#8 tolerancja w mojej rodzinie

18 2 2
                                    

Okey, do napisania tego rozdziału zainspirowała mnie wczorajsza rozmowa mojego brata z moją mamą, także zapraszam, wymienię w punktach moich członków rodziny.

1. Tata. O nim ciężko mi dużo powiedzieć, dużo na takie tematy nie mówi, myślę że ma raczej neutralny stosunek, także jest okey, ale i tak sram pod siebie myśląc by się przed nim wyoutować.

2. Mama. I tu uważam, że jest bardzo skomplikowany przypadek i nie wiem co o tym myśleć XDD kiedy parę lat temu powiedziałem jej, że wolę dziewczyny niż chłopaków, i generalnie ujawniłem się jako "lesbijka", to przyjęła to dobrze, na początku tylko mówiła, że może tylko ją bardzo lubię, ale potem zaakceptowała mój "związek"*. I było super, bardzo mnie wspierała, aż nagle któregoś dnia zmieniła nastawienie i zaproponowała mi terapię, bo takie coś się leczy. To był taki szok trochę, bo chwilę później zaczęła też narzekać, że osoby homoseksualne bardzo obnoszą się z tym na ulicy i tak dalej, że to obrzydliwe.
Mam podejrzenia, że może takie nastawienie wywołały u niej marsze równości o których trąbili w telewizji.

No a potem zapomnieliśmy oboje o tym, w kim ja się kocham, i żyło się spokojnie, aż moja mama się uwzięła i czasem losowo zaczynała na mnie pokrzykiwać, czy dalej lubię dziewczyny, że nie mogę lubić obu płci, a potem się mnie pytała, czy Deadname, chciałabyś być chłopakiem? I możecie uznać mnie za idiotę, że się wtedy nie outowałem, ale to była tak przerażająca forma jej wypowiedzi, że no nie było szans że to zrobię.

A potem znów było spokojnie, temat nie był poruszany, no i super, aczkolwiek ja zdążyłem nabrać na jej temat opinii czegoś pomiędzy niecis/niehetero-fobem a niecis/niehetero-sceptykiem.

A wczoraj mnie mocno zszokowała, bo rozmawiała z moim chyba bratem, że niektórzy mają tak, że rodzą się w ciele chłopca, ale czują się dziewczyną, i że jeśli on [mój brat] się tak czuje, to żeby jej powiedział, i że tak, jej będzie na początku ciężko, ale to zaakceptuje i postara się mu pomóc i ogólnie to. Woaw.
Także idk idk może ja się jej wyoutuję

3. Rodzeństwo. No ciężko mi powiedzieć coś o 6 i 8 letnich dzieciakach, no nie, pamiętam tylko jak jeden z moich braci jak miał 5 lat to mówił, że się w koledze zakochał j nie uważał że to dziwne ctz coś

4. Dziadkowie. No to pierwsi dziadkowie mam wrażenie, że są bardziej za niż przeciw, no neutralni tacy, drudzy raczej przeciwni. Pamiętam, jak mój brat bardzo lubił nosić torebki, poprosił mamę żeby mu paznokcie pomalowała, a jak moja babcia to zauważyła to zaczęła mu tłumaczyć, że ma nie robić dziewczynskich rzeczy, bo jest chlopakiem.

5. Reszta rodziny. Co do reszty nie będę się wypowiadał, bo nie mam bladego pojęcia xD

6. Znajomi/przyjaciele. No generalnie większość moich znajomych jest hetero i są pozytywnie nastawieni, choć np. jeden z moich bliższych kolegów stale missgenderuje zaimkami i imieniem naszego 14 letniego trans kolegę, ostatnio się chwalił, że zgodził się (ten trans kolega) mówić na niego deadname, bo (mój kolega) twierdzi, że jest za młody, żeby wiedzieć.

lmao

Generalnie myślę, że nie jest źle, znam osoby które mają znacznie gorzej z tolerancją, ale w sumie często podejście się zmienia gdy ktoś z rodziny się outuje więc pożyjemy, zobaczymy XDD

*czy związek 11 latka możemy uznać za prawdziwy? xD

Z pamiętnika transpłciowego chłopczykaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz