Tęsknię Janku,
Tak samo każdego dnia o poranku.
I myślę czy ty też tęsknisz,
I czy też o nas myślisz.Czy ci dobrze tam gdzie jesteś,
Bo nam brakuje czasów gdy tu z nami byłeś.
Jak byłeś wierny i dzielny,
O czy zaświadczyły twe rany..Brutalnie tobie zadane,
Głębokie, krwawe.
Niewinnego ciebie zbili na śmierć,
I jeszcze kazali nam na umierającego ciebie patrzeć.Oj Janku.
Na łóżku cię widzę czas cały,
Jakbyś nadal tu był, a one płakały.
Matka twa z siostrą i ty leżał zbolały,
Cały czas widzę was troje; jakie to kiedyś czasy były.Jak jeszcze tu byłeś,
I nas wszystkich swym śmiechem bawiłeś.
Jak ćwiczyliśmy strzelanie z broni,
Widziałem jak pistolet drży w twojej dłoni.Bałeś się - to oczywiste,
To twe serce życzliwe.
Otaczałeś troską każdego naszego przyjaciela,
Jak choćby Pawła - niby zwykłego cywila.Lecz dla nas, dla ciebie był on kimś więcej,
I gdy konał od strzału kuli, było ci ciężej.
Ciężej niż innym, bo twe serce złote, czyste,
Do poświęceń zawsze gotowe; nie widziałem szlachetniejszego jak żyję.Był dla ciebie jak brat,
Tak samo jak i ty dla mnie i ja dla ciebie na przykład.
Dlatego ciężko niezmiernie jest się musieć z kimś takim pożegnać,
Co zawsze gotów i w ogień za tobą skoczyć; nagle przyszło mu konać.Smutno mi myśleć o tobie Janku,
Ale chcę jednak, choć boli nasz Krokodylku.
Ile mi czekać trzeba nie wiem,
By mi ulżył ten ciężar co ciąży bardziej z każdym rankiem.Ujrzeć i mieć pewność, żeś cały i zdrów,
Żeś szczęśliwszy jest tam w krainie bzów/snów.
Że rany twoje uleczone, już nie bolą,
A ty z pogodą ducha uśmiechasz się nocą.Że patrzysz na nas i nas słyszysz,
Z krainy w której przebywasz.
I że jeszcze się kiedyś zaśmieję,
Mam taką wielką nadzieję.Bo pewnie ty byś tego chciał,
Żebym ja się właśnie śmiał.
Trudno mi jednak tak bez ciebie,
Jesteś teraz pewnie już w niebie.Ucałuj ode mnie mą matkę,
Jeślibyś tylko kiedy miał taką okazję.
Alka również serdecznie pozdrów,
I bądźże zdrów.Nasz drogi przyjacielu Rudy,
Co teraz dotykasz chmury.***
Hejka, mam nadzieję, że jak narazie jest okej. Nie jestem zbyt dobra w pisaniu wierszem, więc w niektórych momentach jest po prostu brak rymów..
W każdym bądź razie życzę wam miłego dnia/popołudnia/wieczoru/nocy..<3ayoitsola
CZYTASZ
White roses from 1943
PoesiaTw: śmierć, żałoba, wojna.. (Bez shipów itp...) Już po śmierci Rudego Zośka pisze do niego listy i żali się, jak mu źle.. - wszystko zmyślone, ale oparte na filmie, ksiażce i innych źródłach - Zmieniłam okładkę i tytuł z "Tęsknię Janku" na "White ro...