headcanon; robisz test ciążowy i okazuje się pozytywny
DAMIANO DAVID
— Zrobiłaś ten test tylko ze względu na wasze, um, ostatnie zbliżenie. Chciałaś się po prostu upewnić.
— Jednak tak naprawdę miałaś nadzieję, że zobaczysz dwie kreski, bo już od dłuższego czasu marzyłaś o dziecku.
— Więc kiedy test wyszedł pozytywny, bardzo się ucieszyłaś.
— Na szczęście, Damiano w tym czasie był na spotkaniu zespołu, gdzie pisał piosenki, dlatego mogłaś krzyczeć najgłośniej, jak tylko mogłaś i nikt nie pytał, co ty odpierdzielasz.
— Lecz to oznaczało, że musiałaś się pospieszyć, piękna. Damiano miał niedługo wrócić do domu.
— Zostało ci niewiele czasu na wymyślenie, w jaki sposób im o tym powiesz.
— A w szczególności, jak powiesz Damiano, który w końcu miał zostać ojcem.
— W końcu walony dzieciak był w twoim brzuchu.
— Postanowiłaś, by poniosła cię wyobraźnia. Nic nie planowałaś.
— Wyszło to tak samo naturalnie jak sytuacja, kiedy rodzice powiedzieli ośmioletniej tobie, że będzie miała młodszą siostrę przy obiedzie.
— Teraz obwieściłaś to Damiano w ten sam sposób.
— Chyba nie będzie żadnym zaskoczeniem, jeśli powiem, że był zaskoczony.
ETHAN TORCHIO
— Jeśli miałabyś być szczera, dzień, w którym dowiedziałaś się o ciąży i powiedziałaś Ethanowi, prawdopodobnie był najlepszym dniem w twoim życiu.
— Chłopak był taki zszokowany i wyglądał, jakby jego umysł wyłączał się i włączał niczym zepsuty laptop.
— Po niemalże sześciu minutach ogarniania, co się w ogóle działo, Ethan w końcu sobie wszystko uświadomił i był bardzo podekscytowany.
— Bo w końcu widziałaś, jak Ethan radzi sobie z dziećmi?
— Uwielbiają go i stąd wiedziałaś, że na pewno się ucieszy.
— Podczas waszej schadzki poczęliście nowego człowieka, bum, niech żyje rodzicielstwo, byłaś w ciąży!
— Okej, może nie powiedziałaś tego aż tak agresywnie, ale chyba rozumiesz, o co mi chodzi?
— Ethan był tym tak podekscytowany także ze względu na to, jak dużą miał rodzinę.
— Nie musiał się niczym martwić.
— W końcu skoro miał cierpliwość do Damiano, Thomasa i Victorii, a także do ósemki swojego rodzeństwa, to na pewno nie straci jej przy swoim własnym dziecku, prawda?
— Ale chyba taką nadzieję mają wszyscy przyszli rodzice.
— Kiedy już wyznałaś tę informację Ethanowi, postanowiliście powiadomić również pozostałą trójkę.
— To również wyszło dość ciekawie, bo domyślili się, że coś się działo.
— Nie ukrywałaś tego zbyt dobrze, Ethanowi szło to o wiele lepiej.
— Ale i tak byli w ogromnym szoku.
THOMAS RAGGI
— Podobnie jak w przypadku Ethana, ten dzieciak zapomniał, jak się oddycha, kiedy pokazałaś mu pozytywny test ciążowy.
— Choć staraliście się o dziecko już od jakiegoś czasu, zazwyczaj test wychodził negatywnie i Thomas był tym faktem zmartwiony.
— Mam wrażenie, że Thomas zacząłby krzyczeć te wieści, aby wszyscy usłyszeli, bo byłby taki podekscytowany.
— Chciał zachować to w tajemnicy, ale było mu trudno, bo zbytnio się cieszył.
— Przez całe dziewięć miesięcy Thomas próbował wszystko ogarnąć, aby być „idealnym" ojcem dla waszego dziecka, aż musiałaś przywrócić go do porządku.
— Bo wiedziałaś, że bez względu na to, czy się ogarnie, to i tak świetnie poradzi sobie w tej roli.
— Mimo wszystko co jakiś czas panikował, że nie jesteście gotowi, ale wtedy od razu go uspokajałaś.
— Wiedziałaś, że te wieści były dość przerażające, w końcu ty też się bałaś, jednak byłaś w stanie to przed nim ukryć.
— Bałaś się głównie dlatego, że w wieku szesnastu lat postawiono ci błędną diagnozę endometriozy.
— Dwa lata temu poszłaś do lekarza i okazało się, że twój ból był spowodowany jedynie bardzo bolesnymi miesiączkami.
— Teraz byłaś w ciąży, dzięki czemu byłaś już pewniejsza tego, że nie masz endometriozy.
— Oczywiście, nadal trochę się stresowałaś tą błędną diagnozą, gdyż brałaś dość mocne leki przeciwbólowe, jednak lekarz zapewnił cię, że w żaden sposób nie wpłyną one na dziecko.
— Dzięki temu z każdym dniem martwiłaś się coraz mniej.
— Jedynym, czego chciałaś, była rodzina z Thomasem!
VICTORIA DE ANGELIS
— Moim zdaniem Victoria od razu by się domyśliła.
— Nieważne, jak bardzo starałabyś się to ukryć, tej dziewczynie nic nie umknie.
— Od razu wyczytałaby to z twojej miny.
— Wyobraź sobie jej reakcję na to, jak powiedziałaś „Och, tak przy okazji to jestem w ciąży".
— Była niesamowicie podekscytowana tym, że ona i miłość jej życia zostaną mamami.
— Wow, aż serce rośnie na tę myśl.
— Ale kto by się nie cieszył na wieść, że zostanie rodzicem?
— Victoria zdecydowanie była szczęśliwa.
— Nie mogła w to uwierzyć. W końcu miało spełnić się jej marzenie o małej wersji którejś z was plączącej się wam między nogami i wywołującej u niej uśmiech każdego dnia.
— Chciała również nauczyć waszą pociechę poczucia stylu oraz gry na basie.
— Tylko wyobraź sobie młode De Angelis, które wymiatałoby na basie podczas koncertów Måneskin.
— TO BYŁOBY TAKIE UROCZE!
— Wyobraźcie sobie, jakie poczucie stylu miałyby dzieci całej czwórki. Byłyby ikonami swojego pokolenia.