i przyjrzała mu się dokładniej. Budynek był duży, niebieski i z brązowym dachem. W skrócie, był piękny. Ogród był równie piękny, otoczony białym płotem, lekko podniszczonym, acz urokliwym. Do bramki prowadziła ścieżka ciągnąca się od drogi.

-Jak wam się podoba? - spytała pani Williams, na co Ethan odpowiedział: 

-Mogło być lepiej... ale ujdzie...

Gdy Merry to usłyszała spojrzała na niego ostrzegawczo i powiedziała:

-Nie przesadzaj. Jest pięknie. 

Rodzina weszła do domu i zaczęło się rozpakowywanie. Merry od razu popędziła do swojego pokoju. Nieźle zmęczyła się wchodząc po schodach, gdyś jej pokój znajdował się na trzecim piętrze. Dziewczyna weszła do pomieszczenia i ujrzała vintage tapetę w różowe kwiatki, wielkie łóżko oraz równie pokaźnych rozmiarów szafę. I to wszytsko było tylko jej. Pokój wyglądał na nieużywany, jeśli pominąć warstwę kurzu i kilka pajęczyn, mimo, że dom był kiedyś zamieszkany.

Naprzeciwko jej pokoju był pokój Wendy. Było widać, że pokój kiedyś należał do jakiegoś dziecka, ponieważ ściany były całe w rysunkach a na podłodze leżały zakurzone, stare zabawki.

W całym domu podłoga skrzypiała, jednak to tylko dodawało uroku budowli i sprawiało, że była bardziej wyjątkowa.

Merry postanowiła na chwilę wyjść i pozwiedzać okolicę. Kiedy otworzyła drzwi, zobaczyła coś, co wcześniej nie rzuciło jej się w oczy. Naprzeciwko jej nowego domu, tuż po drugiej stronie drogi, było jeziorko, a obok niego stało wielkie drzewo.

Casper & CatherineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz