imagine; „myślisz, że chciałam mieć taką matkę jak ty?", część druga
MARLEIGH
Rzuciłam test ciążowy na stół i jedynie obserwowałam zszokowane reakcje wszystkich wokół. Damiano, Vic, Ethan i Thomas jednocześnie zakrztusili się własną śliną, podczas gdy moja mama patrzyła na mnie bez żadnych emocji.
– Jesteś w ciąży, Marleigh? – Ten jeden raz nie krzyczała, a ja nie wiedziałam, jak zareagować. Nie byłam przyzwyczajona do jej normalnego tonu.
– Tak, to szósty tydzień, ale dowiedziałam się dopiero tydzień temu – odpowiedziałam najspokojniej, jak tylko byłam w stanie. Jej normalny głos był o wiele bardziej przerażający niż jej wrzask.
– To świetna wiadomość, ale rozumiem, że nie chcesz, bym była w życiu dziecka. W pełni to rozumiem, w końcu tak okropnie cię traktowałam. Mogłabym przynajmniej spróbować ci to wynagrodzić?
Chwila, czy moja mama próbowała przeprosić? Teraz? Kiedy mogła zrobić to już tyle lat temu?
– Dziękuję, że szanujesz moją prośbę. Jeśli naprawdę zamierzasz się postarać, to możesz spróbować. Mam nadzieję, że dotrzymasz słowa.
– Jesteś w ciąży, Marleigh! – wydusił Damiano.
Całkiem zapomniałam o tym, że on też tam był.
– Cazzo...
Zaczęłam panikować. W końcu powiedziałam mu o tym tak niebezpośrednio, bo myślałam tylko o tym, jak postawić się mojej mamie. W mojej głowie pojawiły się wspomnienia sprzed tygodnia, kiedy to zrobiłam test ciążowy jak zwykle dla pewności.
Poprzedniego wieczoru postanowiliśmy uprawiać seks po wieczornym wyjściu na miasto. Nie piliśmy alkoholu, ponieważ nie mogliśmy pozwolić sobie na wynikającego z tego kaca. Dla bezpieczeństwa piliśmy jedynie wodę oraz kawę, ale mimo wszystko świetnie się bawiliśmy w klubie.
Damiano poszedł do studia chwilę przed jedenastą, a miał wrócić dopiero koło dwudziestej, dlatego miałam prawie cały dzień dla siebie. Z tego powodu postanowiłam, jak zwykle zapobiegawczo, zrobić test ciążowy. Od zawsze chciałam zostać matką w dość młodym wieku, lecz to raczej nie byłaby odpowiednia chwila, biorąc pod uwagę rosnącą popularność zespołu. Tym razem trochę stresowałam się wynikiem, więc postanowiłam nagrać moją reakcję na vlogu.
– Dawno nic nie nagrywałam, ale już wróciłam. Dami jest na próbie z zespołem, więc dzisiaj spędzicie ze mną dzień. Właśnie jestem w łazience, bo um... Ja i Damiano wczoraj się trochę zabawiliśmy. – Zachichotałam. – Zwykle następnego poranka robię test ciążowy, by upewnić się, że prezerwatywa nie pękła ani tabletka nie zawiodła. Później zrobię obiad, bo nie śpię już dosłownie od wschodu słońca, ale to moja wina, nie Damiano, więc go nie obwiniajcie. Muszę załatwić jeszcze parę spraw, a potem nie mam planów na resztę dnia. Dobra, zróbmy ten test.
Następnie odwróciłam kamerę tyłem do toalety. Kiedy już zrobiłam wszystko zgodnie z instrukcją, ponownie zaczęłam nagrywać.
– Teraz muszę chwilę poczekać. Chociaż z Damiano na razie nie planujemy dziecka ze względu na sukces, jaki odnosi Måneskin po Eurowizji i San Remo, to ostatnio rozmawialiśmy o tym więcej niż zwykle i mam wrażenie, że Damiano był podekscytowany. Nagrywam tę reakcję, bo wydaje mi się, że będzie inna od pozostałych.
Przez chwilę się zastanowiłam nad tym, co jeszcze powiedzieć.
– W instrukcji kazali poczekać jakieś trzy minuty, więc ustawiłam stoper. W tym czasie ogarnę włosy i może trochę się pomaluję. Jestem ciekawa, czy test będzie negatywny, bo mam wrażenie, że coś jest inaczej. Z jednej strony mam nadzieję, że zobaczę jedną kreskę, ale z drugiej... Sama nie wiem.