Rozległ się ogromny trzask.
Hektor - Żyjesz!? - Krzyknął pytając.
Lali - Żyję! - Krzyknął odpowiadając.
Hektor - Nie wiem dlaczego mnie wybraliście na tego który ma brać za was odpowiedzialność, to za karę czy co? - Pytał z pretensjami.
Tina - Tak się składa że sam chciałeś być liderem. - Odpowiedziała spokojna.
Hektor - No ale.. nie waszym. - Odpowiedział ciszej.
Andre - Czyli my jesteśmy gorsi tak? - Zapytał oburzony.
Kira - Dobra koniec! Przeszukajmy jeszcze tam pod tym gruzem. - Powiedział po czym ruszyli do innego pomieszczenia.
Kirai po wygranej z gangiem Inferno odnaleźli ich kryjówkę i z pomocą oddziału 11 w około 2 miesiące całą spenetrowali.
Leon - Właściwie po co zniszczyliśmy ten dach? Było by dużo łatwiej szukać jakbyś mieli tu porządek. - Zapytał nie rozumiejąc.
Kira - Drzwi były specjalnie zamknięte i tylko podnosząc temperaturę przy zamku został by otworzony, nie wiem czy ktoś z was potrafi materializować ogień. - Powiedział tłumacząc.
Celina - Ktoś w Kirai za pewne potrafi. - Dodała.
Rosie - Ten dowódca za pewne. - Powiedziała pewna.
Alise - On to w ogóle jakiś dziwny jest, nic o nim nie wiemy. - Powiedziała czując mgłę niepewności.
Diego - A to nie on zatrzymał ten atak Ignisa? - Zapytał ciekawy.
Jane - Tak, podobno podszedł do niego jak gdyby nigdy nic przyjmując na siebie cały atak i użył na nim pijawki. - Odpowiedziała zdumiona.
Diego - Pijawki? - Zapytał prosząc o wytłumaczenie.
Lali - To technika użycia nienawiści polegająca na wyssaniu energii z przeciwnika. - Wytłumaczył dobiegając do grupy.
Leon - Jeśli twój przeciwnik od tego umrze zabierzesz mu nie tylko energię ale i jego wspomnienia. - Dodał mądro.
Hektor - A nie było czegoś takiego że po prostu kradło się pamięć? - Dodał pytając.
Alise - Tak, ale nie jestem pewna jak to działa. - Odpowiedziała.
Andre - Myślicie że ktoś wam kiedyś zabrał pamięć. - Zapytał.
Tina - Nie pamiętam. - Odpowiedziała prześmiewczo i wszyscy zajęli się przeszukiwaniem ostatniego pomieszczenia.
Gdy już wszystko skończyli naprawili dziurę w dachu i kierowali się z powrotem do bazy.
Padał śnieg bo to 31 grudnia. Gdy już wrócili do bazy zaparkowali wszystkie motory i ruszyli do sali głównej.Heran - Jest i moja ulubiona drużyna, co tam znaleźliście? - Zapytał ciekawy.
Kira - Chodźmy do twojego biura, idzie ktoś ze mną? - Zapytał reszty.
. . .
Kira - Chyba nie ma chętnych. - Oznajmił i poszedł razem z Heranem do jego pokoju.
Gdy już dotarli Kira wyciągnął jakąś mapę.
Kira - To jedyna przydatna rzecz którą tam znaleźliśmy. Jest to cała nasza półkula czerwona z wyznaczonymi granicami na sektory. Sektor A, "Sektor Sprawiedliwości", Sektor B, "Sektor Wojny" i nasz sektor, Sektor C, "Sektor Wyzwolenia". W sercu naszego sektora znajduję się ratusz który prawdopodobnie jest połączony z centralą. Zaznaczona jest nasza siedziba i siedziba Inferno. - Opowiedział dokładnie.
Heran - To przyda nam się gdy będziemy gotowi do ataku. - Odpowiedział zamyślany.
Heran - Masz coś jeszcze? - Zapytał spokojny.
Kira - Z różnych zapisków wynika że istnieje również drugi gang z którym Inferno toczyło wiele bitw. Drugi z nich nazywa się Neverno i posługuję się lodem i chłodem. - Dodał ciszej.
Kira - Na tych zapisach piszę o drugim gangu, posługiwali się lodem... - Powiedział cicho klęcząc po czym spojrzał na Alise.
Alise odpowiedziała lekko przerażonym głosem łącząc wszystko jak puzzle.
Heran - Rozumiem. Dziękuję wam. - Powiedział po czym oboje wyszli z pokoju.