Rozdział 1

10 1 0
                                    

Spałam,kiedy mój policzek musnęły ciepłe promienie słońca. Wywlokłam się z łóżka,cicho dreptając do kuchni. Nastawilam wodę na herbatę,i zaczęłam smarować dżemem kromkę chleba. Po śniadaniu poszłam wziąć prysznic,umyć zęby i twarz. Spojrzałam na bilet do Sydney...
-Ehm...- Cicho westchnęłam,poszłam do przedpokoku ubrałam kurtkę i buty,wzięłam torbę na ramię i ruszyłam do szkoły. Jak zwykle do klasy weszłam ostatnia,ponieważ jestem znana z powolnych ruchów. Usiadłam w ostanim rzędzie,wyjęłam zeszyt z torby i zaczęłam słuchać nauczycielki.
-Proszę...Aurelia!- powiedziała nauczycielka-* Podejdz do tablicy i rozwiąż to zadanie.
Przełknęłam głośno ślinę,i ruszyłam do tablicy. Powoli sięgnęłam po kredę. Spojrzałam na tablicę.
- Jeju ... Nie wiem - Pomyślałam.
- Aurelia...Czekamy!!!
- Fuck! Jestem słaba z matmy, daj mi spokój! - pomyślałam.
- Eh... Aurel,siadaj!
Szybko odłożyłam kredę i usiadłam w ostatnim rzedzie. Po 10 minutach po mojej wpadce pod tablicą zadzwonił dzwonek.
Szybko wybiegłam z klasy. Za mną szły klasowe ,,blondynki,, ,,PS. Bez obrazy blondyni/blondynki!,, które patrzyły na mnie ironicznym wzrokiem. Pobiegłam do szatni ubrałam się,i wybiegłam ze szkoły. Kiedy wybiegłam do mieszkania znów spojrzałam na bilety na samolot do Sydney. Pewnie nurtuje was pytanie ,, DlacZego wyjeżdzasz do Sydney???,, Wyjeżdżam ponieważ mam dość Polski! W szkole mnie nie szanują,nawet nauczyciele! Zostałam zgwałcona dwa razy! Raz kiedy miałam 15 lat, a drugi kiedy miałam 16 lat. Zrzucilam torbę z ramienia,wyjełam walizkę z szafy, i zaczęłam się pakować. Miałam swoje prywatne mieszkanie,od cioci. Rodzice nie wiedzą o moim wyjeździe, tylko ciocia. Powiedziała że będzie mnie odwiedzać raz na 2 miesiące. Sprawowałam wszstko,nie ominęłam nic. Poszłam się umyć. Kiedy skończyłam zjadlam kolację i poszłam spać. Przez najbliższe 3 godziny śniły mi się koszmary, o tym że samolot się rozbije. Obudziłam sie cała zlana potem. Było około 6:23. Rozejrzalam się dokładnie po sypialni. Po lewej na stoliku zobaczyłam bilet, a po prawej wypchaną po brzegi walizką. Nie widziałam sensu iść dalej spać. Wstałam przeciągnęłam się dwa razy, i wstałam robiąc codzienne czynności.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 19, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

I love you...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz