Część XXXI

106 4 0
                                    

Pov Daria

Mnie śmiech Soni doprowadzał do szału taki słodziutki był jej głos nie mogłam dalej się z nią że musiałam iść szybciej

Jak usłyszałam jej śmiech jak nie potrafiła ze mnie stanęłam

Podeszła do mnie i poklepała po plecach

- co się stało że stanełaś? - spojrzała na mnie

- chciałam poczekać na ciebie - spojrzałam na nią

- aż taka niska nie jestem - szła

- ej - szłam jej tempem

- mam 167 - szła

- a ja mam 172 - szłam jej tempem

- to jakieś 5 wzrostu różnicy - sturchneła mnie w ramie

- ałć - przejechałam gdzie mnie sturchneła

- ajajaj nie przesadzaj aż tak mocno nie było - złapała mnie za rękę i głaskała

Patrzyłam na nią co robiła ale wsumie...to jest słodkie co robi....przeszedł mnie ciepły przyjemny dreszcz...CHWILA!....CO JEST!!...TO TYLKO KOLEŻANKA!!!....

Wtuliła się w moją rękę

Szłyśmy tak z jakąś chwilę aż się oderwała

- za gorąco

- to nazywa się lato - zaśmiałam się

- daj spokój - rozglądała się

- może...- nie zdarzyłam

- lodziarnia! - pobiegła do lodziarni

Mi się biegać nie chciało więc sobie poszłam tylko pytanie czy ona wie jaki ja lubię? I jakie?

Szłam i stanęłam obok lodziarni po chwili wyszła Sonia

- hej nie wiedziałam jakie lubisz wzięłam truskawkowe dla ciebie - zawstydziła się

- moje ulubione - wzięłam jej z ręki

- serio? Haha zgadlam brawo dla mnie - zaczerwieniła się

- Jesteś słodka jak się rumienisz....- powiedziałam

Siostra mojego chłopakaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz