Draco
Rano, gdy się obudziłem, nadal spałem na klatce Potter'a. Jestem taki szczęśliwy, ponieważ podobał mi się od trzeciej klasy.
Zacząłem głaskać powoli jego nagą klatkę. Mruknął cicho i otworzył oczy.
– Dzień dobry. – wymamrotał.
– Dobry, Potter. Pamiętasz, co się wczoraj stało?
Kiwnął głową.
– To dobrze.
Pocałowałem go delikatnie. Od razu położył dłonie na mojej szyi, po czym przyciągnął bliżej. Wsunął język do mojej buzi.
– Czułem, że czegoś mi brakuje. I teraz wiem, co to było. – powiedział.
– Jak zamierzasz powiedzieć swojej żonie o nas?
– Po prostu wejdę i powiem jej, że znalazłem sobie kogoś innego. Przynajmniej tak myślę. – wzruszył ramionami.
– Odważny jesteś. Nie zabije Cię?
– Nie wiem, więc od razu ucieknę.
– Sławny Harry Potter boi się swojej żony! – zaśmiałem się.
Cmoknął mnie w usta.
– Tak. A Ty nie boisz się swojego ojca?
– O kurwa. Nie pomyślałem o tym.
Zaczął śmiać się głośno. Pocałowałem go bardzo mocno, żeby się zamknął. Oderwaliśmy się za moment.
– Mamy jakąś godzinę, żeby się wymeldować. – powiedziałem.
Wstaliśmy szybko i zaczęliśmy się ubierać.
~•~
Półtorej godziny później byliśmy przed drzwiami do mieszkania Harry'ego. Żył w mugolskim bloku.
Wszedł bez pukania. Podążyłem za nim i stanąłem krok za progiem. Wszedł do salonu.
– Ginny, chcę rozwodu. – oznajmił szybko i poważnie – Dużo myślałem i jestem pewien.
– Co!? Dlaczego!? Przecież mnie kochasz! – zaczęła krzyczeć.
– I tu jest problem! Ja Cię NIE kocham!
– Skąd możesz wiedzieć?!
– Ginny ja... Wolę mężczyzn.
Uderzyła go. Wbiegłem do salonu.
– Zostaw go! – krzyknąłem.
Gdyby Potter nie złapał mnie za dłoń, to bym ją uderzył.
– Czy to Twój nowy chłopak!? – zaczęła płakać.
– Tak i kocham go. Nic nie możesz z tym zrobić. – oznajmił spokojnie – Mieszkanie jest moje. Masz trzy dni na wyprowadzenie się.
– Tydzień. – oznajmiłem.
Potter kiwnął głową.
– Kiedy wrócę tu za tydzień, ma Cię tu już nie być. – powiedział poważnie.
Stała z otwartymi ustami.
– Co się tu dzieje? – jakiś nieznajomy wszedł do salonu.
Był ciemnoskóry i dobrze zbudowany. Ubrany był w dżinsy oraz skórzaną kurtkę.
– Czy to z Tobą mnie zdradza?! – krzyknął Harry do mężczyzny.
– Kim Ty kurwa jesteś i jak możesz tak mówić do mojej dziewczyny?! – odpowiedział.
– Jestem jej mężem. Nadal. Już od dawna podejrzewałem, że mnie z kimś zdradza. – powiedział spokojnie.
– Ginny, czy to prawda?
Przytaknęła.
– Dlaczego mi nie powiedziałaś?
– Nie wiem.
– To koniec. – powiedział i wyszedł.
Złapał mnie za dłoń i zaprowadził do swojego pokoju, i zamknął drzwi.
W pokoju był syf i było ciemno. Ubrania leżały na podłodze, kołdra na parapecie. Pod ścianą stało około 20 energy drinków. Szafa była otwarta.
Usiadł na łóżku i wziął jednego drinka. Otworzył i wypił duży łyk.
Też wziąłem jednego i otworzyłem. Powąchałem.
– Fuj. – mruknąłem.
– Spróbuj. Są zajebiste.
Na potwierdzenie swoich słów wziął duży łyk. Wzruszyłem ramionami i też się napiłem. Cholera, smaczne.
– I? – zapytał.
– Zajebiste.
Dopiero teraz zauważyłem żyletki na jego szafce nocnej. Czy on się tnie?
– Czy Ty się tniesz? – zapytałem poważnie.
– Tak, a co? Nie zauważyłeś?
Pokręciłem głową. Prychnął. Wziąłem wszystkie jego żyletki i wyrzuciłem je za okno.
– Co Ty kurwa robisz?! – krzyknął.
– Nie chcę, żebyś się ciął!
– To tylko Twoja zachcianka!
– I?
– I gówno! Kupisz mi nowe!
– Nie. Nie pozwolę Ci się ciąć!
– Czy Ty jesteś głupi?
– Brzmisz jak mój ojciec.
– Przepraszam. – mruknął.
– Nie Twoja wina. Po prostu nie chcę, żebyś się ciął.
– To nie boli.
– Wiem.
– Skąd?
Podwinąłem rękaw marynarki i koszuli, pokazując mu moje rany.
– Ou.
– Tylko? – zapytałem.
– Musiało boleć.
– I bolało. Widać było bardzo ciemno w nocy, jeśli tego nie zauważyliśmy.
– Dalej jesteś mi winien żyletki.
– Oddam Ci część swoich.
Podszedł do mnie i cmoknął mnie w usta delikatnie. Przyciągnąłem go bliżej i po chwili walczyliśmy językami o dominację. Oderwaliśmy się po kilku minutach.
– Kocham Cię, Potter. – mruknąłem.
– Też Cię kocham, Draco.
Zaczęliśmy się śmiać i postanowiliśmy dopić energy drinki. W takiej oto atmosferze minęła nam reszta wieczoru. Znalazłem to, czego tak długo szukałem.
CZYTASZ
𝐖𝐇𝐈𝐒𝐊𝐘||𝐃𝐫𝐚𝐫𝐫𝐲||𝐩𝐥
FanfictionZałamany Harry wybiera się do klubu, zamawia whisky i przysiada się do niego pewien blondyn o imieniu Draco. Obaj nie wiedzą z kim mają do czynienia, więc bez większego problemu rozmawiają o swoich doświadczeniach i wyznają pewne rzeczy. Co z tego w...