6

311 12 0
                                    

Czas minął. Równo z jego budzikiem wstał, podszedł i usiadł obok. Spojrzał szybko na kartkę i westchnął.

-Podaj swój numer lub Messenger to się umówimu na te korki. Nie masz nawet dobrze tego przykładu, który razem omówiliśmy.- przetarł dłonią twarz.

-Umowa to umowa.- podałem numer, ten go zapisał uśmiechając się jak głupi do sera.

Wyszedłem z sali i poszedłem do domu. Po drodze napisał mi nieznany numer. Domyśliłem się że to musi być on.

Od: Nieznany numer
Do: Nicholas

Przyjdź pod ten adres w piątek o godz. 15 *adres*. Mogę cię zawieść, bo kończysz idealnie lekcje.

Nowy wychowawca, którego tak bardzo uwielbiasz ;)

A weź się chłopie wypchaj. Dobra, w sumie podwózka mi się przyda, więc skorzystam. Chociaż w drodze do jego domu mogę się przygotować psychicznie i fizycznie na gwałt... Więc wybieram podwózkę.

Od: Nicholas
Do: Nieznany numer

Dobra to mnie podwieziesz. Najlepszy dzień na to wybrałeś.

Nicholas, wkurwiający uczeń, którego zapamiętasz aż po śmierć.

Dumny z siebie dotarłem do domu. Wszedłem i jak zawsze był burdel. Matka już z jakimś facetem się lizała, a ojciec? Ojca nawet w domu nie było. Smród papierosów i alkoholu był wszędzie.

Poszedłem od razu do swojego pokoju. Położyłem plecak obok biurka i położyłem się na łóżku. Wziąłem książkę, puściłem piosenkę na słuchawkach, najgłośniej jak się dało, i zacząłem czytać.

Na szczęście nie mieliśmy nic zadane, więc nie musiałem się martwić, że znowu dostanę nieprzygotowanie lub nawet pałę.

Dochodziła powoli 21. Postanowiłem pójść spać, by być jako tako wypoczętym na jutro. Odłożyłem książkę i poszedłem się umyć. Nie zajęło mi to długo, więc o 22 poszedłem spać w swojej ulubionej piżamie. Czyli majtki i bluzka sięgająca do połowy uda.

Obudziłem się rano. Spojrzałem na telefon i aż zamarłem. Moje rano okazało się 12 godziną. Ja pierdolę. Chociaż nie mam się co przejmować. Rodzice się tym nie interesują. Zainterweniują dopiero jak nie zdam. Czyli nigdy.

Szybko się spakowałem, wziąłem jakieś jedzenie i picie. Uczesałem włosy, założyłem swój kapelusz, w którym non-stop chodzę. Umyłem szybko zęby i poszedłem do szkoły. Oczywiście słuchając muzyki, by jakoś się uspokoić przed dzisiejszym dniem.

Dzisiaj środa, a do nauczyciela idę dopiero za 2 dni. Co znaczy, że w tym czasie mogę jeszcze pokazać, że nie muszę chodzić na te głupie korki.

Wszedłem do szkoły i mnie zamurowało. Nasz wychowawca dyżurował w spódniczce i zakolanówkach. Em... Muszę to niestety przyznać, ale podoba mi się to. Zresztą sam chodzę tak prawie codziennie, więc mi to nie przeszkadza. Nawet sexy wygląda.

Zrobiłem mu szybko zdjęcie i wysłałem na grupę, gdzie jest Sofa i Kluska. Padną z wrażenia.

Nicky:
Słuchać mnie
Paczać na to:
*Wysłano zdjęcie*

Klusiaaa:
O boże
Ale hooot
I ty się dziwisz dlaczego cię z nim shipujemy

Nicky:
Tak, bo nie rozumiem po co?

Sofkaa:
Zarywaj do niego bo cię zjemmm

- A co to za telefon?- usłyszałem głos nauczyciela.

-A co to za spódniczka hociaku?- zapytałem i od razu pożałowałem.




Tak wiem spóźniłem się. No ale kurwa szkoła jest i jeszcze zmieniam klasę więc czasu zbytnio nie mma

I Tak Cię Nienawidzę | Boy x BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz