Leżeliśmy tak chyba z 5 minut on na mnie ja pod nim trochę to dziwne no cóż był wysoki umięśniony miał cudne oczy i włosy , w końcu wstał i mi tez pomógł. Uśmiechnął sie ukazując dołeczki w policzkach, staliśmy tak jeszcze 2 minuty patrząc sobie w oczy, kiedy on wyciągnął rękę w moja stronę i powiedział:
-Jestem Ashton
-Chloe.-rzuciłam nie spuszczając z niego wzroku
-Jak już na siebie wpadliśmy i to dosłownie- uroczo sie zaśmiał- to...-podrapał sie po karku- pójdziemy moze na kawę ?
-Jasne Ash, tylko gdzie?- powiedziałam uśmiechając sie "o nie, wykorzystałam już limt uśmiechów na cały rok za dużo sie uśmiecham"-pomyślałam
- Chodźmy do Starbucksa i tak muszę niedługo zacząć tam moja zmianę- rzekł chłopak
I poszliśmy przez całą. drogę głośno sie śmialiśmy,gadaliśmy o pierdołach. W końcu doszliśmy oczywiście jak na gentelmena przystało otworzył mi drzwi i zapytał sie na co mam ochotę i poszedł złożyć zamowienie, a ja usiadłam przy stoliku i czekałam na tego uroczego chłopaka.
-Mam twoje frapucinno carmelowe i do tego ciasto czekoladowe- jego glos wyrwał mnie z zamyślenia. Postanowiłam zadać nurtujące mnie pytanie:
-Ash, czy znasz moze Caluma?- zapytałam- poznałam go dzisiaj w szkole jest bardzo zabawny i opowiedział mi ze ma przyjaciela, który ma na imie Ashon i pracuje w strabucksie
- Mówisz o Hoodzie-bardziej powiedział niż zapytał, kiedy przytaknęłam kontynuował- tak jesteśmy razem w zespole
Pozniej zaczęliśmy gadać o sprawach mniej ważnych i tych wiecej.
- Ash, musze już lecieć do domu-uśmiechnęłam sie smutno- to do zobaczenia
-Dasz mi swój numer telefonu?- uśmiechnął sie nieśmiało
Wyrwałam kartkę z zeszytu od matmematyki bo komu ona jest potrzebna i zapisałam swój numer, pocałowałam Ashtona w policzek i wyszłam nie czekając na jego reakcje.
Popatrzyłam na zegarek była już prawie 16. Pobiegłam na przystanek czekałam chyba z 10 min słuchając All Time Low "Kicking & screaming" w kółko i kółko. Często mam tak ze gdy jakaś piosenka mi sie spodoba to słucham jej na okrągło. W końcu wsiadłam do autobusu. Było bardzo gorąco pot spływał mi po czole, cały czas modliłam sie zeby ten cholerny autobus jechał szybciej. Kiedy w końcu autobus stanął na moim przystanku wybiegłam pierwsza z autobusu. Wchodząc do domu zauważam rodziców bardzo zdziwona podchodzę i sie witam wbiegając do mamy do kuchni ona przecież nigdy nie gotowała!
-yyyyyy... Mamo co sie dzieje?-pytam dalej nie mogąc sie otrząsnąć- Tato o co chodzi!
-Porozmawiamy przy kolacji- ucina rozmowę moja mama
-Dobra- rzucam wbiegam po schodach do pokoju i szukam ciuchów zeby sie przebrać decyduje sie na t-shirt z napisem HAKUNA MATATA sięgający mi za dupę, lece pod prysznic. Pozniej rzucam sie na łóżko włączając piosenkę na iPodzie American Idiot -Green day. Nagle słyszę nawoływanie mamy wiem ze to nie wróży niczego dobrego.
-Chloe-mówi mama spokojnym głosem- musimy poważnie porozmawiać, ale to dopiero po kolacji.
Napewno jakiś nauczyciel im nakablować ze paliłam przed szkoła, czy następna 1... Czyli nic takiego uśmiecham sie w myślach. Kiedy skończyliśmy jeść kolacje. Ojciec wstał i poszedł do kuchni po coś mocniejszego. Mama tępo wpatrywała sie we mnie.
-Co?! Mam coś na twarzy?!-zapytałam chamsko
-Nie tym tonem do matki- o już ojciec wrócił
-Kochanie chcemy ci powiedzieć coś bardzo ważnego- mówi wsytraszona mama- ja...ja
-Co aż tak strasznie trudno wydusić?! Możesz mowić szybiej idę zaraz na imprezę!-sycze
-Nigdzie nie idziesz droga panno!-zabrania ojciec
-Mam 18lat- uśmiecham siecwaniacko
- Córeczko ja Jestem w ciąży- mówi mama uśmiechając sie promiennie
-CHYBA SOBIE ŻARTUJECIE!!! NIE JESTEŚCIE ZA STARZY?! A PO DRUGIE MNĄ SIE NIE ZAJMOWALIŚCIE TO TYM BAHOREM TEZ!-wrzeszczę
- MOJA PANNO!-podnosi głos ojciec
-kochanie..-uspokaja go matka- spokój, Chloe wydaje nam sie ze powinnaś sie wyprowadzić nie chce zeby to dziecko miało taka starsza siostrę. Nie panujesz nad sobą.
-NIE WIERZE!- krzyczę- mam moze spać pod mostem?!
-Nie tu masz klucze do domu i auta!- rzuca mi je- wynos sie!
-Z chęcią-sycze biegnę na gore rzucam sie na łóżko płacze dzwoniąc do...
------------------------------------
NAPEWNO MYŚLELIŚCIE ZE CHLOE WPADŁA NA LUKE A TU TAKA NIESPODZIANKA :) dziękuje wam za prawie 400 wejść i za komentarze i wg błagam komentujcie postawcie kropke czy coś błagam!!!! Postaram sie jutro dodać 5 rozdział :) KOCHAM WAS
CZYTASZ
ONE MORE CHANCE.../l.h.
FanfictionCześć mam na imię Chloe i mam 18 lat. Kiedyś moje życie nie układało się najlepiej ale miałam oparcie w NIM. To ON zawsze wspierał mnie po kłotni z rodzicami, był moim najlepszym przyjacielem. Zawiodłam się na NIM. ON wyjechał zostwił mnie samą z m...