II

15 3 5
                                    

Oko za oko 

Złoto za błękit 

Złamanie za złamanie

Żałoba za miłość.

Niegdyś nieczyste pocałunki 

Wieczory, dłużące się wschody

Dziś obietnica za obietnicę

Jak krwiste usta leje się może szkarłatu. 

Bo ona obiecała

Oh, obiecała, że będzie na zawsze.

Gdy ja przysięgnę, że więcej nie sięgnę.

Oko za oko

Strata za stratę.

Dziś tańczy wśród mej wyobraźni

Pojawia się w snach i koszmarach

Raz piękność nieziemska

Raz zjawa. 

Oko za oko

Iluzja za krew

Obłęd za duszę 

Piekło za tęsknotę.

A gdy ostatnie krople spłyną

Gdy dotrze do niej, kim była

Nie spotka młodzieńca więcej

Taka pokuta za miłość.

Kontekst? Nie posiadam. Czy wyszło zbyt losowo i nieskładnie, a przez to bez sensu? Proszę o opinię. 



Losowe wiersze mojego autorstwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz