Rozdział 2. Proces Petera Pettigrew

162 9 1
                                    

-Nie mógł – rozmowa (kursywa)

„Nie mógł" - myśli


Albus Dumbledore trzykrotnie stuknął końcem różdżki w stół przed sobą i oznajmił 

- Rozpoczyna się proces Petera Aloysiusa Pettigrew.  - 

Urzędnik odczytał zarzuty. Tłum zgromadzony na widowni w Wielkiej Sali ucichł gwałtownie, a oczekiwanie w powietrzu było tak gęste, że prawie namacalne. Dźwięk cichego oddechu prawie stu osób zakłócał jedynie szelest stosu pergaminów.

Niski, łysiejący mężczyzna w okularach, które zsuwały mu się z wąskiego nosa, podniósł się z przeciwległego końca długiego stołu nauczycielskiego. Wstał, nerwowo poprawiając swoje pergaminy. Wziął długi pergamin i zaczął czytać najważniejsze informacje.

 - Proces Petera Aloysiusa Pettigrew właśnie się rozpoczął. Obecni są również  przewodniczący sędzia Albus Percival Wulfric Brian Dumbledore, sędziowie Zyphram Zabini, Griselda Marchbanks, Tyberius Ogden i Druzowie Dearborn. Obecni są również Madame Amelia Bones jak prokurator (oskarżyciel), Harold Arnold Dingle występuje jako obrońca. Główny sekretarz Percival Papyrus rejestruje postępowanie. Zarzuty są następujące: udział w śmierci Jamesa i Lily Potterów, zabójstwo trzynastu mugoli 1 listopada 1981, bycie Śmierciożercą i bycie niezarejestrowanym animagiem. -

Dumbledore skinął głową mężczyźnie, gdy usiadł ponownie i położył pióro na pergaminie, aby rozpocząć transkrypcję ukradkiem otarł pot z czoła, po czym spojrzał na Madame Bonesi  skinął jej głowa, żeby zaczęła.

Amelia wstała wyprostowana w swoich oficjalnych czerwonych szatach i spojrzała bezpośrednio za siebie na Severusa Snape'a. - Mistrzu Eliksirów Severusie Snape, czy osobiście uwarzyłeś tę fiolkę Veritaserum i bezpośrednio podałeś mi ją do dłoni dziś po południu? -

Severus nadal siedział, odpowiadając: - Tak, Madame Bones. Również potwierdzam, że warzenie i zawartość są dokładne i prawidłowe. -

Mrugnęła do niego, tak aby nikt nie zauważył. Albus wyjaśnił jej  wyjątkowe zdolności  syna i dlaczego Severus chciałby siedzieć na miejscu, jeśli to w ogóle możliwe. Odwróciła się do aurorów i dała im pozwolenie na podanie eliksiru związanemu mężczyźnie. - Auror Robards, możesz podać więźniowi Veritaserum.-

Kiedy uwaga wszystkich skupiła się na dwóch aurorach i więźniu, Severus podał Shaunowi kilka łyków silnego eliksiru uspokajającego i umieścił ciepłą, mocną, ale elegancką rękę na ramieniu chłopca.

Wysoki, chudy i siwiejący auror złożył pół ukłonu swojemu szefowi i odwrócił się, gdy Gumboil zmusił Pettigrew do otwarcia ust. Ostrożnie odliczył trzy krople gęstego przezroczystego płynu i zamknął fiolkę, po czym włożył ją z powrotem do kieszeni. Obaj czekali, aż eliksir zacznie działać, obserwując, jak oczy Pettigrew zaszkliły się i pojawił się oszołomiony i odurzony wyraz twarzy. Szczęka Pettigrew'a rozluźniła się, przez co otworzył usta, a mała kropla śliny lśniła w kąciku jego ust, gdy wyglądał na jeszcze słabszego niż zwykle. Był niskim, pulchnym mężczyzną z przerzedzonymi, nieokrzesanymi włosami, uczesanymi w taki sposób, że bezskutecznie ukrywał rosnąca łysinę. Severus zauważył, że mężczyzna wyglądał podobnie jak szczur, nawet w swojej ludzkiej postaci, kiedy nieświadomie poklepał nogę syna w cichym wsparciu.

Gumboil rozpoczął przesłuchanie, w czym był bardzo dobry, ponieważ w końcu miał dużo praktyki jako główny przesłuchujący podczas poprzednich prób śmierciożerców, które miały miejsce wkrótce po upadku Voldemorta. Pomyślał przez chwilę o możliwości użycia Veritaserum we wszystkich tych próbach, zanim zwrócił się do szczura, którego miał pod ręką.

Dorastanie Sanpe'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz