Pov Martyna
Aż nagle...
Aż nagle Maja zbliżyła się do mnie i mnie pocałowała. Po chwilowym szoku jakiego doznałam postanowiłam oddać pocałunek, a W brzuchu szalały mi motylki. Maja wplątała ręce w moje włosy a ja swoje ręce położyłam na jej karku. Po chwili gdy się od siebie oderwałyśmy dziewczyna spojrzała na mnie i powiedziała- Przepraszam
- Nie masz za co przepraszać
- Mam. To... To się nie powinno wydarzyć. Poniosło mnie. Jeżeli nie chcesz mieć ze mną więcej kontaktu to zrozumiem cię w 100%. Naprawdę bardzo cię przepraszam ja nie...
- Majka uspokój się. Mówię że nic się przecież nie stało. Dlaczego miałabym niby urywać z tobą kontakt? Zgłupiałaś do reszty czy co? - powiedziałam przerywając jej monolog
- Co? Naprawdę chcesz mieć ze mną kontakt po tym co zrobiłam?
- Tak naprawdę, nie wiem jak mogłaś tak pomyśleć.
- Co nie zmienia faktu że jeszcze raz przepraszam
- Skończ do cholery przepraszać bo nie skończy się to dla ciebie dobrze
- Ale...
- Nie ma ale
- Jak chcesz to możemy o tym zapomnieć, udawać że do niczego nie doszło - zaproponowała Maja
- Nie chce zapomnieć i udawać że między nami się nic nie wydarzyło bo wiem że gdy tak się stanie to wtedy dopiero stracimy kontakt
- Czekaj czy ty chcesz mi powiedzieć że ci się podobało?
- Umm - nie wiedziałam totalnie co odpowiedzieć.
Bo fakt podobało mi się bardzo i chętnie bym to powtórzyła, ale nie tylko to mi się podobało. Ostatnio uświadomiłam sobie że podoba mi się Maja.- Dobra uznam to za tak - powiedziała dziewczyna po chwili - Tylko potrzebuje mieć 100% pewności że tak jest - ja tylko pokiwałam głową
Wspominałam już że w takich sytuacjach robię się strasznie nieśmiała? Coś zawsze blokuje mnie przed powiedzeniem prawdy i poprostu nie mogę się normalnie odezwać
Chwilową ciszę przerwał mój dzwoniący telefon. Dzwonił mój tata- Halo Martyna. Wracaj już pomału do domu bo ciotka Helena przyjechała i chcę cię zobaczyć
- Dobra będę za yyy - powiedziałam nie wiedząc ile zajmie mi droga i czy musimy jeszcze z dziewczyną porozmawiać. Spojrzałam w tym momencie na Maję która powiedziała
- Za pół godziny
- Będę za pół godziny bo muszę coś jeszcze załatwić - powiedziałam do taty
- Dobra tylko grzecznie mi tam i niech cię Majka wysadzi tak by matka nie widziała
- Aż tak głupia nie jestem. Muszę kończyć, widzimy się niedługo.- powiedziałam i się rozłączyłam.
- Słuchaj bo jest jeszcze jedna rzecz o której musisz wiedzieć - powiedziała Maja po chwili ciszy
- Słucham zatem - powiedziałam i się uśmiechnęłam
- Japierdole jakby to. Dobra prosto z mostu będzie najlepiej
- Majka nie przeciągaj błagam cię bo się zaczynam stresować
- Ty sobie nawet nie zdajesz sprawy jak ja się stresuje
-I dalej przeciągasz - zaśmiałam się
- Boże dobra. Martyna. Podobasz mi się strasznie. Od pierwszego spotkania - powiedziała a mnie dosłownie zamurowało. Nie spodziewałam się że powie akurat to. Przez dłuższą chwilę milczałam - Powiesz coś? - zapytała lekko przerażona dziewczyna a ja wtedy zdałam sobie sprawę że nic nie powiedziałam na jej na jej poprzednią wypowiedź
- No powiem ci że mnie trochę zaskoczyłaś tym - odpowiedziałam
- Dobra zjebałam wszystko już dziś totalnie
- Co? Nie. Bo ogólnie too... Kurwa już wiem co czułaś. Ty mi się też podobasz także nooo
- Zjebałam wszystko. Czekaj co ty powiedziałaś? - powiedziała dziewczyna która złapała chwilowego laga mózgu. - Ale że ja? Tobie? Ty tak serio?
- Jak najbardziej serio
- W tym momencie minie w chuj zaskoczyłaś. Zazwyczaj po takim czymś się pyta o związek ale sądzę że nie chcesz narazie się w to mieszać ze względu na matury co nie? - zapytała dziewczyna uśmiechając się do mnie
- Masz racje narazie muszę się skupić na nauce plus ja naprawdę nie oczekuje że z dnia na dzień będziemy razem. Nie musimy być wcale razem. Znaczy nie mówię że nie chce ale to zależy również od ciebie
- Dajmy sobie jeszcze trochę czasu biorąc pod uwagę to że znamy się chyba niewiele ponad miesiąc. Co prawda mi to tam na przeszkodzie nie stoi ale wiesz
- Wiem wiem czaje. Dobra muszę się zbierać bo mnie rodzice zabiją - powiedziałam i zaczęłam się zbierać. I tak po paru minutach siedziałyśmy w aucie i jechałyśmy w stronę mojego domu
- Mam nadzieję że przez to co dziś sobie wyznalysmy nie będzie między nami niezręcznie i nie urwiemy kontaktu- powiedziałam w trakcie jazdy
- Zachowujmy się poprostu tak jak wcześniej i tyle. Niech to nie wpłynie na naszą relację
- Dobry plan. Zatrzymaj się koło żabki na moim osiedlu ja sobie resztę do domu podejdę
- Masz racje będzie bezpieczniej bo jeszcze mnie coś pod twoim domem zaatakuje czy coś- zaśmiała się dziewczyna
- Czytaj moja matka
- Tak dokładnie wolę wrócić do domu cała
Po chwili byłyśmy już pod żabką. Nie wiedziałam za bardzo jak się pożegnać z dziewczyną ale koniec końców zdecydowałam się ją przytulić
- Do zobaczenia mam nadzieję niedługo- powiedziałam
- Do zobaczenia- zanim wyszłam z auta Maja jeszcze szybko mnie pocałowała na co tylko się uśmiechnęłam i wyszłam z pojazdu po czym skierowałam się do domu
W trakcie tej krótkiej przechadzki napislałam Ani nie mam newsy ale dowie się ich jutro na co dziewczyna zareagowała z oburzeniem że każe jej czekać.W moim domu była już ciotka Helena wraz ze swoimi dziećmi. Erykiem który jest dwa lata młodszy odemnie i Weroniką która ma 14 lat. Szczerze powiedziawszy nie przepadamy za sobą i na każdych jakże wspaniałych spotkaniach rodzinnych staramy się siebie unikać. W zasadzie nie wiem z czego to wynikło ale dobra chuj z tym.
- Cześć- przywitałam się po wejściu
- Gdzie byłaś- zapytała mnie na wstępie matka
- U Ani - powiedziałam moje jakże cudowne kłamstwo widząc że mi uwierzyła
Skierowałam się w stronę salonu gdzie usiadłam na jednym z foteli a ciotka zaraz zaatakowała mnie milionem pytań na które chcąc nie chcąc musiałam odpowiedzieć, Mimo że w głowie cały czas miałam wydarzenia które
wydarzyły się parę godzin temu~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak wrażenia?