Obudziłam się około 11. W sumie nie sama tylko obudził mnie mój ukochany, bo bawił się moimi włosami.
-Witaj piękna - pocałował mnie i zaczął rozmowę. - przepraszam jak będzie to dla Ciebie jakieś niekomfortowe, ale chciałem zapytać skąd masz te blizny na rekach...?
-O matko... myślałam że nie zauważysz... chcesz posłuchać historii o nich?
-Pewnie - splótł nasze dłonie razem i położył je na moim udzie.
- No to ogólnie poszłam do gimnazjum, ale trafiłam do mieszanej klasy na zasadzie ze nie była tylko moja szkoła. I poznałam tam Agatę, Wiktorie i Sebastiana, i wiesz oni tam zaczęli mi wmawiać że możemy zostać przyjaciółmi i w ogóle, a później się dowiadywałam że wyzywają mnie od szmat i takie różne, no i jako 13 latka się tym przejęłam bardzo no i zaczęłam się ciąć i palić... i była raz taka sytuacja że miałam golf a było z 28° i wtedy wszyscy zaczęli mówić rzeczy w stylu ,,Napewno się tnie i nie pokazuje rak" ,,Albo się boi bo ma grube" - czułam że do moich oczu napływają łzy - i wtedy pobiegłam do szkoły i wzięłam z plecaka pół listka Ibumu i już raczej się domyślasz co było dalej... ale w porę zauważyła to pani woźna wiec wzięłam tylko 3 z 8 które byly - i w tym momencie zaczęły mi lecieć łzy. Kinny tylko mnie przytulił.
-Mała spokojnie, jestem przy Tobie. Nie zostawię Cię nigdy, obiecuje- przytuliłam mocniej Wiktora
-Cieszę się że Cię mam - wyszeptałam mu do ucha
-Ja tak samo Iga, ja tak samo
Powiedziałam i jak gdyby nigdy nic zasnęliśmy~~~~~~~
Ten trochę krótszy ale następny będzie kontynuacją <3