*Luke*
Wszedłem do pokoju Rose bez pukania. Zastałem ją całującą się z Ashtonem, byłem wściekły. Tak... Nadał ją kocham. Byłem takim debilem...
'Ashton!'warknąłem.
Odskoczyli od siebie.
'Co tu robisz?' zapytała Rose.
'Co cię to interesuje?' odparłem nie patrząc na nią. 'Czemu? Dlaczego?' zwróciłem się do przyjaciela.
'Błagam cię... Czy ty wierzysz, że ja z tobą?' dziewczyna zajarzyła o co chodzi. 'Jesteś pustym dzieciakiem, Luke. Najpierw się mną zabawiasz, a potem jeszcze chcesz być ze mną!'
*Rose*
Wkurzył mnie. Uważa, że jest najważniejszy na świecie. I ja z nim byłam!
'Hemmings! Wypad stąd! Wynoś się!' wrzasnęłam.
Kiedy Hemmo wyszedł zaczęłam się śmiać.
'Więc co z nami?' zapytał Ash.
'Kocham cie' zaczęliśmy się znowu całować.
***
"Weszłam powoli do pokoju Luke'a. Moje słońce miało dzisiaj urodzinki. Chciałam mu zrobić nieapodzianke i stracić dziewictwo. Ubrałam się bardzo wyzywająco.'Kochanie. 100 lat.' wrzasnęłam.
'Rose, czy ty piłaś?'
'Ależ skąd. Chcę żebyś mnie przeleciał tu i teraz.' Zaśmiałam się.
Zaczęliśmy się całować i rozbierać...'
Szybko usiadłam na łóżku.
Tak... Straciłam z nim cnote. On... On mnie wykorzystał... I jak mu wybaczyłam? Faktem jest to, że było to dawno. Chodziliśmy dwa razy.
Ale ja byłam głupia skarciłam się w myślach.Co do mnie i Ashtona to jesteśmy razem. Jutro jadę do szpitala. Eh...
~*~
Przepraszam, że musieliście tak długo czekać, ale miałam brak pomysłów. No, ale teraz już jest i Zapraszam was na moje inne ff. ;*
