Soo dzisiaj dużo się działo, byłem na festynie w poprzedniej szkole i na zakupach w galerii, z rodzicami.
Zacznę od tego drugiego i tego, jak bardzo tego nienawidzę, serio.
Chodzenie po sklepach jest dla mnie nużące, w dodatku nie umiem wybierać sobie ubrań, jestem zmuszony kupować rzeczy damskie, i ogólnie to. 💀
Jedyne co wyciągnąłem z tego "wypadu", to kolejne nieśmiałe potwierdzenie przypuszczeń, że mój tata się domyśla, że czuję się chłopem. Jak zacząłem tradycyjnie krążyć po sklepie bez celu, to przyszedł i próbował mi pomóc coś wybrać. No ja byłem do większości rzeczy sceptycznie nastawiony, a potem mijaliśmy dział męski i on wziął jakąś koszulkę pierwszą z brzegu i rzucił, że to mi się pewnie bardziej podoba, na co ja tylko mhm rzuciłem XDD. Niestety dla mnie skończyło się tym, że na mnie spojrzał i powiedział, że z działu męskiego to chyba nie będziemy mi ubrań kupować.
Ikr jedna taka sytuacja nie musi nic znaczyć, ale odkąd pamiętam jakoś tak czułem że on coś wie. A zwłaszcza po tym, jak żartowaliśmy na temat stereotypów damsko-męskich i ja luźno powiedziałem, że w takim razie to ze mnie chyba chłop, nie baba (i rozmowa na chwilę się urwała). A teraz jakieś pojedyncze sytuacje są typu jak ta w sklepie.
A co do ubrań, to kupiłem jedną koszulkę, nie jest taka zła. Bo w reszcie, które wybrałem (w dziale damskim lol) moja mama najpierw zaczęła narzekać na kolor, a potem stwierdziła, że wyglądam w nich jak babo-chłop, jeżeli nie chłopak. Aż się uśmiechnąłem XDD
A wracając do festynu, na festynie trochę się zestresowałem, spotkałem dużo nauczycieli starych, ale ogólnie było fajnie. W sumie noe chce mi się pisać o nim, okey.
CZYTASZ
Z pamiętnika transpłciowego chłopczyka
De Todonie do rymu nie do taktu wsadz se glowe do kontaktu Pamiętniko-poradnik pisany przez transpłciowego chłopaka, który ma być dla mnie miejscem zebrania krążących po głowie myśli, a także swego rodzaju poradnikiem. Trochę tu będzie bezsensownego gadani...