Oko za oko
Złoto za błękit
Złamanie za złamanie
Żałoba za miłość.
Niegdyś nieczyste pocałunki
Wieczory, dłużące się wschody
Dziś obietnica za obietnicę
Jak krwiste usta leje się może szkarłatu.
Bo ona obiecała
Oh, obiecała, że będzie na zawsze.
Gdy ja przysięgnę, że więcej nie sięgnę.
Oko za oko
Strata za stratę.
Dziś tańczy wśród mej wyobraźni
Pojawia się w snach i koszmarach
Raz piękność nieziemska
Raz zjawa.
Oko za oko
Iluzja za krew
Obłęd za duszę
Piekło za tęsknotę.
A gdy ostatnie krople spłyną
Gdy dotrze do niej, kim była
Nie spotka młodzieńca więcej
Taka pokuta za miłość.
Kontekst? Nie posiadam. Czy wyszło zbyt losowo i nieskładnie, a przez to bez sensu? Proszę o opinię.
CZYTASZ
Losowe wiersze mojego autorstwa
PoesíaJak w tytule - książka będzie składać się z wierszy mojego autorstwa, napisanych pod wpływem chwili.