13

579 23 16
                                    

Sobota
Pov Maja
Od ostatniego spotkania z Martyną minął prawie tydzień. Kontaktu nie mamy praktycznie wcale, a nasze wiadomości przez telefon ograniczają się do minimum. Dzięki jej relacjach na ig wiem co się mniej więcej dzieje w jej życiu. W przeciągu ostatniego tygodnia dziewczyna bardzo zaczęła się udzielać na insta co jest w sumie trochę do niej nie podobne ale nie wnikam. Z jej stories wynika że teraz dużo czasu spędza z Anią i tą całą Asią.

Ja aktualnie leżę na łóżku w moim pokoju i brzdękam sobie na ukulele jakąś melodie rozmyślając o życiu. Mój spokój zakłóciła Sara wchodząca do mojego pokoju

- Stara idziemy do klubu? - zapytała dziewczyna siadając na moim łóżku

- Nie wiem czy mi się chce - odpowiedziałam podnosząc się

- Nie daj się prosić cały tydzień chodzisz jakąś taka zamulona, musisz się rozerwać - próbowała przekonać mnie moja przyjaciółka

- Niech ci będzie, o której idziemy?

- No i zajebiście, o 20 - powiedziała i w podskokach wyszła z mojego pokoju

Z racji że była dopiero 15 postanowiłam się jeszcze chwilę położyć i poodpisywać na dm i inne wiadomości

Ok 18 postanowiłam zacząć się pomału przygotowywać do wyjścia ale przed tym stwierdziłam że napisze jeszcze do Martyny najzwyczajniejsze w świecie "hej" nie licząc w sumie na to że odpisze.

Podeszłam do szafy i zaczęłam szukać jakiś ciuchów niestety nie miałam kompletnie pomysłu co ubrać więc postanowiłam przejść się do Sary i zapytać w czym ona idzie

- Mordeczko moja w czym ty idziesz? - zapytałam wchodząc do pokoju mojej współlokatorki która akurat się malowała

- Na łóżku masz to sobie zobacz- odpowiedziała i wróciła do makijażu - A co stało się coś?

Na łóżku leżała czarna spódnica i różowy bluzko-gorset z koronki a obok tego samego koloru szpilki

- Co? Nie nic się nie stało poprostu nie wiem w co się ubrać i myślałam że mnie zainspirujesz ale z tego co widzę nic to nie dało więc ide szukać dalej

- Powodzenia! - zawołała dziewczyna gdy wyszłam z jej pokoju

Na swoją szafę i ciuchy się w niej znajdujące patrzyłam dobre 15 minut aż w końcu zdecydowałam się na szerokie niebieskie jeansy, czarny krótki top a na to rozpiętą koszule z krótkim rękawem w kolorach niebieskim, pomarańczowym i różowym, na nogi postanowiłam że ubiorę zwykłe air force

Po ubraniu się stwierdziłam jeszcze że zrobię sobie kreski które zajęły mi kolejne 15 minut.
Gdy już całkowicie się ogarnęłam spowrotem rzuciłam się na łóżko biorąc telefon do ręki. Pierwsze co przykuło moją uwagę po włączeniu go to wiadomość którą dostałam na Messengera

Wiktoria Łata
Odpierdol się od Martyny

Ja
Znamy się?

Wiktoria Łata
To nie jest teraz ważne

Ja
Kim ty jesteś

Wiktoria Łata
Nie powinno cię to obchodzić
Zostaw Martynę w spokoju, tyle od ciebie wymagam

Ja
Nie wiem kim jesteś także sorry ale żegnam

Nie przejęłam się za bardzo tymi wiadomościami bo już nie raz ludzie do mnie pisali żebym się od kogoś odjebała itp, sądzę że to jakaś dziewczyna ze szkoły Martyny jest poprostu zazdrosna czy coś.
Około godziny 19.40 postanowiłam pomału zbierać się do wyjścia i wyciągnęłam z szafy dużą czarną skórzaną kurtkę którą ubrałam po czym skierowałam się do przedpokoju gdzie była już Sara która ubierała buty

- Zamawiasz ubera? - zapytałam

- Już zamówiony, będzie za yyyy 5 minut - odpowiedziała dziewczyna patrząc w telefon

- No to chodźmy już może

- Idziemy - rzuciła dziewczyna i wzięła z szafki klucze do domu które wrzuciła do torebki zaraz po zamknięciu drzwi.

Pod klubem byłyśmy mniej więcej o 20.10, kolejka była spora ale dzięki znajomością weszłyśmy omijając ją. W pomieszczeniu było już dużo ludzi i wyczuwalny był mocny zapach alkoholu zmieszany z ziołem. Wraz z Sarą skierowałyśmy się odrazu do baru gdzie zamówiłyśmy po drinku i zaczęłyśmy rozmawiać o głupotach. Nagle przysiadło się do nas dwóch facetów którzy zaczęli proponować nam jakieś drinki. Wraz z dziewczyną wiedziałyśmy jak może się skończyć wypicie tego i odrazu wstałyśmy z miejsca nic do nich nie mówiąc i skierowałyśmy się na parkiet trochę potańczyć.

Skip godzina 01.34
Jest już koło wpół do drugiej w nocy ja kończę pić chyba ostatniego dzisiejszego dnia drinka. Około 23 poznałam dziewczyne która nazywa się Natalia, jest trochę wyższą odemnie blondynką z bardzo ładnym uśmiechem. Czy będzie to znajomość na dłużej? Wątpie, mam wrażenie że próbuje do mnie zarywać i zbliżyć się do mnie, dając mi rękę albo na kolano albo "niechcący" kładąc ją na moją. Dziewczyna nie jest w ogóle w moim typie i jedyne co może z tego wyjść to jakaś zwykła znajomość

Parę minut później
W stronę stolika przy którym siedzę idzie właśnie Sara która nie jest w dobrym stanie i wiem że długo już nie wytrzyma

- Wracamy do domu? - zapytałam gdy usiadła obok mnie. W odpowiedzi uzyskałam tylko kiwnięcie głową więc wyciągnęłam telefon i zamówiłam ubera który będzie za 10 minut - Dobra to my idziemy miło się rozmawiało, do kiedyś czy coś - powiedziałam do Natali gdy wstałam z kanapy na której siedziałyśmy przez ostanie 2 godziny i wzięłam Sarę pod ramię po czym skierowałyśmy się do wyjścia.
Chłodne kwietniowe powietrze uderzyło we mnie przez co przez chwilę miałam wrażenie że cały alkohol ze mnie wyparował. Z racji że byłam mniej pijana od Sary po wejściu do samochodu który ma nas odwieźć do domu podałam adres na tyle wyraźnie na ile potrafiłam mając nadzieję że kierowca zrozumiał gdzie ma jechać. Po około 20/30 minutach jazdy kierowca poinformował nas że jesteśmy na miejscu. Gdy zapłaciłam wysiadłam z auta i skierowałam się na jego drugą stronę by pomóc Sarze z niego wyjść.

Po dotarciu do mieszkania stwierdziłam że nie chce mi się dziewczyny zaprowadzać do pokoju i położyłam ją na kanapie a sama skierowałam się do swojej sypialni w której po przebraniu się w wygodniejsze ciuchy rzuciłam się na łóżko i chciałam zasnąć ale coś kazało mi sprawdzić telefon  na którym zobaczyłam wiadomość od tej samej dziewczyny co wcześniej

Wiktoria Łata
To jeszcze nie koniec, ja nie odpuszcze

Stwierdziłam że zajmę się tym rano i po odłożeniu urządzenia na półkę nocną poszłam spać

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeżeli chodzi o daty tu to totalnie zgłupiałam i nie wiem czy jest jeszcze marzec w książce czy już kwiecień więc przyjmijmy że kwiecień

Naprawdę...|| Maja Janowska || ZAWIESZONA ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz