Odsłuchiwałem wszystkie wiadomości od Simona. Serce mi pękało jak słyszałem ze płacze przez telefon. Bardzo nie chce go tak ranić ale co innego miałem zrobić? Pozwolić mojej matce przejąć nademną kontrole? I żeby znowu mnie zmuszała do rzeczy których nie chce? Nie ma mowy. Niech zobaczy co zemną zrobiła. Niech teraz żałuje.
Siedzę w jakimś opuszczonym hotelu poza miastem. Na szczęście nikt tu nie zagląda. Powoli kończy mi się jedzenie i picie, ale Simon powiedział ze mogę przyjść do niego kiedy będzie w szkole. Nie jestem pewny czy to dobry pomysł ale wole tam pójść niż umrzeć z głodu. Pozbierałem swoje wszystkie rzeczy i wyszedłem. Byłem ubrany na czarno żeby nikt mnie nie rozpoznał. Kiedy szedłem ulicą mijało mnie kilka osób ale chyba mnie nie rozpoznali. W pewnym momencie usłyszałem
"A to nie książę Wilhelm?" Powiedziała jakaś kobieta która mnie minęła do swojej koleżanki
"Podobny, ale nie wiem był za bardzo zamaskowany"
W tamtym momencie serce zaczęło mi szybciej bić i przyspieszyłem krok. Po 20 minutach w oddali zobaczyłem dom Simona. Wyglądał tak samo jak wcześniej. Podszedłem do okna i je lekko uchyliłem. Chwile się zastanawiałem czy napewno mam tam wejść ale i tak to zrobiłem. Na biurku były kanapki i woda w butelce. Zjadłem to a następnie wziąłem ręcznik i ubrania które Simon mi przygotował i poszedłem sie umyć. Po kilku minutach wyszedłem z łazienki i poszukałem kartki żeby zostawić chłopakowi wiadomość na biurku.*Dziekuję Simme. Kocham cię<3*

CZYTASZ
Gdzie jesteś?
Teen FictionWille zaginął i nikt nie wie gdzie jest, ale może uda się go odnaleźć