Słonko świeci, ptaszki ćwierkają a ja patrze na szczątki, mojego nowego budzika w kształcie dinozaura.
Muszę zainwestować w budzik pancerny może taki pożyje tu dłużej niż tydzień. Dobra nie czas na to kto rano wstaję temu bóg daje, może da mi te dwójkę z matmy, jak ja jej nienawidzę. Rozmyślając tak o matmie ruszyłem w kierunku łazienki żeby umyć zęby, czesać się nie będę bo po co. A była taka piosenka kak to szło mydło wszystko myje nawet uszy szyję no coś takiego nie ważne. Nucąc sobie pod nosem bliżej nie określone melodie wróciłem do pokoju, żeby przybrać się w coś bardziej przyzwoitego do szkoły, niż kigurumi dinozaura. Jakaś bluza spodnie można iść. A właśnie jeszcze plecak, jakie ja mam dziś w ogóle lekcje yyy geografia, matematyka, polski, fizyka, biologia, angielski i religie boże co za nudy, a mógłbym być teraz chory jeszcze ten sprawdzian niech se sama liczy te pierwiastki czy inne gówno. Jedyna pocieszająca mnie myśl to to że biba wraca do Krakowa i w końcu się spotkamy. Nie o tym teraz, za pięć minut spóźnię się na autobus i będzie problem.
Zatrzasnąłem drzwi i ruszyłem na przystanek. Wyrobiłem się krzyknąłem widząc nadjeżdżający przystanek, przez co jakaś stara baba zaczęła się na mnie krzywo patrzeć niech spieprza. Po tej jakże ciekawej przejażdżce autobusem ruszyłem pewnym krokiem do szkoły ja jabie jak mi się nie chce. Wszedłem do "pięknego" budynku unikając wzroku woźnej, pewnie już wie że nie przebrałem butów no trudno. Kiedy doszedłem pod sale usłyszałem radosne rozmowy znajomych
-Przemekkk
Ja nie mogę czego ta laska chce
-Słucham
-Byłam wczoraj w parku i widziałam takiego ładnego kota
-To super
Tylko po to tu przylazła mam ważniejsze sprawy na głowie, na przykład uwiedzenie Karolka. Z transu wyrwała mnie ręka przed oczami
-Słuchasz mnie w ogóle
-Tak oczywiście
Za cholere nie
-No to co mówiłam
Yyy improwuzuj Przemek dasz radę
-A właśnie wiesz gdzie jest Karol
Niezły jestem szybka zmiana tematu
-Nie z resztą po co i niego pytasz
-Bo mogę
Spieprzaj wredna pizdo*Dzwonek na lekcje*
-Wiesz miło się gadało ale teraz matematyka więc spadam
-Ale jesteśmy w tej samej klasie możemy iść razem...
-Taa pa
Jeszcze czego, nigdzie z nią nie ide i gdzie do cholery jest Karol, miał być
-Dobrze już cichutko i się rozsiadamy zaraz rozdam karteczki
Nic nie umiem, będzie pizda
CZYTASZ
Kochanie i ruchanie [Karol x PRZEMEK]
RomanceDla Karola liczy się tylko dobra zabawa, dla Przemka podobnie, ale skrywa w sobie tajemnice: sekretnie podkochuje się w swoim najlepszym (i jedynym) przyjacielu.