Rozdział 1. Znajdowanie przyjaciela

398 11 3
                                    

Tydzień po święcie końca semestru w 1985 roku był pamiętny tylko z powodu braku kłopotów, a to samo w sobie było niezapomniane. Żadnych szalonych sów z Ministerstwa Magii, żadnych kłótni związanych ze stresem wśród personelu, gdy kończyli wypracowania, testy i końcowe oceny. Żadnych nieoczekiwanych problemów w planach wyjazdu wielu pracowników na krótkie wakacje, a co najważniejsze dla Severusa Snape'a, żadnych napadów złości czy wybuchów ze strony jego adoptowanego syna, Shauna; wcześniej znany jako Harry James Potter. W wieku czterech i pół, prawie pięciu lat Shaun zaczął odrzucać swoje nienaturalnie nieśmiałe i zadowolone z siebie zachowanie, będące pozostałością po trzech latach znęcania się z rąk mugolskiej ciotki i wuja.

Zeszłego lata Severus był praktycznie sam w zamku, kiedy poobijany, krwawiący i praktycznie milczący maluch nagle pojawił się w jego laboratorium. Uzdrowił chłopca, a następnie opiekował się nim sam przez następny miesiąc, aż pozostali członkowie personelu zaczęli wracać na semestr jesienny do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Musiał ściśle kontrolować swój głos i temperament, ponieważ dziecko było przerażone wszelkimi głośnymi dźwiękami, a jego dawni opiekunowie zranili go emocjonalnie i fizycznie. Z biegiem czasu zaczął opiekować się małym, nienormalnie cichym dzieckiem, które tak bardzo pragnęło uczuć, że z wdzięcznością zjadał niezręczną i potykającą się opiekę, którą Severus Snape dopiero zaczynał mu oferować, tak jak minęły dni. spędzili razem w prawie cichym towarzystwie.

Nikt nie był bardziej oniemiały niż wstrętny mistrz eliksirów, kiedy stwierdził, że tylko on był w stanie zobaczyć i usłyszeć traumatyczne dziecko. I zanim odkryto, że chłopiec był nikim innym jak osieroconym dzieckiem jego najgorszego wroga z dzieciństwa, Jamesa Pottera, chłopiec był zbyt głęboko zakorzeniony w jego sercu i życiu, aby mógł zareagować w jakikolwiek inny sposób poza adopcją go kochać i troszczyć się o niego jak o jego własne dziecko.

Więc teraz Severus Snape, zły dupek z lochów, siedział ciesząc się ciepłym popołudniowym słońcem na kocu piknikowym, a resztki spektakularnego posiłku otaczały go, popijając lodowate maślane piwo, obserwując, jak jego syn leci. Jego zabawkowa miotła trzymała mocno w małych rączkach, a uśmiech tak szeroki, że groził rozerwaniem twarzy chłopca na dwoje, gdy ścigał wielki, złoty znicz dziecięcy, który dostał w prezencie od madame Hooch w ostatnie święta Bożego Narodzenia.

Trzeszczenie małego patyka ostrzegło go, że jego wspaniałe popołudnie ma zostać przerwane. Spojrzał w górę i wypatrzył Remusa Lupina i dyrektora Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, Albusa Dumbledore'a, wijących się w czerwcowym słońcu, kierując się prosto w stronę swojego koca. Skrzywił się, gdy pomyślał, że zbliżają się do niego; że najprawdopodobniej nie chciałby słuchać tego, co mają do powiedzenia.

Lupin został zatrudniony w zeszłe Święta Bożego Narodzenia, aby uczyć Shauna podstawowego niemagicznego nauczania, a także być blisko, aby Severus mógł pracować nad udoskonaleniem swojego nowego eliksiru, Tojadowy. Niestety, Shaun nie był usatysfakcjonowany uczeniem się tylko niemagicznych rzeczy i teraz najprawdopodobniej dołączyli do niego, aby omówić letnie plany rozpoczęcia nauczania magii Shauna.

Westchnął, dopił swoje maślane piwo i machnął ręką w zaproszeniu do dwóch czarodziejów, by dołączyli do niego na kocu, który przyjęli szmerem wdzięczności.

Severus tylko czekał, nie zacznie tej rozmowy, w końcu nie był zbyt zdenerwowany pozostawieniem rzeczy takimi, jakimi były. Albus spojrzał przez swoje półksiężycowe okulary na mężczyznę, którego uważał za syna, westchnął z rezygnacją i zaczął: - Ach, Severusie, wiesz, dlaczego tu jesteśmy. Uczniowie wyszli, personel wyszedłi czas zacząć szukać odpowiedniego rówieśnicy dla młodego Shauna. Remus i ja przejrzeliśmy listy uczniów, którzy będą w jego klasie i których rodzice również należeli do starego Zakonu Feniksa lub mocno wspierali światło i mogliby potrzebować ochrony swoich dzieci przed pozostałych Śmierciożerców."

Dorastanie Sanpe'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz