10

602 29 23
                                    

Pov Martyna
Po wejściu do domu i ściągnięciu butów oraz kurtki skierowałam się do salonu cały czas czując na sobie wzrok matki. Usiadłam na jednym z foteli i czekałam aż matka zacznie coś mówić

- Masz mi coś do powiedzenia? - zapytała po chwili ciszy - Nawet nie wiesz jakiego wstydu się przez ciebie nabawiłam. Każda sąsiadka patrzyła na mnie z odrazą. Nawet nie wiesz co narobiłaś. Ponoć to miała być tylko koleżanka a tu co, lesbijskich romansów ci się zachciało? Powinnaś się wstydzić

- Ten artykuł to nie prawda. Nie jesteśmy razem i naprawdę to jest tylko koleżanka, nic nas nie łączy - tłumaczyłam się wiedząc że i tak mi nie uwierzy

- Tylko winny się tłumaczy. Masz zakaz spotkania się z tą dziewczyną, zakaz jakiegokolwiek kontaktu. Jak zobaczę że znowu się z nią zadajesz to policzymy się inaczej - zaczęła mi grozić

- Ja mam prawie 19 lat nie możesz mi rozkazywać do chuja! - krzyknęłam w przypływie emocji, pierwszy raz przeklnelam w jej obecności

- To jest mój dom i moje zasady. Nie pamiętasz już co ustaliliśmy z ojcem po twojej osiemnastce? Do czasu napisania matury mieszkasz z nami na naszych zasadach, po maturze wolna wola możesz się wyprowadzić i żyć na własnych durnych zasadach. Także tak jak mówię do czasu matury masz bezwzględny zakaz spotkania się z tą dziewczyną

- NO I BARDZO DOBRZE PO MATURZE MNIE NA PEWNO TU NIE BĘDZIE! - krzyknęłam i skierowałam się w stronę swojego pokoju, gdzie dałam upust emocjom i rozryczałam się jak małe dziecko.

Jest 21 ja od kłótni z matką nie wyszlam z pokoju ani nie odpisałam na żadną wiadomość jaką dostałam od Mai jak i od Ani. Po paru minutach patrzenia na wyłączony telefon postanowiłam w końcu zadzwonić do Mai i powiedzieć jej o wszystkim. Dziewczyna odebrała praktycznie od razu

- Boże ty jednak żyjesz już się bałam o ciebie

- Taaa jeszcze żyje

- Opowiadaj wszystko- powiedziała dziewczyna a ja zaczęłam jej opowiadać wszystko co się stało od kąd tylko przekroczyłam próg domu- Czyli teraz teoretycznie rozmawiamy nielegalnie?

- Na to wychodzi. Czekam aż tylko tata wróci może on jakoś ogarnie matkę

- Naprawdę myślałam że ona jest inna.

- Jak widać jest no sama widzisz jaka. Maja zdajesz sobie sprawę że najprawdopodobniej w najbliższym czasie się nie spotkamy? - powiedziałam smutna

- Niestety zdaje. Ogólnie miałam pytać na początku rozmowy,  płakałaś?

- Ehhh, przez chwilę

- Będzie dobrze, musi być

- Mam taką nadzieję. Słuchaj muszę kończyć bo słyszę że matka idzie na górę

- Dobra czaje, papa trzymaj się słońce jak coś to pisz - powiedziała i się rozłączyła aha na słowo słońce miałam dosłownie ochotę się rozpłynąć.
Na szczęście matka nie weszła do mojego pokoju tylko poszła do swojego domowego biura któro jest na drugim końcu korytarza przez co nie słyszała mojej rozmowy z Anią podczas której już kolejny raz Dzisiaj musiałam opowiadać o wszystkim co się stało dodając również to co się działo zaraz po szkole. Dziewczyna stwierdziła że " dopadnie te sukę która zniszczyła mi życie " jakby dosłownie tak powiedziała.

Około godziny 23 gdy ja kończyłam rozmawiać z Anią do domu wrócił mój tata i z tego co udało mi się usłyszeć to matka opowiadała mu wszystko co się stało. Po jakiś 20-30 min usłyszałam że skończyli rozmawiać a mój tata pojawił się w drzwiach do mojego pokoju. Ja tylko popatrzyłam na niego nawet się nie podnosząc z łóżka

- Cześć, słyszałem co się stało- powiedział i usiadł na skraju łóżka

- I co ty też przyszedłeś mi tu prawić kazania?

- Nie. W zasadzie matka przysłała mnie bym dopilnował tego że usuwasz numer tej dziewczyny z telefonu...- przerwałam mu

- Nie zrobię tego, nawet o tym nie myśl. Nigdy w życiu

- Ale daj mi dokończyć. Nie musisz tego robić. Powiem mamie że to zrobiłaś ale będzie to nasz taki mały sekret dobra?

- Jasne - odpowiedziałam lekko się uśmiechając - A co ze spotkaniami?

- Zależy ci na nich?

- No tak troche

- To też postaram się ogarnąć, najwyżej będziesz mówić że idziesz do Anki czy coś.  Mama mówiła że ty twierdzisz że ten artykuł to kłamstwo ale jak tak rozmawiamy to jakoś nie chce mi się wierzyć

- Tak ten artykuł to naprawdę kłamstwo. Nie jesteśmy razem i raczej nigdy nie będziemy

- Dziecko nigdy nie mów nigdy może akurat coś między wami zaiskrzy

- Czekaj ty tak na poważnie? Ja ci nawet nie powiedziałam czy ona mi się podoba czy nie i jakiej jestem orientacji

- Oj Martyna Martyna, gdyby ci się nie podobała to byś nie nalegała tak na kontakt z nią, znacie się dwa tygodnie i gdyby nie była dla ciebie ważna to byś poprostu zaprzestała z nią kontaktu

- Dobra tu mnie masz

- Ale czekaj ty nie możesz być lesbijką skoro byłaś w trzech związkach z chłopakami. Kim ty w końcu jesteś jak to się tam po waszemu nazywa - powiedział tata a ja się zaśmiałam

- Jestem bi to znaczy że podobają mi się zarówno chłopcy jak i dziewczyny

-  Spoko czaje czaje. A masz może zdjęcie tej dziewczyny? I ogólnie opowiedz coś o niej - powiedział tata i wygodniej rozłożył się na moim łóżku. Ja na telefonie poszukałam jakiegoś normalnego zdjęcia Mai i pokazałam je mojemu tatulkowi

- No powiem ci że ładna

- A więc, ma na imię Maja, jest rok starsza odemnie, poznałysmy się dwa tygodnie temu na koncercie podczas którego byłam fotografem

- Oooo ona stała na widowni czy co?

- Nie ona robi jako... Nie wiem jak ci to wytłumaczyć, pomaga artyście na scenie śpiewać, w sęsie wiesz dośpiewuje jak zabraknie artyście tchu itp

- Aaaa okej - przytaknął tata a ja w tym czasie zacielam ziewać - Oho widzę że ktoś tu jest zmęczony. Idź spać widzimy się rano na śniadaniu. Zjemy je sami bo mama musi wcześniej do pracy jechać- powiedział i skierował się w stronę drzwi - Dobranoc, śpij dobrze

- Dobranoc- odpowiedziałam
Gdy tata wyszedł skierowałam się do łazienki gdzie umyłam się i zrobiłam pielęgnacje twarzy. Jako piżama dzisiaj posłużyły mi jakieś dresy i koszulką które wzięłam z fotela służącego mi za mini szafę. Po ubraniu ciuchów stwierdziłam że to chyba nie jest moja bluzka i skierowałyśm sie w stronę lustra powieszonego na ścianie. Po chwili kalkulacji doszłam do wniosku że to musi być koszulka Mai którą musiała zostawić gdy ostatni raz u mnie była. Po położeniu się na łóżko wzięłam telefon i napislam do Mai

Ja
Znalazłam na fotelu twoja koszulkę

Maja 🌴
Taka czarną?

Ja
Tak z jakimś dzikim nadrukiem

Maja 🌴
Szukałam jej

Ja
No cóż. Wygodna jest

Maja 🌴
Wiadomo

Ja
Na piżamę idealna

Maja 🌴
Chciałabym ją kiedyś odzyskać

Ja
Kiedyś napewno. Idę spać dobranoc

Maja🌴
Dobranoc śpij dobrze 💞

Uśmiechnęłam się do telefonu po czym podpiełam go do ładowarki, przykryłam szczelnie kołdrą, zaciągnęłam się zapachem koszulki który był cudowny i poszłam spać

Naprawdę...|| Maja Janowska || ZAWIESZONA ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz