Minęło trochę czasu od poznania tych ludzi. Pisanie z nimi jest super, bo można się pośmiać. Codziennie pisaliśmy najczęściej w godzinach wieczornych, ale nikomu to nie przeszkadzało. Ostatnio w mieście nic się nie dzieje. To chyba dobrze, ale obawiam się czegoś wielkiego. Niepokoiła mnie też jedna rzecz. Dyrektor wczoraj powiedział, że dzisiaj ogłoszą coś spektakularnego i ważnego dla naszej szkoły. Bałem się co to będzie, bo pan z matematyki chodził z uśmiechem od ucha do ucha. Wszyscy byli tak zdziwieni, że nawet pielęgniarka zapytała go czy się dobrze czuje. On się nigdy nie uśmiecha. Przepraszam, uśmiecha się jak kogoś pyta a dana osoba nic nie umie i może wstawić mu jedynkę. Życie.
Ciocia odwiozła mnie pod szkołę, apotem pojechała do pracy. Przy szafce zagadał do mnie Ned. Gadał o pierdołach, gdy nagle zadzwonił dzwonek. Historia. Znienawidzony przeze mnie przedmiot. Weszliśmy do sali i usiadłem z Nedem w ostatniej ławce. Lekcja była nudna. Lecz po jakiś dwudziestu minutach do klasy wparował uradowany dyrektor.
-Dzień dobry wszystkim. Nasza szkoła została wybrana pod względem wyników naszych uczniów na to by po napisaniu testu wybrać 5 uczniów na starz w Stark Induries. Jutro na trzeciej lekcji piszecie test. Mam nadzieje, że napiszecie go jak najlepiej. Do widzenia - i wyszedł. Byłem w niemałym szoku, ale to była moja szansa. Mogłem dostać starz. Trzeba było się dostać. Reszta lekcji szybko minęła. Po lekcjach udało mi się szybko wyjść i wróciłem do domu. Wszedłem do pokoju i napisałem wiadomość na grupie.
Młody
Hej wszystkim. Muszę wam powiedzieć super nowinę. Moja szkoła została wybrana do tego by 5 uczniów z najlepszymi wynikami testu, który jutro będziemy pisać dostanie się na staż w Stark Induries
Pan Robótka
Chodzisz do High School? (Od Autorki. Nie bijcie mnie nie pamiętam nazwy tej szkoły)
Młody
Skąd wiesz jaką szkołę wybrali?
Pan Robótka
Pracuje tam i dowiedziałem się
Młody
O wow też bym chciał tam w przyszłości pracować. Mam nadzieje, że się dostanę, bo będzie to dla mnie wielka szansa
Pan Robótka
Jeśli chcesz mogę wysłać ci jedno równanie żebyś je obliczył
Młody
Dobrze sprawdzę się
Pan Robótka
Okej chwila
Użytkownik Pan Robótka wysłał zdjęcie
No to działanie jest dość łatwe
Młody
Wręcz banalne
Użytkownik Młody wysłał zdjęcie
Proszę
Pan Robótka
Jak ty to tak szybko rozwiązałeś?!
Młody
Jestem w to dobry
Szefowa
Teraz na sto procent się dostaniesz
Zabójca Nr. 1
Jesteś niezły młody
Młody
Dziękuje wam. Kończę, bo mam jeszcze lekcje do zrobienia i się trochę na to pouczę
Pa
Poczekałem aż wszyscy mi odpiszą i wyciszyłem telefon. Zacząłem odrabiać lekcje. Po jakiejś godzinie wróciła ciocia. Zrobiła obiad. Spaghetti. Powiedziałem jej o teście i bardzo się ucieszyła. Też uważała, że mam bardzo duże szanse. Po zjedzeniu wróciłem do siebie i ponownie się uczyłem na test. Musiałem się tam dostać. Jest to moje marzenie od 9 roku życia. Możliwe, że spotkam w tedy samego Tonego Starka. Jest on moim idolem, chciałbym kiedyś z nim zrobić ulepszenia do jego zbroi lub mojego stroju. A właśnie. Ostatnio ulepszyłem mój strój. Dzięki zaawansowanej technologii, przy której pomogła mi Karen. Generalnie w zegarku miałem specjalną funkcje zakładania stroju. (Od Autorki: tutaj Peter ma strój, który dostał od Tonego w infinity War, ale tutaj sam go zrobił)
Około 19 postanowiłem ruszyć na mały patrol. Nic się konkretnego nie działo. Po godzinie wróciłem. Postanowiłem pójść wcześniej spać. W końcu jutro wielki dzień. Wróciłem do domu, wziąłem prysznic, ubrałem piżamę i poszedłem spać.
Obudziłem się z budzikiem, czyli o siódmej rano. Dzisiaj jest wielki dzień. Zobaczymy, czy się uda. Przez to, że wczoraj wcześniej zasnąłem jestem wypoczęty. Wraz z ciocią zjadłem śniadanie. Bardzo się stresowałem. Ciocia jak zwykle mnie odwiozła. Wszedłem do szkoły trochę zmieszany. Nie lubię takich dni, gdy jest coś ważnego. Zawsze wtedy jestem cały zestresowany.
MJ i Ned stali przy klasie więc się z nimi przywitałem i poszedłem odłożyć rzeczy do szafki. Najpierw Angielski potem Historia, a na trzeciej lekcji Matematyka i test. Mamy go pisać właśnie na trzeciej lekcji, co nawet idealnie się złożyło.
Dwie pierwsze lekcje minęły dość łatwo i szybko. Nadeszła trzecia. Wyczekiwana przez prawie wszystkich. Gdy nauczyciel otworzył salę wszyscy usiedli w swoich ławkach jak na szpilkach. Pan Brown wyjął teczkę i zaczął rozdawać testy. Po chwili dał pozwolenie na odwrócenie kartek. Wszyscy zrobili to na raz. Przeczytałem pytania. Nie licząc ostatniego wszystko wiedziałem. Napisałem wszystko co trzeba. W końcu doszedłem do 19 zadania. Jest ono ostatnie ze wszystkich. Z pytania nic nie rozumiem. Siedziałem nad tym około dziesięć minut, gdy nagle mnie olśniło. Nie chodzi o polecenie tylko o liczby. Trzeba je wyjąć z polecenia i odpowiednio obliczyć. Po pięciu minutach skończyłem. Gdy wszystko przeanalizowałem, zadzwonił dzwonek. Idealnie. Wszyscy oddali testy i wyszli z sali. MJ i Ned podeszli do mnie przed salą.
-Praktycznie nic nie napisałam. Zgaduje, że Peter napisał wszystko, a Ned wszystko strzelał - powiedziała dziewczyna.
Miała racje, tak było. Reszta lekcji minęła zaskakująco szybko. Wróciłem do domu zjadłem obiad, który przyszykowała ciocia i trochę popisałem na grupce. W końcu nadszedł mój upragniony wieczór. Chciałem jak najszybciej zasnąć, ale nie mogłem. Po godzinie próbowania zrezygnowałem. Wstałem i ubrałem strój Spider-Mana. Chciałem sobie po skakać między budynkami. To zawsze mnie uspokajało i zabijało czas. Po chwili szybowałem między wieżowcami. Zatrzymałem się na moim ulubionym dachu. Budynek jest jednym z najwyższych w mieście. Stąd najlepiej widać gwiazdy. Kompletnie straciłem rachubę czasu. Nagle usłyszałem głos silników.
Słów: 887
CZYTASZ
Zły numer- Irondad
FanfictionPeter to szesnastoletni chłopak z (nie)zwykłym życiem. Bowiem chłopak jest Spider-Manem i na co dzień ratuje bezbronnych mieszkańców nowego Yorku. Jednak co się stanie gdy chłopak pewnego dnia pomyli numery i zacznie pisać z dziwaczną grupą ludzi? P...